@pacior @leo
Stabilność powiedziałbym podobna ale mam porównanie tylko z kanu, nie z kajakiem. Ten dmuchany jest trochę szerszy od zwykłego kajaka co ma wadę taką że trochę się gorzej wiosłuje.
Poza tym brak zarzutów, fenomenalny sprzęt. Parę razy zahaczyłem o kamule na dnie i nie ma śladu. Trochę martwiłem się też o te dolne płetwy (🇩🇪: Finnen) ale też bez problemu.
W ogóle wzięło mnie po którymś zorganizowanym spływie że w sumie to bym wolał na spokojnie indywidualnie, zacząłem czytać o tych dmuchanych kajakach i jest sporo do wyboru. Najtańszy to Intex ale on jest taki sobie jeśli chodzi o jakość. Z górnej półki to byłby Itiwit X500, to jest wysokociśnieniowy sprzęt więc praktycznie "twardy" kajak, ale możesz go se spakować do plecaka.
Ten mój to takie między, w środku guma ale całość powleczona materiałem takim z jakiego się robi plecaki. Bardzo mocny materiał, a sposób szycia powoduje że po napompowaniu do 1,5 PSI ten kajak jest całkiem twardy w dotyku bo guma pod spodem działa jak dętka. No i też dużo bardziej odporny na przebicia.
Poniżej parę fotek z tych co zrobiłem. Fajna trasa (Friedelhausen - Gießen), na początku trochę dzika (poza tą elektrownią wodną), dużo musiałem prowadzić kajak bo nie dało się płynać, potem odkąd zaczyna się oznakowanie federalne już się robi głęboko i fajnie.
Poza tym, infrastruktura też OK, na każdym stopie jakaś ubikacja, śmietnik. Poza stopami nie wolno cumować bo jest ochrona zwierząt.
A dlaczego sam?
Hehe, bo koledze kajak jeszcze nie dotarł, syna nie chciałem brać bo za mały na nieznane wody a ja już nie wytrzymałem ;)
EDIT: fotki w kolejności odwrotnej ;)