W maju tego roku mieliśmy aż dwa długie weekendy.
W oba postanowiłem wyruszyć w trasę moim zielonym TICO. Pierwszy wyjazd 30.04-04.05 to
trasa Kielce - Zakopane (a dokładniej Kościelisko) - Kraków - Zakopane - Kielce.
Drugi wyjazd 21.05-24.05 to już zdecydowanie mniejsze wyzwanie bo trasa Kielce -
Sosnowiec - Kielce. Obie trasy TICO pokonało dzielnie, ale niestety obie
zaowocowały zużyciem podzespołów.
Jedak, pomimo nieplanowanych wydatków, z wyjazdów jestem zadowolony, TICO sprawiło się
świetnie.
Ja także w pierwszy weekend byłem w Zakopanem - od czwartku do niedzieli. W kwestii technicznej zaletą mojej podróży było to, że nic się nie stało, a wadą - to że nie ma w zasadzie o czym pisać, jako że nic się nie stało (-: Tradycyjnie jeżdżę w góry od 8-miu lat kilka razy do roku i pomijając jedno dachowanie górskie i jedno najechanie trabanta obyło się bez kolizji, zaś co do awarii, to nie było ich wcale.
Poprzednio kilka razy w majówki odwiedziłem Słowację (zero awarii), najdalej natomiast byłem na morzu Adriatyckim na wyspie Murter, która należy do Chorwacji. ok. 1100 km stąd bez zmiennika, Też bez problemów technicznych, za to z logistycznymi, gdyż po drodze błądziłem w Budapeszcie.
Wróćmy jeszcze do Zakopanego. Oczywiście drogi w nim zatłoczone w tym okresie, więc trochę czasu spędziłem w tym tłoku, przy tej okazji ludziska patrzyli sobie na mój dziwny przód. Zatłoczona oczywiście także Zakopianka, lecz mam na to sposób. Jeśli ktoś jest zainteresowany, szczególnie drogą Zakopane-Kraków pod koniec weekendu chętnie pomogę i opiszę jak jechać. (-: