Jak trzeba mocno depnąć tzn. że hamulce do roborty.
Ale co tu zrobić skoro wszystko sprawne i działa bez zarzutu??
Jak trzeba mocno depnąć tzn. że hamulce do roborty.
Ale co tu zrobić skoro wszystko sprawne i działa bez zarzutu??
Witam!
No to czapki z głów . Wychodzi na to, że mój silnik robili na nocnej zmianie i nie za bardzo się
przyłożyli. Moja średnia z ostatnich tygodni to 7-7,8l/100, ale nie narzekam.
No to ja w takim wypadku bym się mocno zastanowił w czym leży problem bo to troszke dużo, chyba że na nocce wsadzili omyłkowo silnik z LAGANZY <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Moze tak moze nie, to ile spala tico wie tylko ono same i twoj portfel, ale jesli rzeczywiscie
wychodzi tyle to tylko pogratulowac, choc jestem scepytkiem, bo dla mnie 4,5 litra/100 to
bardzo malo, a gdzie tam twoje 3.68
No pisze prawde, nic z tego nie mam żeby Was robić w bambuko <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Na baku zrobiłem wtedy ok 720 km.
Jako ciekawostke podam wynik spalania moją LAGUNĄ z silnikiem 2.0 8V PB. REKORD !!! 5,9 l/100 km
Oczywiście z zastosowaniem emeryckiej jazdy na trasie, chociaż tym autem ciężko się tak jeździ, trzeba pogłośnić radio żeby nie usnąć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!!
Teraz tak, myslalem o tych autach
-Mazda 323 (marzenie, bo jest piekna i juz sie w niej zakochalem, tej 3 - drzwiowej)
-Swift - z racji pozytywnych opinii klubowiczow i przede wszystkim Matiego
-Matiz - bo wiem jak, co, gdzie i mlode roczniki ('99) sa w miare tanie
-Corsa - choc ceny na allegro pachna drozyzna (jak na roczniki i przebiegi, ja nie wiem co w
zwyklym oplu takiego wartosciowego)
-VW Polo, bo znajomy mial do sprzedania '96 z dieslem, 120 tysiecy przejechane (na 100%), bez
korozji i sprzedal za 3600 gdy jeszcze nie chcialem zmieniac samochodu.
Z tego co wymieniłeś to chyba mazda albo polo, ale może być ciężko znaleźć egzemplarz spełniający wszystkie Twoje wymagania. Sporo sprowadzonego chłamu z zagranicy.
Ale jako alternatywe zaproponuje KIE PRIDE (jeżeli Ci sie oczywiście podoba). Znajomy miał i był z niej bardzo zadowolony bezawaryjność podobna jak do Tico a w nim jest naprawde niezła, części tanie, co prawda cudem techniki wewnątrz to ona nie jest - jakość wykończenia podobnie jak w Tico, ale co jest w niej super - silnik 1,3 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jak na małą masę samochodu to poprostu mała rakieta - uwieżcie mi, też sie na początku śmuiałem. Zużycie paliwa niskie (5 - 7 l/100 km) z korozją jest nienajgorzej no i napewno będzie łatwiej znaleźć krajowy egzemplarz w dobrym stanie niż mazde czy polo. No i cenowo powinna się mieścić w twoich zasobach finansowych z roczniów które cie interesują.
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A moim zdaniem niemozliwe! Latwo przeklamac, zwlaszcz gdy ktos na sile probuje udowodnic jak
malo pali jego tico, tutaj kazde pol litra w baku robi roznice. Dla mnie rzetelne sa tylko
testy kilkukrotnie potworzone jazda od tankowania do tankowania. Druga sprawa licznik, ty
sprawdz czy dobrze zlicza km, bo gdzies tu na forum mozna przeczytac ze tico spalilo mniej
niz 3 litry
MOżliwe, możiwe <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> Mój rekord w lecie podczas wyjazdu nad morze 3,68 l/100 km.
Wszystko zalezy od stylu jazdy, ja tico jeżdże jakby to powiedzieć nie obrażając nikogo - jak emeryt <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Max 70 km/h 5 bieg i sobie szusuje. Przy prawidłowej eksploatacji i wymianie na czas płynów i części eksploatacyjnych jest to możliwe. Licznik wskazuje jak najbardziej prawidłowo na 102 %. Pokonuje te same trasy różnymi autami i odległości te same.
Uściślijmy że mówim o jeździe na benzynie nie na LPG którego nie posiadam i nie mam zamiaru zakładać.
A jeżeli chodzi o sposób mierzenia to zawsze od kąd mam Tico (1,5 roku) tankuje pod korek do pełna (aż zobacze lustro paliwa w szyjce <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) i wyjeżdżam prawie do pusta i znów pod sam koreczek tak że pomiar robie sobie z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku. A dodam że tankuje tak zawsze i zrobiłem przez ten czas 37000 km więc wynik jak najbardziej reprezentatywny. Największe średnie spalanie jakie uzyskałem to 4,5 l/100km a najmniejsze 3,68 l/100 km. Ale ogólnie waha się w granicach 4,0 - 4,3 l/100km.
Tak że tego wyniku jestem pewny jak 2 * 2 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!!
W Tico korektor sił hamowania jest "włączony na stałe" i nie działa w funkcji obciążenia tyłu
samochodu.
Tak więc bez względu na wożone z tyłu ciężary hamowanie tylnych kół jest zawsze słabsze i to bez
względu na konstrukcję bębnową tylnych hamulców.
Aha czyli wszystko jasne <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdro !!!
U mnie tak samo w granicy 5,7-6L na 100km jazdy miesznej, ale w tym tygodniu jade ustawiać gaz i
już sie tym nie bede przejmował
No to panowie znów się pochwale, 2/3 trasa i 1/3 miasto średnie spalanie 4,3 l/100km chyba nieźle jak na zimową aurę???
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Pozdro !!!
Jak każdy wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), skuteczność hamowania zależy głównie od
przednich hamulców, bo to one hamują ze zdecydowanie większą siłą niż tylne (po to jest
mi.in. z tyłu korektor sił hamowania, który ma "osłabić" tylne hamulce). Jeżeli więc
posiada się z przodu wypracowane, uszkodzone lub zużyte elementy cierne, to i siła
hamowania musi być słabsza.
Tak sobie czytam powyższe i troche nie rozumiem. Zgadzem sie w 100% że przednie hamulce głównie odpowiedzialne są za skuteczność hamowania ale nie tylko.
Ale próbuje znaleźć związek z korektorem siły hamowania.
Korektor siły hamowania ma związek z obciążeniem samochodu. Jeżeli samochód jest obciążony czyli "siedzi niżej" to autpatyczne korektor zwiększa siłę hamowania osi tylnej, natowiast w sytuacji odwrotnej analogicznie.
Zastanawiam się co to ma wspólnego ze złużyciem przednich elememtów??
Chyba że w tico jest inaczej??? Sharky??? Ale wydaje mi sie że tak jak w reszcie aut.
A co do zużycia przednich elementów to fakt że małe zużycie może świadczyć o słabym hamowaniu. Ale sprawdzałem wszystkie elementy i klocki są ok tłoczki świetnie pracują, cofają się wraz z płynam do końca i lekko chodzą.
Tak sobie myśle że może to sprawa serwa?? Mówiąc o słabości hamulców głównie chodzi mi o użycie dość dużej siły do zachamowania tego maleństwa. W LAGUNIE leciutko nacisne i auto staje dęba, fakt że są szersze opony ale LAGUNA to 1300 kg a nie 600 kg. Hmm sam nie wiem.
Kolejna sprawa, Tico ma stosunkowo wąskie opony, które sprawiają, że nawet przy sprawnym
układzie hamulcowym może dochodzić do blokowania kół podczas hamowania.
Zgadza sie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
W tym przypadku szczególnie potrzeba dbać o jakość opon, aby ich guma byłą możliwie plastyczna
(bez przesady oczywiście) i miała odpowiedniej wysokości bieżnik. Jeżeli podczas
eksploatacji samochodu zbyt często podczas hamowania dochodzi do blokowania kół, a podczas
energicznego ruszania (również bez przesady) koła często obracają się w miejscu, to jest to
sygnał informujący o konieczności zmiany opon.
Stanowczo zaprzeczam jakoby Tico miało słabe hamulce. Po prostu wymagają dbałości i okresowej
regulacji. Równie ważne jest stosowanie dobrych opon stosownie do pory roku.
Jak pisałem, w moim Tico hamulce działają wyśmienicie i absolutnie na ich skuteczność nie
narzekam, szczególnie że mam szersze opony tzn. 145/70 R13 Michelin (letnie), zimowe to
super Dębica Frigo 135/80 R12.
A co do regulacji tylnich hamulców, to fakt że trzeba o to zadbać, wraz ze zużywającymi się okądzinami szczęk skuteczność maleje.
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Chyba niemożliwe- ja mam 56 kkm i rant juz jest ale klocki jeszcze grube są, jak na ten przebieg
Poważnie, dlatego mówie że jestem w szoku, może to zależy od stulu jazdy, ja raczej jeżdże spokojnie i nei deptam z całej siły po hamulcach, albo trafiłem na jakieś super egzemplarze tarcz i klocków. Jedynie co zauważyłem na tarczy to lekkie nierówności jak palcem przejade a rantu naprawde prawie nie ma, nielicząc lekko zardzewiałego końca tarczy tam gdzie klocek już nie ociera.
Pozdro !!!
hamulki nie sa az takie zle. mozna zawsze przy wymianie tarcz i klockow pokusic o zamienniki
lepszej jakosci. swojego czasu zastanawialem sie czy moze warto byloby zakupic na przod
zaciski od swista gti,ale to juz modyfikacje,ktore przydadza sie raczej mocniejszym
ticolotom niz seryjne.
Ja dodam że i tak jestem w szoku bo z przodu mam oryginalne serynje nie zmieniane tarcze i klocki . Klocki wyglądają jak nuwele, a na tarczach brak wytartego rantu, minimalnie widać ślady na tarczy od hamowania, natomiast tył cały wymieniony.
A przebieg 106000 km
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
zapominasz chyba o klasie samochodu
mnie naprzyklad to niedziwi ze pompa ma mala wydajnosc wkoncu tico to samochod z najnizszej
polki
porownajcie sobie skutecznosc hamowania z fiatem 126 p
hamulce wypadna wysmienicie , choc nietak wysmienicie jak w porownaniu z mercedesem a klasa
No właśnie o klasie samochodu nie zapominam i patrze na to z przymrużeniem oka.
Wszyscy wiemy że Tico to samochód skonstruowany z myslą o jak największej oszczędności na masie i materiałach aby uzyskać jak najlepszy efekt w stosunku do swojej baaaardzo niskiej ceny.
I to są główne zalety tico, za co dla mnie jest idealnym "połykaczem kilometrów: na codzień.
A do tego jego bezawaryność i koszty eksploatacji na poziome roweru górskiego dobrej klasy to jest to dlaczego kupiłem sobie moje cudo <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
Dlatego wybaczam wszelkie niedociągnięcia jak i hamulce.
Pozdro !!!
Tu tez sie nie zgodze, bo w historii mojej jazdy mialem kilka awaryjnych hamowan, czasem na
deszczu i auto stawalo w miejscu bardzo szybko i czesto bez blokowania kol (ale to juz
umiejetnosc nabyta w praktyce na pustych drogach). Moze to nie to co w autach z wyzszej
polki, ale moje po wymianie klockow i szczek plus bebny hamuje na prawde dobrze. Przed
wymiana mialem tak, ze auto szybko blokowalo kola. Teraz hamuje pieknie. Dodam, ze szczeki,
klocki i bebny nie byly zuzyte "do konca". Wymienilem, bo tylne cylinderki za daleko sie
wysuwaly i mialem z tym klopot. Teraz jest cycus.
No racja tak jak napisałem hamulce są i tak ok <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, z tym że nie ma sie co czarować, głównie porównując możliwościami dzisiejszej motoryzacji.
Ale w tym przypadku trzeba wziąć co innego pod uwagę, tak jak napisałem hamulce zapewniają wystarczające zatrzymanie ticusia na drodze z niedużych prędkości. Na taką a nie inną skuteczność skłda się bardzo wiele czynników, m.in. szerokość opon, króra w standardowych rozmiarach praw fizyki nie przeskoczą.
I oczywiście zgadza się że można zablokować koła w Tico przy hamowaniu, z tym że wymaga to jednak sporo siły. A stan hamulców mam wręcz idealny, wszystko wymienione i spasowane z dużą dokłądnością, przywiązuje do tego róznież sporą wagę.
Jak to sie mówi do wszystkiego się można przyzwyczaić i również nabycie umiejętności najskutezniejszego hamowania tico ie należy do czegoś nadzwyczajnego, ale szczerze przyzam że najgorzej jest po przesiadnięciu z inego auta do tico, wtedy mam wrazenie że chyba płyn hamulcowy wsiąkną w trawe na podwórku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Pozdro !!!
i tu kolego jestes w bledzie. nie raz tico zapalilem gumy przy gwaltownym hamowaniu. kiedys
nawet ze 100km\h sprawdzalem hamulki i jest w stanie zablokowac kola na suchym.
btw wiadomo,ze hamowanie na zblokowanych kolach nic nie daje,ale to tylko dygresja.
witam kolego.
Stając dęba nie miałem na myśli zablokowania kół <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, z tym nie ma w tico probemu, chociaż trzeba depnąć.
Ale chodzi o to żeby to maleństwo zatrzymać skutecznie na krutkiej odległości, a to jak sam piszesz hamowanie na zablokowanych kołach nic nestety nie daje (na tyle aby zatrzymać go na krótkiej odległości)
A auto stając dęba powinno przypomnieć w południe co jadło sie na śniadanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i nie powinno to wymagać zaparcia sie w fotelu. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!!
Ano wlasnie, Tico nie ma zlych hamulcow, tylko trzeba o nie dbac po prostu.
Ja bym powiedział że Tico nie ma hamulców tylko zwalniacze
Tak naprawdze jak wszyscy piszą można w Tico usprawnic hamulce do poziomu zadowalającego, które w zupełności wystarcządo zachamowania tego małego autka.
Ja jak kupiłem swojego to była tragedia !!!
Wymieniłem wszystkie bebech z tyłu w bębnach, czyli zestaw sprężynek, rozpieraki oraz szczeki i cylinderki hamulcowe wraz z przwodami hamulcowymi. No i oczywiście płyn hamulcowy.
Z przodu klocki są w stanie idealnym. Nastąpiła wyraźna poprawa, ręczny lepiej trzyma, ogólnie hamulec zasadniczy bierze "wysoko", ale jak ktoś by porównywał Tico do innych aut z lepszymi hamulcami to na miejscu jest stwierdzenie że ten tym tak ma.
Nie ma sie co oszukiwać, i wiadomo że Tico "dęba nie stanie".
Ale moim zdaniem wystarczy to do zatrzymania tego samochodu.
Pozdro !!!
Powiedz jeszcze że ta szkoła była z Sosnowca to padnę
Strzała <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
NIe z Jaworzna to byłą szkołą CARGO. Miło ich wspominam w sumie. Po sosnowcu chcąc nie chcąc też jeździłem po drodze do Dąbrowy. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!!
Kurs prawka robiłem na fiacie uno 1.4. Był to rarytas wśród kursowych autek bo do wyboru były tylko 126 i cinquecento.
Ogólnie autkiem dość fajnie się jeździło, instruktor był spoko, preferował dynamiczną jazde niż żółwie tempo <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Wcześniej wsumie sporo jeździłęm z ojcem polonezem, tak ze większych problemów nie miałem, ale miło wspominam czasy kursanta było to na początku 1998 roku.
Egzamin udało się zdać z 1 razem, zdawałem w Dąbrowie Górniczej.
Pozdro !!!
No witam kolege <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Laguna to dokładnie tak jak mówisz, kalsa sama w sobie, bardzo wygodna i niekoniecznie tak awaryjna jak krążą opinie.
Jeżeli laguna jest dla ciebie czymś więcej niż pojazdem do przemieszczania sie z punktu A do punktu B, to zapraszam na nasze forum
http://www.renaultlaguna.pl/forum/
Ekipa z Twojego regionu jest dość mocna i sporo fanatyków z tego regionu często spotyka sie na spotach.
ZAPRASZM !!!!
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Witam
Mam na oku fajne autko do kupienia sprowadzone ze Szkocji, chciałem zapytać czy ktoś się dokładnie orientuje jakie powinienem dostać dokumenty przy zakupie??? Oczywiście autko ma kierownice po prawej stronie, i kompletnie niezależ mi na jakichkowiek przeróbkach czy późniejszej rejstracji u nas w kraju. Potrzebuje je na części. Jeżeli auto posiada dokumenty to jakie powinienem dostać przy zakupie?? I co z ubezpieczeniem???
Chodzi mi o to żeby przejechaćnim ok 300 km bez żadnych prawnych problemów.
JEśli ktoś wie dokładnie o co chodzi to prosze o rady, a było by super jakby ktoś miał fotke jak takie dokumenty wyglądają, jeśli ktoś miał z tym doczynienia. (oczywiście bez danych <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
Z góry dzięki jak ktoś potrafi mi pomóc.
Pozdro !!!
Mam do Was pytanie, co zrobić ze starym, niepotrzebnym akumulatorem samochodowym? Zalega mi taki
klamot w garażu, chciałbym się go pozbyć w sposób nie powodujący zagrożenia dla środowiska
naturalnego. Czy znacie jakieś miejsca w Warszawie, gdzie można oddać stary akumulator (ale
nie kupując jednocześnie nowego)?
Na każdym złomie powinni skupić
Pozdro !!!
To nie jest tak, ze 100% wloskich samochod ciagle ma awarie, a 100% japonskich bezawaryjne jest.
Chodzi o odsetek usterkowosci. Mozna spotkac alfy jezdzace bezawaryjnie, mozna spotkac sypiace
sie mazdy
Jestem tego samego zdania, a przedewszystkim: jak dbasz tak masz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> w moim przypadku sie to sprawdza.
Pozdro !!!