Dokładnie też mogę Valeo polecić b. dobre wycieraczki i na dłuuugo starczają ja kupowałem po 15 / szt.
Dobraku
Posty
-
Bardzo dobre pióra wycieraczek do Tico -
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)dzisiaj byłem kupić nowe auto padło na upragnioną hondę civic VI (angielke) pokaże wam fotki jak sie wyśpię, ale to juz w innym wątku.
Z ofert na tico dostałem propozycję 400 zł i jak silnik odpali to coś jeszcze wiec mysle ze bedzie dobrze bo auto jeździ i odpala pięknie.Dodatkowo mam jeszcze 4 koła na zmianę sezonu to sie też jakoś kaske odbije.
Trudno stało sie jak sie stało wiadomo ze nikt z nas tego nie planował. -
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Co do gazu to był on uwzględniony w wycenie. Moze i sie przełożyć go da nie wykluczam że próbuje mnie gazownik w balona zrobić. Wiem natomiest że w starostwie przy pieczątce do dowodu bardzo wnikliwie wszysko kontrolowali. Nie wiem czy naprawde tak łatwo to zalegalizować.
Co do wyceny to z tego co rozmawiałem z niezależnym rzeczoznawcą ... tico wycenione jest dobrze... Powiedział mi że PZU leci z cen eurotax'u i, że tico tam jest wyceniane na max 2000zł wiec mysle, że gaz wliczony i akceptuję to co dali... Teraz jeszcze spienięże samochód i bedzie juz dobrze.... Po tym jak ktoś wyżej napisał że wrak mu na 900zł wycenili swoje 250 uważam za satysfakcjonujące.
Fakt faktem szkoda gazu ale sam też pożytku z niego juz nie zrobie bo zamierzam kupić jakieś inne auto. -
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)97 pełna opcja...zamek z pilota i elektryczne szyby plus spoiler, swiatła do jazdy dziennej no i pokazałem mu fakture za nowy gaz (tez robił zdjecia).
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Dziś byłem w PZU dostarczyć kopię dowodu rej. Nawet trafiłem na miłą panią. Zażyczyłem sobie po okazaniu rachunku za kopię ze starostwa by w liczyli mo to w koszta. (10zł) nie było żadnego sprzeciwu. Uprzejma pani podejrzała mi na komputerze ze jest juz opinia i wycena, coprawda jeszcze domnie nic nie przyszło pocztą ale według tego co mi wydrukowała auto wycenili na 2100, odszkodowanie na 1850 czyli wrak na 250zł. Auto najpewniej zostanie sprzedane albo za satysfakcjonujące mnie pieniądze z gazem albo osobno i samochód i gaz.
Musze jeszcze poczytać ile czasu mają na wypłatę odszkodowania. Powoli rozgladam sie za czymś nowym. Mysle może o jakimś lanosiku. Co bedzie zobaczymy. Wiem że to nie ten wątek...ale jak by ktoś z forumowiczów reflektował na instalację gazową (4mc 7tys km.) To dajcie znać. w tym aucie i tak juz nie pojeździ a sie dobrze spisywała.Załozyłem zapas i spróbowałem sie przejechać. Silnik odpalił bez problemu (nic nie wyciekło) Koło jest wyraźnie pochylone i auto ściąga ale jeździ. Mimo wszystko nie bede się juz decydował na naprawę. Szkoda, że te nasza autka są tak miękie... naprawde idealne auto dla kogoś kto bardziej cenił bezawaryjność niż komfort jazdy.
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Sprawca w pzu. Sam nie wiem jak to sie odbedzie samochod rozwalony a ja musze robic po 500km wiec chyba i tak pokombinuje i kupie cos juz. W pzu bede toczyl wojny bo nie oddam auta za grosze.
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Masz leo racje ... taki mam zamiar. Szkoda jeździć autem, które nie bedzie mi zapewniało minimum bezpieczeństwa po takiej sytuacji. Zresztą tico miałem juz nie młode .. korozja itp. Szkoda tylko bo miałem mase nowych cześci włożone. Kwestia jest taka, że żeby kupić coś nowego najlepiej jest mieć jak najwiecej kasy. Przyznam się, że tak na szybko mam 4 tys z zaskórniaków, które będe mógł uruchomić. Teraz najwazniejsze to jak rozmawiac z PZU i jak sie nie dać oszukać. Boje się ze zaproponują mi smieszne pieniądze.
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Z tego co oglądałem to pogięty jest cały fartuch nie mówiąc juz o zmiażdźonym okularze, Poginęły głupotki w stylu gumki od chłodnicy czy zniszczony zbiornik od spriskiwaczy. Silnik bez problemu raczej odpali. Nic nie wyciekło. Kwestia tylko tego, że koło mam krzywo w pionie. I to chyba niestety nie jest kwestia samej felgi. Miska olejowa jest szczelna ale jest mocno pokiereszowana. Powgniatana i mocno porysowana też bedzie do wymiany z czasem. Jak liczyłem robotę samemu i koszta używanych cześći ( malowanie we własnym zakresie ) to i tak wyjdzie minimum 1000 a to jest wątpliwe z punktu widzenia opłacalności.
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Instalkę LPG też można przerzucić
Tak tylko wtedy nie masz na nią homologacji. Teraz przy kolejnym wypadku ( nie daj Boże z mojej winy) moge mieć kosmiczne problemy z unieważnieniem ubezpieczenia włącznie. Nikt też jej odemnie nie kupi za względne pieniądze a instalka jak nowa. Tylko wciągnąć ją w koszta samochodu.
Te informacje ,dokładnie w takiej samej treści, usłyszałem od swojego gazownika. Byłem zapytać czy jak bym kupił inne auto to z racji tego, że jest to świeża sprawa, nie przerzucili byśmy czegoś do nowego auta np. butli. Usłyszałem, że owszem można by ale nikt mi tego nie za-homologuje.
-
i po tiko :( a jednak jeszcze pojeździ :)Podepnę się pod temat. Ja również zostałem pozbawiony swojego oczka. Gość wymusił na mnie pierszeństwo- klasyczny lewoskręt. Zepchnął mnie nowiutkim superb'em na słupki a potem do rowu.Finał sprawy jak na fotkach. Nam sie nic nie stało ale auto rzeczoznawca określił jako szkode całkowitą. Nie wiem zabardzo jak to dalej roztrzygać. W aucie miałem raptem 4miesięczną instalacje LPG na którą kazałem mu zwrócić uwagę. Zrobił sobie zdjęcia ( równiez faktury z montażu gazu) i mam czekac tydzień na wycenę. Nie chciał bym być na tym jakos stratny wiec kieruję do was moje pytanie na co się zgodzić lub na co nie zgodzić. Tico było z 97r w "pełnej opcji". Teraz nie wiem czy się upierać i toczyc z nimi walkę o naprawę auta czy przyjąć to co mi zaproponują. Pewnie wycenią mi wrak na kosmiczną kwotę. Sam juz się robię głupi.
-
Obrotomierz LEDMozesz sobie zrobić to na dowolne napięcie tzn w granicach rozsądku. Kazdy obrotomierz analogowo-elektryczny to nic przecież innego jak woltomierz-amperomierz. Po paru drobnych przeróbeczkach mozesz np. czytac na obrotomierzu z poloneza napięcie akumulatora.
-
Obrotomierz LEDDokładnie tak robiłem to kumpą a każdy ma inne auto wiec trzeba było to jakoś u ogólnić, dlatego napisałem program i teraz działa to w każdym samochodzie o zapłonie iskrowym nie zależnie od tego ile ma cylindrów. Sprawdzone corsie , polo, tico, maluchu. Mam też to w simsonku.( 1 cyl.)
-
Obrotomierz LEDTu sie zgadzam z autorem. Linijka jest czytelniejsza niż cyfry poczas jazdy. Zdecydowanie szybciej odczytasz obroty z linijki niż z cyfr. Mówie o percepcji mózgu. Sam też miałem "linijkowy" obrotek własnej produkcji na początku. Potem jednak zrobiłem zegary całe od nowa i wrzuciłem obrotomierz od poldka odpowiednio poprzerabiany. Co wskazówka to wskazówka. Mam też cyfrowy na komputerze pokładowym ale naprawdę żadko z niego korzystam. Wiecej sprawdzam kontrolnie jak chce cos ustawić niż jego praktyczne zastosowanie. Stara już nieaktualna wersja mojego obrotomierza diodowego wyglądała tak.
Film z pracy obrotomierza a teraz jest coś takiego
Również fajnie sprawdza się jeszcze bardziej prostrza wersja obrotomierza. Shiftlight programowalny na 3 kolory(też wg własnego pomysłu) Super działa w tico. U dziewczyny w maluchu też z grubsza wystarcza jako ekonomizer.
I na koniec likn do filmu gdzie widać i jedno i drugie
Film - obrotek, SL -
Odpowietrzniki zapieczone co zrobić :/U mnie nie pomagały ani klucze ani żabka i inne klucze z cyklu zaciskowych. 2 dni z cyklu pare kropel nafty i 3 dnia udało mi się nabić młotkiem mniejszy kluczyk bo odpowietrznik był już zjechany. Odziwo nawet łatwo poszło. Oczywiście potem wymiana na nowy. Moja rada nie panikuj i spokojnie szukań rozwiązań.
-
Czasowy regulator wycieraczekhehe ale mi nie chodziło o to, że układ bedzie zakłócał prace cb czy radia-audio. Mówię o tym że układ potrafi głupieć np po odpaleniu silnika kiedy to na zasilaniu mogą pokazać się różne "kwiatki". Jak ktoś miał możliwość pracy z oscyloskopem w samochodzie to wie o czym mówię. Ta kostka (ne555) lubi mieć wmiarę komfortowe warunki pracy. Pomijając wszystko jest to nieśmiertelny element elektroniki. Każdy elektronik wcześniej czy później coś na niej buduje.
-
Czasowy regulator wycieraczekDokładnie tak .... bierzcie 555 . Ze swojej strony powiem tylko tyle że dobrze trzeba odkłócić zasilanie i najlepiej kostke w jakiś ekran bo mało odporna jest na zakłóceia. Ja sie przekonałem o tym robiąc układ czasowy własnie na 555 do oświetlenie kabiny.
-
Zasilanie po stacyjce na wyłączonym zapłonie.Alarm jest świeży 2 m-ce temu zakładany. Jak można to sprawdzić na alarmie czy to jest w 100%
jego wina, bo mam jeszcze na niego gwarancję, więc go mi zrobią ????
Dziękuję za odpowiedź.Odłącz alarm i podłącz mu samo zasilanie na "krótko" i zmierz wtedy napiecie na nóżce do której przyłączany jest kabel od stacyjki ACC
-
Zasilanie po stacyjce na wyłączonym zapłonie.Sprawdzone winny alarm na ACC podaje + (5,9V) zamiast zbierać sygnał. Dziękuję za pomoc, ale mam
pytanko, co mogło być powodem ( czy przegrzanie samochodu spowodowało taki objaw, czy może
coś innego)???Długotrwałe temperatury wykańczają kondensatory( ale to przez wiele lat) jak alarm był starszy to mogło tak być. Tylko że uszkodzone kondensatory raczej nie podtrzymuja napięcia. Raczej jakiś element np dioda złapał przebicie i podtrzymuje napięcie.
-
Zakłócenia w CBCzy powodem małego zasięgu może być brak strojenia anteny ?
Może dlatego że w antenie masz wtedy wieksze straty i moc jakie twoje radio chce wypromieniować cześciowo zostaje w antenie. W mniejszym stopniu przekłada się to na odbiór.
Jeżeli kupujesz dobre radyjko ( z górnej półeczki ) to do niego kupujesz krótką antenkę,
ale jak masz kiepskie radyjko to kupujesz extra długą antenkę.Bzdura, jedno nie ma nic do drugiego. Mniejsze anteny poprostu sie gorzej sroją. Mają wyższy SWR minimalny a to dlatego, że mają małe promienniki i dużo zalezy to od cewki jaka jest w antenie. Każda antena oczywiście ma swoje wzmacnienie ale nie nalezy jednego wiazać z drugim są lepsze i gorsze produkty. Ja bym i do drogiego radia brał drogą antene. Poco dobrze wykonane radio tłumić żle obliczoną anteną.
Na swoim przykładzie wiem, że posiadając radyjko TTI musiałem założyć bacik o długości 1700 mm.
I wiem że dobrze współgra po zestrojeniu.Normalna antena bez cewki na pasmo CB miała by ok 5.3m. Jasnym jest że im promiennik bardziej odbiega od tej długosci tym cięzej bedzie "wejść" takiej antenie na dane pasmo.
Ale jeśli chodzi o zniwelowanie szumów do minimum, to wystarczyło by podpiąć się bezpośrednio
pod aku ( oczywiście bezpiecznik musi być )Tu się moge zgodzić:)
i odsunąć radyjko jak najdalej od przodu autka.
Tylko to nie wiem poco. Kabel antenowy jest ekranowany, (rg-58) w tańszych antenach to i tak jest juz bardzo dobrze.
Radio tak samo metalowa obudowa wyekranowana. Zakłócenia tedy nie idą. Najwiecej zakłóceń "antenowych" zbiera z naszych aut sama antena na dachu a nie przewody. Jedyne przewody gdzie mogą sie indukować zakłócenia to zasilające.UWAGA : CB radio niestety ma zły wpływ na urządzenia przenośne : ipod, mp3, usb - podłączane
bezpośrednio do radia i odwrotnie potrafią wywoływać zanik głosu w eterze ( czyli nie być
słyszalnym bdb.)Też nie wiem skąd ta teoria. Co ma np mp3 do tego jak mnie słychać. Urządzenia głupieją przy nadawaniu jak nie są odpowiednio zabezpieczone. (Zmieniją sie piosenki w odtwarzaczach. Centralne zamki same sie zamykają itp.)ale tylko w memencie nadawania. Nie oszukujmy sie jakąś tą moc ta antena wypromieniowuje. Najwiecej w okolicy własnie samochodó i urzadzeń. Czesto bywa tak że słuchając radia FM i nadajać coś przez CB mozemy siebie usłyszeć włąśnie na skutek nanoszenia sie fali.
-
Zakłócenia w CBSzybkie pytanko ciekawskiego: jeżeli transformatorek w takiej ładowarce ma zekranowaną obudowę,
to jest ona do czegoś podłączona?
I inaczej: jeśli chciałbym sam zrobić ekran, to wykonam pudełeczko z blachy i to wystarczy, czy
powinienem to pudełko połączyć elektrycznie z masą samochodu?Jak najbardziej powinieneś go (ekran)połączyc z masą całego obwodu,Dobrze by była to blacha a nie np folia aluminiowa wszystko zalezy od tego jak duze są to zakłócenia i czy idą po zasilaniu czy po antenie. W laptopach stosuje się specjalne spray'je które zawierają drobinki miedzi i tym sie pokrywa plastiki obudowy.
PS. Ja jak mam miejsce i mozliwośc takie "denerwujące" urządzenia umieszczam w puszkach np. po orzeszkach ziemnych <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - sprawdzony sposób.