Witam wszystkich,przeszukiwalem archiwum za moim problemikiem,ale nic ciekawego na ten temacik
nie znalazłem.
Więc proszę o pomoc,wczoraj odpaliłem samochodzik i wszystko było cacy,wieczorem już niemogłem
(diody świecily a nieodpalał):ściana: Więc wziołem akumulatorek na noc pod
prostownik,poładował się około 12 h.Przyniosłem rano do autka,wszystko podłączyłem i ku
mojemu zdziwieniu nieodpalił .
jeżeli "elektrycznie" rozrusznik sprawny to czeka cię wymiana tulejek w rozruszniku
Tzn po przekręceniu stacyjki na rozruch przygasły kontrolki i nic,więc z buta i 2
odpalił.Myśląc ,że ten się podładował (aku)zatrzymalem się przy sklepie.Przychodze i nic a
przejechalem koło20 km.Noto czyja to wina ,aku ma jakieś 10 latek tyle co autko.Niechce się
ładować w wielkie koszty.Pomocy