Jeżeli przełączysz na "winter" to ciągnie ogrzane
powietrze znad kolektora wydechowego - a to do gazu
nieodpowiednie, ponoć najlepsze jest zimne
powietrze. Chyba że wyrzuciłeś tą
aluminiową-harmonijkową rurkę podającą gorące
powietrze?
Wczoraj zagazowałem dwa rodzinne pojazdy: Corsę - na
monowtrysku, oraz Tico.
Najepszy do gazowania i późniejszej eksploatacji jest
silnik z jednopunktowym wtryskiem. W Corsie
założony jest "komputer" sterujący silnikiem
krokowym dozującym ilość gazu, obsługującym sondę
lambda, jest samoprogramujący, oraz przełączony w
tryb automatyczny, zawsze odpala na PB i po
przygazówce(ok.2000obr.) sam przełącza na LPG -
super
Dzisiaj rano odpalałem Tico na PB, następnie
bezproblemowo przełączyłem na gaz trzeba się
przyzwyczaić i tyle
Pozdrawiam wszystkich na gazie
ja mowie o mojej sytuacji (i przy tej dolegliwosci pomaga przelaczenie na winter)
u nas jest tak ze nikt nie wie co jest z silnikiem - ale nie chodzi on tak jak powinien ... rano mozna zapomniec o bezproblemowym odpaleniu (czy to na benzynie czy na gazie) a jezeli odpali to szarpie caly czas na wolnych obrotach az silnik sie caly buja .. dopiero po pewnym czasie zaczyna normalnie chodzic ale brakuje mu mocy od mniejwiecej 2000 rpm do 3500 rpm (tak na oko) dopiero pozniej dostaje kopa i jedzie juz normalnie (dzieje sie to wszystko do momentu dobrego nagrzania silnika)
ma na to ktos rozwiazanie ?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />