Dzsiaj miałem małą przygode z ticolem
Jechałem do centrum miasta na zakupy i po drodze chiałem zachaczyć o stacje paliw i oczywiście nie dojechałem, ponieważ zabrakło zupy, choć wskazówka od benzyny nie weszła na rezerwe, zupy brakło..możliwe że pływak się zaciął...gazu też nie miałem ponieważ przetarł mi się wąż miedziany i jest lekka dziurka, a gazownik nie miał czasu żeby mnie przyjąć więc pomykam na benzynce.