mozna widziec co robicie na zlotach, bo jeszcze nigdy nie bylem.
Ja bylem tylko a moze az na jednym zlocie w Malborku i bylo naprawde fajnie.Podobno wczesniejsze zloty byly dosyc marnie zorganizowane poniewaz oprocz stania i ogladania samochodow to nic nie bylo do roboty.Ci ktorzy nie ekscytuja sie moca tikacza i nie maja checi do tuningowania swoich popierdulek poprostu nudzili sie jak mopsy.Sam do nich naleze wiec dobrze ze mnie tam nie bylo. Natomiast na ostatnim zlocie bylo inaczej jak ktos chcial stac i gapic sie caly bozy dzien na silnik o mocy 44KM i sie tym podniecac mial taka mozliwosc. Ci ktorzy chcieli usiasc i napic sie a przy okazji pogadac i sie pobawic tez mieli do tego znakomite warunki.Do tego nastepnego dnia ze wzgledu na miejsce zlotu bylo co robic. Wiekszosc zlotowiczów zaliczyla zamek a polowa zaliczyla jeszcze wyprawe nad morze.
Wiec zlot naprawde byl zrobiony z glowa a nie na zasadzie - przyjada to sie bedziemy martwic co dalej.
<img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />