140zł około.

Aha - zazwyczaj wymienia się obie strony koszty x2

trudno czyli 280zł +robocizna.. od razu wymienie sprężyny z tyłu.
NO ja nie moge mialem to zrobić szlag mnie trafi jakbym wymieniał miech temu tak jak chciałem to by gosc zobaczył pęknięty wachacz <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
thx za info.. mam nadzieje ze wiecej nie trzeba będzie wymieniać, ale jak będzie trzeba...

wachacz pękł i ociera o felge lewego koła..... załamałem się....ile to może kosztować <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

Od jakiegos czasu nosiłem się z chęcią wymiany sprężyn w suzuki mym jednak brak kasy powodował, że to przekładałem. Byłem na wytrząsarce jakieś 3tygodnie temu i pokazało amorki ponad 70% i nic nie wskazywało, że mi się zrobi taka dziwna usterka. Jakiś czas temu z tyłu (wg. mnie z okolic tylnego lewego koło) słychać bylo zgrzytanie i jak na postoju podszedłem i przycisnąłem tył auta to słychać było zgrzytanie pokrywające się z ruchem tyłu auta. Również jadąc i wjeżdzając w jakąś nierownóść hałasowało póki nie zostało wygłuszone przez amorek. Dziś rano normalnie sobie jade jak cos dzień wnerwia mnie hałs( czyżby pęknięta sprężyna?) zgrzytania na nierównościach, aż tu nagle jak nie zacznie [email]napierda@#@ć[/email] <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> zgrzytanie jakiegoś elementu o drugi i mocno słychać w środku. Jak wysiadłem i docisnąłem tył żeby zobaczyć to samochód normalnie zasprężynował i amorek wygłuszył ale nie słychać było zgrzytu. Zgrzyt słychać dopiero jak się ruszy(normalnie bo tak jak zawsze... a tył mi zawsze siedział nisko dlatego chciałem wymienić te durne sprężyny) - pytanie moje takie co to u licha... czyżby sprężyna pękła???a może łożysko czy co jest? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> W wolnej chwili wezmę lewarek i jeśli uda mi się coś zobaczyć dam znać <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Sprawdź zaworek PVC, ja mam wyłamany króciec na którym jest wąż i też obroty spadły.

łopatologicznie proszę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> co to zaworek pvc i gdzie on <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Pod zieloną kostką. Takie zaślepione. W tym jest śrubka

hmm nie wiem kręciłem sobie tą śrubką (chyba tą) i obroty minimalnie wzrastały i spadały na dobrą sprawę prawie do oporu mam odkręconą ją w lewo czyli chyba na wyższe obroty... chyba że to nie ta śrubka. Czy możliwe, że do układu dostaje się lewe powietrze i jeśli tak to gdzie mógłbym szukać tego miejsca>? dodam że przewody,kopułke, świece,filtry miałem wymieniane jakieś 10tyś km temu.jakieś 500 km temu byłem na przegłądzie gazowym i wszystko pięknie filtr byl wg. mechanika idealnie czysty więc nie był wymieniany... czy możliwe, że jednak filtr? a może świece? a może jednak lewe powietrze?
p.s postaram się zakłądać dobre wątki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

pozdrawiam!
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Witam wszytskich na fotum.Jestem nowym tutaj poniewaz kupilem suzuki swita jakies 2 tygodnie
temu i znalazlem ta oto wlasnie ciekawa strone jaka jest zlosniki... mam pytanie do tych co
wiedza co moze byc grane a wiec jak wlanczam sprzeglo i daje na luz to spadaja obroty i
silnik gasnie -nie jest tak zawsze ale co jakis czas nie mam zielonego pojecia co to moze
byc za przyczyna a dodam co najwazniejjze ze jest to benzyna nie gaz

może lewe powietrze?

Fajnie, że ktokolwiek się zainteresował
dzięki

ja bym wszystko wymienił....

Zaraz pod filtrem powietrza,taka zaślepka gumowa,pod nia śrubka. Jak dokręcasz,to obroty rosną.
podkręć,dodaj gazu. Jak nic sie obroty nie zmienią to znaczy,że to nie ta

hmm no ja nie wiem mam instalacje gazową i śrubek lekko przybyło:) to że pod filtrem nic mi nie mówi a z której strony filtra.. jak stoje z przodu samochodu to z lewej z prawej czy gdzie? próbowałem coś zobaczyć ale było ciemno i nic nie znalazłem żadnej zaślepki.. napewno jest ale proszę o dokładniejszy opis taki konkretny łopatologiczny a jak by był ze zdjęciem albo schematem to było by super <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
tak czy inaczej wielkie dzięki za pomoc <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
pozdrawiam!

Spróbuj podkręcić śrubokrętem wolne obroty... Zaślepka zaślepia śrubkę pod obudową filtra
powietrza....

hmm a gdzie ta zaślepka i skąd będę wiedział że kręcę dobrą śrubką..żebym czegoś nie odkręcił....
w monowtrysku można regulować obrotami? hmm to by rozwiązało moje problemy...

<img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />

Hmm dziwna sprawa jechałem sobie grzecznie aż tu nagle sytuacja na drodze wymusila u mnie gwałtowniejsze hamowanie i lekko wskoczyłem w dołek przy okazji... zgasł silnik.. następnie odpaliłem i niby wszystko oki ale obroty spadły o jakies 400 może 500... dziwne to, że jak rano odpalam obroty wchodzą na 1000 (przedtem około 1400-1500) a jak sie rozgrzeje na te nieszczęsne 400 czy tam 500.. Obroty nie falują są jakby przesunięte. Mechanik mówi mi, że jeśli to jest wtrysk to się nie da regulować obrotami.. w czym problem otóż w tym, że teraz nie da się jechać na gazie...jak wiadomo jest bardziej czuły więc na luzie po prostu gaśnie nawet na postoju... co może być tego przyczyną? czy możliwe jest że to świece? czy możliwe jest że to "lewe powietrze"? byłem u mechanika, który ma dobrą renomę i okazało się, że wolny termin ma dopiero za tydzień może dwa.... a ja chcę jeździć na gazie a nie na benzynie i do tego dziwnie bo obroty są przesunięte rowno o około 500. NIc innego się nie dzieje tylko te nieszczęsne przesunięcie obrotót.

pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Zapoznaj się z zasadami kącika, punkt dot. konstrukcji tytułów wątków // piter34

Żarzy bo ma słaba masę. wyczysć styki, sprawdzic omomierzem czy pomiedzy masą żarówki a masą
akumaulatora jest 0 ohm, bo z tego co piszesz wynika, że nie jest.

Hey. Znajomy mi sprawdzail miernikiem wszystko i niby masa jest i napiecia i opory oki i żarówka oki też. Poradził bym skoczył do elektryka.. hmm pomyślałem że zapłacę jak zazboże jak pojadę ale... bardzo pozytywnie się rozczarowałem... 35zł i wszystko zrobione 40 minut czekania i jescio jedną żarówkę mi wymienili. Tylko nie pozwolili mi oglądać co robią .. podobno nikogo nie wpuszczają do warsztatu hehe:) Coż ważne że działają światełka <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

pozdrawiam!

żarówka z mniejszego klosza jest przepalona a z wiekszego żarzy sie a jak przelożylem do drugiej lampy to świeci normalnie.

<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Witam,

Mam problem taki... Lewa przednia lampa sklada sie z dwoch kloszy. W tym mniejszym jest zarowka od swiatel postojowych a w wiekszym od mijania i dlugich... Od paru dni wyglada jakby sie przepalila ta od postowjowych wogole nie swieci. Dzis odpalilem samochod wlaczylem swiatla i widze ze w głównym kloszu żarowka swieci sie tak jakby chciala a nie mogla... przelaczylem na dluguie i nie ma ich w lewym wogole.. Czy to wina zarowek ? ciezko je wymienic? jakie mam kupic? czy moze to jakis bezpiecznik? ktory od nich jest ? jaki kupic? czy moze elektryka albo cos nie laczy ?
help:)
A i jeszcze jedno lewy klosz czy tez lampa mowie lewa tak jak siedze za kierownica a nie ze stoje przed.

Pozdrawiam!

<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

zmartwię Cię ale w niepełnym układzie chłodzenia nie ma czegoś takiego jak schłodzone powietrze,
wręcz przeciwnie wszystko jest gorące wprost proporcjonalnie do ubytku płynu chłodniczego.
Układ wypełnia faktycznie powietrze ale gorące i przesycone oparami chłodziwa, które to
opary mają temperaturę bliską lub równą temperaturze przegrzanego silnika, miały by one
szansę na silne schłodzenie się tylko wtedy gdyby zostały odcięte od dopływu kolejnych
porcji gorących oparów i resztek chłodziwa, co w przegrzanym silniku jest nie możliwe,
chyba że zatnie się termostat w pozycji zamkniętej

tak czy siak .. wylej polowę płynu chlodzącego z chlodnicy i cokolwiek nie bedziesz marudził i plakal obroty Ci podskoczą tak czy siak hehe i żadna mądra gadka tego nie zmieni <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />

ej no nie dajcie siana bo zarżę zaraz, daj sobie luz z płynem, obroty biegu jałowego reguluje
silnik krokowy, jeśli z jakiegoś powodu wczytał Ci się błąd silnika krokowego to komputer
potwiera go na maxa i może to skutkować podwyższonymi obrotami na biegu jałowym, lub
poprostu sam silnik padł i tyle

Naturalnie nie mówię, że akurat w tym przypadku przyczyną jest btak płynu jedank zaczyna się od najprostszych rzeczy anie odwala szopki w stulu "usterki"? hehe <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Niestety chyba będziesz musiał się pogodzić z tym, że jeśli jest zbyt duży ubytek płynu chłodniczego(dopiero od pewnej ilości silnik zaczyna chodzić na wyższych obrotach - w moim przypadku brakowało grubo ponad litr) to silnik będzie chodził na podwyższonych obrotach. Nie wierzysz-sam sprawdź. A jeśli chcesz w tym czasie popsuć silniczek krokowy zmuszając co tam chcesz do obniżenia obrotów lub co tam jeszcze wymyślisz to proszę bardzo .. ale potem to zostanie Ci tylko stocznia.
pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

Mam problem z obrotami jałowymi, utrzymują się przez większość czasu na wysokości 2k obr/min.
Niekiedy spadną do normalnej wartości ale przeważnie na chwile. stało się to po tym jak
dojeżdżałem do stacji na ostatnich resztkach paliwa, silnik przez 100 metrów się krztusił.
Początkowo myślałem że silnik zassał jakiś syf ale przejechałem od tego czasu 200 km i
chyba powinno się już odetkać/przepchać/naprawić? przyglądałem się troche silnikowi i na
łączeniu głowicy z blokiem pojawił się olej, nie wiem skąd to cieknie i jak długo ale gdyby
walnięta byłaby uszczelka pod głowica to skutkowałoby takimi właśnie obrotami? Uffff

A sprawdzałeś ilość płynu w chłodnicy? ja miałem wysokie obroty właśnie dlatego że mi go troche brakowało. Na początek dolej i zobacz. U mnie pomogło jak ręką odjął
Pozdrawiam!

Witam,

Mam pytanie odnośnie regulacji zaworów w swiftach? REguluje się u nas ręcznie czy mamy hydrauliczną regulację? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Ja nie mam zielonego pojęcia ale może jeśli ręcznie to pojechać do mechanika a co mi tam <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Czy ew. jeśli będę miał dobrze wyregulowane a mechanik pogrzebie jest szansa że popsuje? help <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />

Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />

kompresja to nic innego jak ciśnienie w cylindrach.Im kompresja większa tym większa moc
silnika(ale oczywiście bez przesady )Jak masz slabą kompresje to zapewne przyczyną moga
byc zużyte pierścienie...Bedzie wtedy brało olej i bedzie kopciło z rury wydechowej.Aby ją
zmierzyć pojedź do warsztatu samochodowego i poproś o pomiar.Kosztuje to około 40 zł.
Jeśli chcesz poprawić kompresję to trzeba by zrobic staranny remont silnika, a to kosztuje około
2500 PLN.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Z rury nie dymi, oleju nie bierze.. więc chyba ok.Remont za 2,5k mi się nie uśmiecha. Jednak wydaje się być lekko mułowaty.. hmm. Zapłon ustawiony(niby lekko wyprzedzony),palec,olej i inne płyny, kable Wn, świece, aparat zapłonowy wymienione i jakoś niema różnicy. Jedyny plusto to to, że jak jechałem nad morze (a to kawałek był) spalił 6,5l gazu/100km przy prędkości podróżnej 110-120km/h. Aha i gaz też dobrze ustawiony -na stacji mi usawiali podłączając do kompa.
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />

Witam,

Mam pytanie odnośnie kompresji co to jest? jak to się je? jak się ją sprawdza? czym sie zła obajwia? czy ma coś wspólnego z osiągami pojazdu? co zrobić aby ją poprawić i ile to kosztuje?

Pozdrawiam!

czesc wszystkim ostatnio bylem w trasie i postanowielm przeliczyc swistaka ile pali wiec jak
wyruszylem nalalem cala butle gazu przejechalem 100 km i wlalem znowu do pelna jechalem
120-130 km/h w 3 osoby i spalil mi rowne 8 litrow co o tym myslicie dobry wynik?.Ile pala
wasze swistaki na trasie i w miescie

Hey

jeśli tankujesz gaz do butli prawie pełnej wyjdzie Ci niby większe zużycie gazu. Nie wiem od czego to zależy.. może od tego że w chwili podłączania dystrybutora trochę więcej gazu ucieknie być może przez to że wiecej gazu robi większe ciśnienie .. nie wiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tak czy inaczej jak wyjeżdżasz gaz prawie do zera jakoś mniej się go zużywa:)
A ogólnie moja Suza jest ekonomiczna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Po pierwsze zagazowana! A po drugie minimalne zanotowane spalanie to 5,9 l gazu na 100km!!!!(na odcinku 380km) Największe zimą to prawie 10l/100km. Jakby ktoś miał wątpliwości co do mieszanki to powiem, że nie jest za uboga jest chyba idealna:)
No i naturalnie jeżdżę ekonomicznie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> zazwyczaj koło 100-110km/h