a ten gaz to naprawde tak te silniki wyniszcza?bo w mojej favfe widziałem że był gaz bo jest zaklejony otwór wlewu gazu w zderzaku.może to przez ten gaz tek dymi?

dzisiaj musiałem dolać oleju i trochę mnie zaskoczyło ze kończy się mi już olej przejechałem 7
kkm po wymianie oleju i juz dolałem 1,5 l co daje ok 0,22l/1000km i wydaje mi się że to
jest już za dużo dodam że nigdzie mi olej nie cieknie bo przy wymianie powymieniałem
uszczelki misy i pokrywy popychaczy. A ile Wam frytki palą oleju przy LPG, dodam że jak
tata jeździł tylko na benzynie to ile wlał tyle spuszczał przy wymianie i nigdy nie
dolewał.

w tym Ci nie pomoge bo ja mam benzynke bez gazu...a tak wogóle to opłaca się gaz w favoritce?

ja tankuje w Żorach i teraz PB95 3.39 a LPG 1.97

o kutfa!ale te 16 gr różnicy mi się spalą jak bym miał jechać do żor...ile to jesk km do rybnika(+/-)

przy dzisiejszych cenach paliwa BP95 3,30 zł a LPG 2,15 zł to przy takim zużyciu gazu taniej
będzie jeździć na benzynie zakładając że skoda pali ok 6l benzyny ( sam nie wiem ile pali
tak wyczytałem na forum
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...amp;amp;fpart=1
) to wychodzi nie cale 20 zł za 100km a na gazie przy spalaniu 10l to już 21,50 zł a co
dopiero przy spalanie 13 - 16 litrów LPG
Sam się zastanawiam czy w zimie nie jeździć na benzynie tylko że znowu problem kradzieży paliwa
w zeszłym roku też postanowiłem jeździć na benzynie zatankowałem do pełna i udało się mi
przejechać ok 5 km bo w nocy zrobili mi dziurę w baku ...
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=

ja troszkę po za temat ale w gliwicach 95 kosztuje tylko 3,30?a gaz aż 2,15?kurde to ja strasznie drogo jeżdzę...u mnie najtańsza 95 (na firmowej stacji) kosztuje 3,55 ale za to LPG tylko 2,07...

czy zderzaki w puncie (model od 1999r) z wersji 3-dzwiowej pasują do 5-dzwiowej? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

To że masz "musztarde" pod korkiem to nie zawsze oznacza ze uszczelka Ci poszła. Może to być
spowodowane np tym że jeździsz na krótkie trasy i silnik jest nie dogrzany. Poza tym o tej
porze roku musztarda to normalka.

jeżdzę autem do szkoły (ok 7 km teren niezabudowany a potem z 6 zabudowany-no i spowrotem) a silnik po kilku km jest już na średniej temperaturze(wskaźnik jest poziomo)więc silnik raczej jest dogrzany...jak to nie uszczelka to co?

Splanować głowicę ok 1 mm. Nie wiem ile maksymalnie można. Da to podobny efekt jak założenie
płaskich tłoków. Ale jak na tak dużo splanowanej głowicy padnie uszczelka i trzeba będzie
planować to już nie da rady więcej planować i głowica będzie do wymiany. Można też
wypolerować kanały w kolektorze.

a te płaskie tłoki to ze 136-ki wziąść rozumiem, tak(mam 135-kę)?szukać nowych albo ze szrotu?jakie są ceny? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Branie oleju:
1. Pierścionki
2. uszczelki
3. Uszczelniacze zaworów
U mnie to drugie. Koszt ok 30 zł za komplet (pokrywa, micha, pokrywa popychaczy, pokrywa
rozrządu)
Zajrzyj pod silnik, zobacz czy nie kapie.

nie kapie ale pytałem kumpla który się na tym troszkę zna i on stwierdził że to uszczelka pog dłowicą bo przy kurku wlewu oleju jest "musztardowy"(taki kolor jak musztarda) osad...czy to prawda?ile kosztowała by wymiana? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Czy to był zestaw z wklęsłymi tłokami do 135 czy z płaskimi do 136 ? Bo zakładając płaskie tłoki
do silnika który miał wcześniej wklęsłe też daje kilka KM więcej a do tego mniejsze
spalanie. Jak się ma 135 to lepiej kupić cały zestaw z tłokami od 136.

a jak jeszcze (najlepiej jak najtaniej) zwiększyć moc?

Sam nie zamierzałem tego robic od początku wiedziałem że w grę będzie wchodził mechanik.
Pozdobno dokupił jeszcze jakieś cześci jak świece, kable zapłonowe i za całośc wziął 500 zł,
łacznie cały remont to 1270 zł
Zestaw naprawczy 650
Rozrząd 70
głowica 50
Robocizna mechanika + części które kupił 500
Pozdrawiam

wow!za tyle kasy to bym miał kompletną favkę...to juz sie hyba lepiej opłaca kupić całe auto(przynajmniej były by części wrazie W <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />)

moje zdanie jest takie....
skoro to favka to niech ma silnik favki:)
po remoncie silnika poprawi ci sie kompresja itp w zwiazku z czym silnik bedzie lepszy niz
uzywka w niewiadomo jakim stanie z felicji.
po co ladowac kase w nowsza technologie ktora tez sie kiepsci - nie zapominaj ze twoja favka ma
15 latek i nie wiadomo co niebawem jej wyskoczy i co w tedy zrobisz????
no chyba ze spisz na kasie

gdybym spał na kasie to pewnie bym se jakiegoś Superba w TDi'ku kupił albo jakieś nowsze audi;)
czyli zdecydowani polecacie remont?to mam jeszcze takie pytanie...co może być przyczyną tego że bierze olej i jak drogie (+/-) są części żeby to naprawić?ktoś się orientuje? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />

Moim zdaniem taniej i pewniej wyjdzie Tobie jak sobie naprawisz bo jak kupisz używany to nigdy
nie wiesz co w nim siedzi

no niby takale wiesz...kupiłem sobie skode niedawno za 1300 zł...stan taki sobie(no ale auto ma 15 lat) ale auto jest niedrogie w u3maniu...jak mam dać za naprawe tysiaka to w czechach sobie znajde silnik z rozbitej felicji za 5000 koron i mam nieco nowszą technologię pod maską(no i więcej PS'ów)...a jak się okaże że w moim silniku jeszcze coś trzeba będzie wymienić to co??za renowacje zapłace więcej niż za całe auto...

właśnie...naprawaić czy wymieniać na silnik z felecji?nie ukrywam że cieszył bym się z nieco większej stajni pod maska <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> powodem tego jest to że silnik podpija sobie olej...wiem że może to byc uszczelka ale też pierścienie i inne droższe części.i w związku z tym moje pytanie-naprawiać czy od razu wkładać inny silnik?pytałem już o to w innym temacie ale nikt nie zwracał na to uwagi(więc prosze nie kasować tematu i nie zwracać mi uwagi że to już było).z tamtego tematu dowiedziałem się tylko że najmniej problemów z SWAP'em jest z silnikami skody (felicji i fabii)...

ja miałem podobny problem w mojej favoritce i tak jak mówią inni była to masa.po prostu "połamał" sie stary przewód ale z tym nie ma dużo pracy... <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

a co z silniczkiem?bo ten w mojej skodzie ma już swoje przejechane i łuka sobie "troszke" oleju więc jak bym go musiał wymienić to wolał bym już cos mocniejszego(ok 75KM).więc z jakimi silnikami jest najmniej problemów przy montowaniu?

a ze starszych modeli tapicerka musi pozostac?

jest możliwe przełożenie tapicerki z felicji(albo z jakiegos innego samochodu) do favoritki?czy oba auta tak się od siebie różnią że jest to nie możliwe?wiadomo że zrobienie innych otworów pod śruby mocujące to nie problem gorzej z przecinaniem skracaniem itp tapicerki...
i jeszcze jedno pytanie-czy do tego auta pasuje jakis inny silnik?nie chodzi mi o to czy wejdzie pod maskę bo napewno jakis wejdzie ale...chciał bym sobie włożyc jakis 1,4 75KM albo mniejszy o podobnej mocy...z jakim silnikiem było by najmniej problemów?

http://www.skoda.biezanow.net/warsztat8.htm

jak rozkręcić liczniki to wiem ale jak wyciągnąć ten wskaźnik bo z tym mam problem a o tym w tym artykule nic nie ma:(

a ja mam taki podobny problem z tą różnicż że lampka rezerwy mi swieci ale potem nagle gaśnie...jak doleję za 2-3 litry paliwa lampka się znowu zapala a jak spalę troche paliwa to znowu gaśnie...juz mi się kiedyś zdarzyło że brakło mi paliwa(naszczęście 50m od stacji benzynowej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) bo nie świeciła mi kontrolka.wątpie że to jest pływak albo defekt żarówki.co to może być?

właśnie jak to zrobić?całe liczniki wyciągnąłem z auta, wymontowałem prędkościomierz ale nie wiem jak zmienić czarną terczę na np białą...z przodu przeszkadza mi wskaźnik prędkości a z tyłu całe "machanizmy" licznika.podejrzewam że trzeba wyciągnąć ten wskażnik ale jak?próbowałem śrubokrętem podwarzyć(naprawde mocno) ale nie da sie a nie chcę sobie licznika popsuć robiąc wszystko na siłę...jest jakaś specjalna technika? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />