Powiedziano mi ze łożyska mogą nie wyjść z piasty i wszystko może sie sypnąć wiec częsta wymianą
tow. wymianie tarczy jest właśnie wymiana łożysk.
Nie rozaumiem dlaczego chcesz oszczedzac na wymianie lozysk.
Nie jest to taki straszny koszt. Zaoszczedzilem kiedys na wymianie lozysk co skutkowalo potem powtorna robota za ok 2 miesiace.
mam pytanko odnośnie stukania w zawieszeniu, podczas jazdy po dołkach słychać stukanie w okolicy
prawego koła, jest dosyć głośne, z lewego koła róznież tyle ze jest troche mniej
Możliwości:
1. Gumy stabilizatora.
2. Wachacze.
3. Amorki już wyeksploatowane na max.
druga sprawa to szarpnięcie przy ruszaniu i zmianie z jedynki na 2 i z 2 na 3, oczywiście
najwieksze przy ruszaniu. czym moze być ono spowodowane
Obstawiam na poduchy silnika / skrzyni biegów.
A jak u Ciebie z przegubami? Miałem coś takiego jak zaczął padać przegub.
Pozdrawiam
Witam
U mnie pomoglo permanentne zlewanie "tego czegos" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> WD 40
No i raczka, raczka. Po kilku razach wrocilo do normy.
Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu moje Tico jeżdzi caly czas na ssaniu mianowicie ten zębaty element na fotce
sie nie wychyla, bardzo proszę o zasugerowanie czegoś ewentualnie gdzie mozna kupić co mam
kupić ile kosztuje pozdrawiam.
Jak ten czujnik wygląda i w którym jest miejscu?
Jak dobrze pamietam powinien byc przy pedale hamulca.
Wyglada jak swieca zaplonowa z ruchomym (wciskanym) cyckiem
Witam
Coś podobnego miałem
Za pierwszym razem okazało się, że to wina filtra paliwa (zapchany)
Za drugim razem okazało sie że to wina pompy (padła)
Pozdrawiam
witam mam problem
gdy wciskam sprzęgło i hamulec zapalają mi się kontrolki od oleju i akupulatora poczym tico mi
gaśnie.
po drugie auto jedzie 40-50 na godzine i niechce więcej dusi się jak da się mu więcej gazu
o co chodzi nigdy tak nie było?
Witam
Mechanik to ostatecznosc a w szczegolnosci ASO....
NIE GRZEB PRZY GAŹNIKU I NIE POZWALAJ NA ASO....
GAZNIK W TIKO W 99,99% NIE PSUJE SIE
A JAK MOWIA CI INACZEJ TO W TAKIEJ SAMEJ PROPORCJI PRAWDOPODOBNIE KLAMIA I CHCA WYLUDZIC KASE .....
Mialem to samo i proponuje w kolejnosci:
1. Sprawdzic filtr paliwa (najczestsza przyczyna gasniecia na PB czy LPG nie waznie - choc nie napisales czy masz zagazowane auto).
2. Filtr powietrza.
3. Świece i przewody WN.
4. Regulacja zaworów - To akurat u mnie bylo przyczyna problemow z praca silnika. Na ASO chcieli ode mnie cos ok 3.000,00 zł (słownie trzy tysiące !!!! ) za gaznik, bo to mialo byc zepsute.
Oczywiscie wysmialem ich. Pojechalem do machaniora i okazalo sie ze za 70,00 zł wyregolowal zawory i jak reka odjal. I zaczal odpalac jak nalezy, zaczal jezdzic na LPG ( nie pracowal w ogole na LPG), "chodzil" rowniutko i w ogole....
Pozdrawiam
Cześć
Wystarczy wykręcić (u mnie jedna się ukręciła) śruby mocujące ten "zatrzask".
będzie Ci się dyndał na lince. Wtedy pół puszczeki małego WD bądź innego badziewia do odrdzewiania i gotowe. Przynajmniej u mnie taki zabieg pomógł
Pozdrawiam
Pasek rozrządu nie może być źlew wymieniony bo juz byś miał kuku....
Jeżeli coś szwankujue to rolka napinacza
Chmmm...
Sprawdziłbym końcówki drążków kierowniczych.
Poza tym czy podczas delikatnych ruchów kierownicą w lewo-prawo nie słychać stukania na maglownicy.
U mnie stukało właśnie tam.
Niedogodność - minimalne luzy na układzie.
Zagrożenie - żadne, martwić należy się zacząć w momencie jak wykonasz skręt o ok. 5 stopni i nie będzie reakcji na kołach.
Pozdrawiam
Jak już wcześniej pisałem coś mi klekocze pod maską.
Klekot zaworów.... U mnie przerwy na zaworach były książkowe a i tak zawsze cosik klekotało.....
Dzisiaj akurat było słychać ten odgłos na
postoju ale słabo i nie udało mi sie go zlokalizować. Natomiast odkręciłem korek wlewu
oleju no i zaskoczenie. Bo wydobywa się dymek i pryska olejem i to na wolnych obrotach bez
dawania gazu.
Dymek i "rozbryzgi" oleju w trakcie pracy silnika to norma...
A dodam, że auto chodzi bez zarzutu, pali na dotyk, nie kopci.
Więc nie ma się czym przejmać... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam
NIPPON; CAR ul. Radzymińska 221 tel. 697 92 12
Witam!
Uuuu, to bardzo przykre, współczuję. Wyszedłeś bez szwanku? Że żyjesz to widać. Masz może jakieś
zdjęcia z kraksy; napisz w jakich okolicznościach "zaliczyłeś"?
Ano przykre. Ale cóż....
Wyszedłem bez szwanku. Co nie można powiedzieć o Ticiusiu.
Całkowicie walnięta prawa podłużnica, wahacz walnął w koło pasowe i je połamał.
Blacharz nawet nie chciał gadać o wzięciu go na ramę....
W konsekwencji zaliczenia prawą stroną wysepki (wysokości ok 30 cm.) nie wiadomo co dalej poszło.
Na pewno dostał układ kierowniczy (drążki i końcówki).
Co z wałem (po uderzeniu w koło pasowe) nie wiadomo.
Skrzynia biegów też zagadka (nie wiadomo co po przesunięciu półosi) ..
Wysepka zaliczona z powodu wymuszenia na mnie pierwszeństwa. Gostek ciężarówką pojechał na mini-rondzie po angielsku, więc uciekałem w lewo no i niestety nie wyrobiłem się.
Autko bez AC wiec ich wycena na dzień szkody - tzw. koszty "Samopomocy" = 850 zł ( <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> , <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> )
Brak szans na większą kasę.... Sprawdzałem ...
Autko (już sprzedane poszło w sobotę... )
Misiu od wyceny szkody powiedział, że koszt naprawy (nowa buda + reszta) przekracza X-krotnie wartość auta i mogę spadać.
Tak więc reasumując pozostało kupić inny przyrządzik do jeżdżenia.
Ale miałem wsadzić w Ticiusia jeszcze ok 2 k zł. a potem już jeździć aż stanie i wtedy na lawete i szrot, więc w sumie wsadzę te 2 k zł. w inne autko. Szkoda tylko bo mam sentyment do Ticiusia.
Tak naprawdę nigdy mnie nie zawiódł. I służył dzielnie przez prawie 8 lat.
W zeszłym tygodniu zaliczyłem dzwona swoim Ticiusiem.
Mechanik stwierdził, że tylko sprzedać bo naprawiać nie ma co....
Z wielkim żalem musiałem rozstać się z autkiem, które towarzyszyło mmi przez 7 lat.
Pozostanę jednak z Wami... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wiele się tu nauczyłem i wielkie dzięki wszystkim <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Nabyłem już drogą kupna drugie autko. Dość wiekową Hondę Accord 2.0 ...
Różnica "niewielka" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> , wielości autek i pojemności. Ale cóż trza wsiego spróbować...
Pozdrawiam
Zatem jeśli po jakimś czasie będziesz chciał zapalić silnik i objawy znów będą takie, jak
piszesz, to pompę można by wykluczyć, bo przez pewien czas od uruchomienia silnika jest ona
"zbędna" (wystarcza paliwo z komory pływakowej).
Hmmm .... a jeżeli nie trzyma zawór zwrotny w pompie ?
Wtedy przy odpalaniu może być problem i po odpaleniu też... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
dziendobry
Dzień dobry
No ale nawet jesli, to czy moze wejsc 4,5 litra gazu wiecej??
Jest możliwe jak najbardziej. Standardowo do butli mieści się 35 l płynu. Ze względu na bezpieczeństwo stosuje się tzw. "poduszkę powietrzną". Ma ona spowodować zadziałanie (w odpowiednim momencie) odcięcia zaworu tankowania oraz uniemożliwić nabicie butli "FULL" i rozsadzenie jej (zwłaszcza w wysokich temperaturach).
Z czasem jak ktos wyjeżdza gaz do końca poducha ta ulega zmniejszeniu.
Częstrzym przypadkiem jednak jest uszkodzenie/zabrudzenie/zawieszenie się zaworu tankowania i wtedy nabija więcej niz te nominalne 28 l (+/- 0,5 l).
Jestem taki "mądry" ponieważ przećwiczyłem to już i dowiadywałem się u mądrzejszych <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Najwięcej jak mam pusto w butli wchodzi mi jednorazowo 33,60 l (tankuje tak tylko wtedy jak jade w trase) normalnie tankuje 30,00 l gazu.
Pozdrawiam
Sprawdzałeś prąd ładowania czy jest prawidłowy?
Poza tym miałem coś takiego jak filtr na zasilaniu radia był walnięty.
Pozdrawiam
W Twoim przypadku miałeś po prostu szczęście, ale zachęcam jednak do wymiany tego paska zgodnie z
zaleceniami producenta, szczególnie że można to wykonać samodzielnie za kwotę poniżej
100zł.
Nie zachęcam nikogo do nie stosowania zaleceń producentów... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Na pewno masz rację, że "przeciągadłem" pasek i to przynajmniej ok 30 kkm.
Mam nadzieję, że do 260 kkm dojeżdżę. Potem kto wie.... Myślę, że autko zostanie przy mnie w formie autka "firmowego" a ja przesiądę się do czegoś większego..... No cóż mam ogromny sentyment do Ticia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja mam już 115 000 km. przejechane.
Moim przejechałem 194 kkm i pasek zmieniałem 2 razy.
Pasek rozrządu, bez napinacza, wymieniałem pierwszy raz po 80 000 km.
Pierwsza wymiana paska wraz z napinaczem ok. 90 kkm (wizualnie pasek bez żadnych uszkodzeń ślizgacz tylko delikatnie podczerniały.
Druga wymiana ok. 192 kkm. (żadnego śladu "zagrożenia" na pasku bądź ślizgaczu).
Pompy wody i napinacza, jeszcze też nie wymieniałem.
Pompy wodnej nie wymieniałem i nie zamierzam dopóki się nie zepsuje.
Pozdrawiam
No fajne, jak widać możliwości Tico są duże. Zwłaszcza tu
Ciekawe tylko co mu tam wsadzili i jak to coś zmieścili
Brzmiało to jak jakiś silniczek od motoru.....
Widziałem kiedyś malucha (na zlocie motocyklistów w Różanie) z silnikiem Kawasaki 750 .... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Fakt bez tylnej klapy ale i tak robiło wrażenie ...
Ale na marginesie czy to nie rozwiertek z podtlenkiem ??
Witam
Ponieważ mam obydwa komplety kół 13" i przyszedł czas wymiany bębnów, zastanawiam się czy da się
zamontować bębny hamulcowe od Matiza?
Witam
Próbowałem - nie da się. Inne łożyska ;( .... A co za tym idzie inne bębny....
Musiałbyś przerzucić całą belkę - i tu też zonk. W matizie mocowanie drążka poprzecznego jest odwrotnie niż w Ticu.
Pozdrawiam