Witam wszystkich użytkowników i znawców TICO.
Mam mały problem, choć po ostatnich wydażeniach słowo mały nabiera odmiennego znaczenia.
Ale do rzeczy.
Tydzień temu wracając do Warszawy z Łodzi stanąłem w drodze. Objawy były takie jakbym zatkaną miał przepustnicę w gaźniku. Najpierw silnik zaczął przerywać, potem zgasł. Dwa razy dał sie na moment odpalić i mogiła zupełna. Wróciłem do domu na lawecie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Zostawiłem u pierwszego mechanika, który zgodził się na ewentualną naprawę gaźnika. Pompę paliwa wykluczałem, ponieważ dwa miesiące temu wymieniłem ją na nową.
Po dwóch dniach odebrałem z warsztatu samochód. Jeździł. Naprawa kosztowała 150 PLN, a wymienił - pompę paliwa.
I tu zaczynają się problemy.
Pal licho wydaje mi się, drogiej naprawie. Ja swoją kupiłem za niecałe 50 PLN, a wymiana to przecież dwie śrubki - max 0.5 h roboty. Pogodziłem się z tym, że zapłaciłem w cenie za swoją niewiedzę i to, że sam nie potrafiłem zdiagnozować przyczyny naprawy...
Wszystko byłoby OK, gdyby naprawa rozwiązała problem.
JEDNAK NIE
Po wymianie pompa zaczęła wydawać dziwne dźwięki - pykanie, cykanie, czy jak to nazwać. Sądzę, że odzywać się mógł popychacz albo krzywka - choć dlaczego nie wiem - poprzednia nie cykała.
Pojechałem z reklamacją do mechanika. Powiedział, że tak przy odbiorze nie było (samochód odbierała żona - ja się niestety rozchorowałem).Ponadto najpierw próbował mi wmówić, że nagle zaczęły się odzywać zawory, a tak naprawdę to musi rozebrać i zobaczyć - to jestem w stanie zrozumieć. I już mi po plecach przeszły dreszcze na myśl o kosztach jakie on tak "znajdzie" rozbierając to jeszcze raz.
Miał to sprawdzić po weekendzie - umówiłem się na zostawienie zamochodu.
Jednak dziś samochód stanął na "cykającej pompie" podobnie jak w drodze z Łodzi do Warszawy ok. tydzeń temu.
I TU PYTANIE DO WAS WSZYSTKICH.
1. CZy ktoś wie co może być przyczyną problemów?
2. Jakie mogą być ewentualne koszty naprawy, rozumiem w zależności od tego co mogło paść?
Bardzo dziękuję za pomoc. Nie chciałbym, aby mechanik robił ze mnie głupka i naciągał mnie na kaskę, której niestety za dużo nie mam.
Pozdrawiam i <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> dla wszyskich co zechcą odpowiedzieć
Michał
P.S. Mój TICuś do tej pory nie miał żadnych, napradę żadnych problemów z silnikiem. Jest to 98r produkcjoi. Przejechane leciutko ponad 90 tys. km.