Kłopoty po zagazowaniu
-
Coś mam wątpliwości... ta plastikowa część wchodzi do nadkola,
Hmmm o takiej wersji ticusia nie sluszalem, by "kolanko" przechodzilo do nadkola ;-). Moze cos wiecej a najlepiej zrob zdjecie i przeslij nam.
-
Druga sprawa, jak położę koło zapasowe na płask w bagażniku, to oczywiście nie domknie sie klapa.
Czy wypuszczacie powietrze, i wozicie pompkę aby w razie potrzeby napompowac zapas?Tak na marginesie watek walkowany, radze poszukac w archiwum
1. Woze zapas w bagazniku (oryginalna 6letnia opona ;-))
2. Jest on niestety bez powietrza
3. By domknac klabe podnasze kolo pod katemdo gory (widac na zdjeciu) poprzez podlozenie koca
4. Mam tez maly kompresor (kupiony w realu - 19zl) oraz spraya.I tak sobie jezdze i jezdze
-
-
Hmmm o takiej wersji ticusia nie sluszalem, by "kolanko" przechodzilo do
nadkola ;-). Moze cos wiecej a najlepiej zrob zdjecie i przeslij nam.Próbowałem to kiedyś wyjąć... i to wchodzi (może źle się wyraziłęm) za tzw. boczek, czyli trafia pomiędzy blachę zewnętrzną karoserii a blachę wewnętrzną karoserii i w środku jest zagięte.
-
Dzisiaj zagazowałem Ticacza i mam pytanie odnośnie wlotu
powietrza do filtra, zostało zdemontowane
plastikowe kolanko z gumową harmonijką i powietrze
wlatuje bezposrednio przez króciec od puszki z
regulacją zima / lato. Nie ma tam miejsca nic
więcej założyć - czy to aby dobre rozwiązanie?Mam tak samo - w miejscu kolanka jest parownik i nie byoby go gdzie dac chyba.
Druga sprawa, jak położę koło zapasowe na płask w
bagażniku, to oczywiście nie domknie sie klapa.
Czy wypuszczacie powietrze, i wozicie pompkę aby w razie
potrzeby napompowac zapas?Dokladnie tak robie.
-
Mam tak samo - w miejscu kolanka jest parownik i nie byoby go gdzie dac chyba.
Tak to jedyne miejsce na parownik.
Dziękuję za zainteresowanie, jednak musiałem poprawiać po "fachowcach".
Mikser połozony na gaźniku podnósł do góry obudowę filtra powietrza.
Plastikowe pudełko, które jest założone na króciec (zaznaczony na zdjęciu czerwoną strzałką) i połączone wężykiem z filtrem pow. nie miało tam przedłużki i wisiało w powietrzu.
Musiałem dorobić z kawałka wężyka przedłużenie. Teraz jest OK, bo bez tego szczelnego połączenia słychać było straszne boruczenie.
Przy odpalaniu rozgrzanego silnika na gazie trzeba lekko nacisnąć na pedał gazu, bo inaczej albo zapali albo nie - na benzynie nie trzeba było tego robić.
Na trasie na LPG zachowuje się b.dobrze.
Następna sprawa, to kłopotliwe przełączanie z PB na LPG, wypalanie PB z komory pływakowej. Czytałem na forum Wasze opisy tych manewrów, jednak tak wyszło, że robiłem to w ruchu miejskim, zgasł mi silnik, nie mogłem go uruchomić - jednym słowem masakra.
Rodzinka jest przerażona obsługą tego wynalazku - JAK TO USPRAWNIĆ ? -
Dziękuję za zainteresowanie, jednak musiałem poprawiać po "fachowcach".
Lajf is brutal ;-))
Mikser połozony na gaźniku podnósł do góry obudowę filtra powietrza.
U mnie to tak polozyli obudowe filtra, ze ciagna falszywe powietrze, dopiero szwagier mi na to zwrocil uwage i trzeba bylo lepiej obudowe usadowic na mikserze i dokrecic srube. Teraz jest oki.
Przy odpalaniu rozgrzanego silnika na gazie trzeba lekko nacisnąć na pedał gazu, bo inaczej albo zapali albo nie -
na benzynie nie trzeba było tego robić.Nie wiem co jest ale u mnie odpala bez problemu. Cos ktos kiedys pisal o wtrysku gazy do gaznika przed uruchomieniem. Moze u ciebie tak trzeba, Sprawdz czy masz wszystkie potrzeben zawory - elektro i zwrotny.
Na trasie na LPG zachowuje się b.dobrze.
Teraz tylko sprawdzac spalanie i krecic, krecic, krecic ;-))
Ja od chwili wstawienia instalacji dla wlasnej ciekawosci notuje wszystkie wydatki zwizane z kosztemi eksploatacji samochodu. Teraz juz wiem, ze wstawienie lpg daje duze oszczednosci (ogromne). Tu jest pliczek w exelu do obliczen, ktory mi pasuje, niestety ta wersja jest stara.
Po analizie wynikow okazuje sie, ze instalacja juz dawno sie zwrocila, koszty zwiazane z eksloatacja (rowniez ubezpieczenia) zostaja pokrywane roznica miecy kosztami et a lpg. No i na dzien dzisiejszy jestem z 700 zl do przodu ;-))) (tylko niestety cyfrowo a nie w kieszeni)Następna sprawa, to kłopotliwe przełączanie z PB na LPG, wypalanie PB z komory pływakowej. Czytałem na forum Wasze
opisy tych manewrów, jednak tak wyszło, że robiłem to w ruchu miejskim, zgasł mi silnik, nie mogłem go
uruchomić - jednym słowem masakra.E tam do tem. 0stC odplasz na lpg. A jak jest ponizej (nawet -5) dopiero wlaczasz et (lub nie chce odpalac na lpg). Zazwyczej przy tej temp. uda ci sie rozmrozic szyby - zeskrobac, oczyscic ze sniegu. I jak sam zgasnie odpalasz na lpg. W trasie raczej nie polecam albo trzeba poprostu nabrac wprawy i przelaczac tylko na prostych odcinkach ale czy to sie da ;-)) w miescie?
Rodzinka jest przerażona obsługą tego wynalazku - JAK TO USPRAWNIĆ ?
Wiecej zarabiac i kupic sobie samochod bez gaznika lub dac sobie spokoj z lpg ;-))
-
no my mamy ten sam patent co ty - nie mamy tego kolanka i jest obok mixer - ale jak tu ktos powiedzial ze na summer jest lepiej - to niech w lato przelaczy na winter (bynajmniej u mnie jak jest na summer to samochod nie ma ciagu a na winter zapier....a az milo) poprostu ten uklad dolotu powietrza musial byc dokladnie obliczony pod ten silnik .. i usuniecie go moze powodowac problemy
jezeli nie masz tego kolanka sproboj przelaczyc na winter i zobacz jak chodzi ... (no chyba ze tiktak ktorym jezdze to jakis ewenement)
pzdr <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
no my mamy ten sam patent co ty - nie mamy tego kolanka i jest obok mixer - ale jak tu ktos
powiedzial ze na summer jest lepiej - to niech w lato przelaczy na winter (bynajmniej u
mnie jak jest na summer to samochod nie ma ciagu a na winter zapier....a az milo) poprostu
ten uklad dolotu powietrza musial byc dokladnie obliczony pod ten silnik .. i usuniecie go
moze powodowac problemy
jezeli nie masz tego kolanka sproboj przelaczyc na winter i zobacz jak chodzi ... (no chyba ze
tiktak ktorym jezdze to jakis ewenement)
pzdrJeżeli przełączysz na "winter" to ciągnie ogrzane powietrze znad kolektora wydechowego - a to do gazu nieodpowiednie, ponoć najlepsze jest zimne powietrze. Chyba że wyrzuciłeś tą aluminiową-harmonijkową rurkę podającą gorące powietrze?
Wczoraj zagazowałem dwa rodzinne pojazdy: Corsę - na monowtrysku, oraz Tico.
Najepszy do gazowania i późniejszej eksploatacji jest silnik z jednopunktowym wtryskiem. W Corsie założony jest "komputer" sterujący silnikiem krokowym dozującym ilość gazu, obsługującym sondę lambda, jest samoprogramujący, oraz przełączony w tryb automatyczny, zawsze odpala na PB i po przygazówce(ok.2000obr.) sam przełącza na LPG - super <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Dzisiaj rano odpalałem Tico na PB, następnie bezproblemowo przełączyłem na gaz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> trzeba się przyzwyczaić i tyle <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
Pozdrawiam wszystkich na gazie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Jeżeli przełączysz na "winter" to ciągnie ogrzane
powietrze znad kolektora wydechowego - a to do gazu
nieodpowiednie, ponoć najlepsze jest zimne
powietrze. Chyba że wyrzuciłeś tą
aluminiową-harmonijkową rurkę podającą gorące
powietrze?
Wczoraj zagazowałem dwa rodzinne pojazdy: Corsę - na
monowtrysku, oraz Tico.
Najepszy do gazowania i późniejszej eksploatacji jest
silnik z jednopunktowym wtryskiem. W Corsie
założony jest "komputer" sterujący silnikiem
krokowym dozującym ilość gazu, obsługującym sondę
lambda, jest samoprogramujący, oraz przełączony w
tryb automatyczny, zawsze odpala na PB i po
przygazówce(ok.2000obr.) sam przełącza na LPG -
super
Dzisiaj rano odpalałem Tico na PB, następnie
bezproblemowo przełączyłem na gaz trzeba się
przyzwyczaić i tyle
Pozdrawiam wszystkich na gazie
ja mowie o mojej sytuacji (i przy tej dolegliwosci pomaga przelaczenie na winter)u nas jest tak ze nikt nie wie co jest z silnikiem - ale nie chodzi on tak jak powinien ... rano mozna zapomniec o bezproblemowym odpaleniu (czy to na benzynie czy na gazie) a jezeli odpali to szarpie caly czas na wolnych obrotach az silnik sie caly buja .. dopiero po pewnym czasie zaczyna normalnie chodzic ale brakuje mu mocy od mniejwiecej 2000 rpm do 3500 rpm (tak na oko) dopiero pozniej dostaje kopa i jedzie juz normalnie (dzieje sie to wszystko do momentu dobrego nagrzania silnika)
ma na to ktos rozwiazanie ?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
ma na to ktos rozwiazanie ??
A kiedy byly regulowane ostatnio zawory?