Tak, kręci rozrusznik.

A wiec tak:
wymieniłem 3 świece na nowe i sprawdziłem cały układ zapłonowy przez wykręcanie każdej z osobna i przykładanie do masy samochodu. Podczas rozruchu sprawdziłem czy każdy przewód WN i świeca wytwarza iskrę. Były one słabe i ledwie widoczne ale były na każdym z przewodów WN.
(Otwierałem kopułkę i wygląda na już lekko zużytą - nie wiem dokładnie jak taka wygląda - ale iskrę daje na 3 świece, mimo że nie chce odpalić)
Czyli mogę po tym wnioskować że układ zapłonowy działa?

Czyli wina może tkwić w układzie paliwowym?
może: filtr paliwa? może macie jakieś pomysły? Pod filtrem powietrza mamy gaźnik (czy mono wtrysk nie wiem dokładnie) tam dochodzą jakieś 2 wtyczki, może coś tam?

Witam,

Posiadam Suzuki Swift Mk4 z 1997
Ostatnio dziwna rzecz się z nim dzieje. Mianowicie, jak odpalę go trochę pojeżdżę i zgaszę silnik, gdzieś tam pójdę na chwile to już nie chce odpalić. Odczekam jakaś chwile (1h-3h) i znowu odpala. Już mi się 3 razy tak stało w ciągu tego tygodnia.

Paliwo pompuje... wyjąłem wężyki obok filtru powietrza podczas uruchomienia i benzyna leci.
Świec nie sprawdziłem jeszcze... (nie mam klucza) ale chyba ich nie zalewa skoro po odczekaniu jakiegoś czasu uruchomi się jakby nigdy nic się nie stało.
Może jakiś czujnik temperatury. Nie zapala losowo, tylko zazwyczaj po podroży, nie chce już odpalić. Ale nie wiem gdzie takie są...

Macie jakieś pomysły?

No i klapa od bagażnika podpięta pod siłownik:

Hehe... pierw wyślij z Sopotu te piwa to pogadamy .
Dokładnie od nich to kupiłem. Ja miernikiem sprawdziłem i na kablach brązowych mam po 12V i w czasie przekręcenia kluczykiem zeruje mi się na chwilkę. Jeżeli byłby odwrotnie to spalisz sterownik i bezpiecznik wyskoczy w aucie chyba ...
Ja podłączam według "schemat 1 - schemat dla impulsu minusowego".
I tak jak pisałeś... biały i biało-czarny do brązowych
żółty i żółto-czarny do CZARNEGO (masy) to podpiąłem bezpośrednio pod oszlifowaną karoserie - sprawdziłem miernikiem czy dobrze działa masa. Natomiast +12V wziąłem ze sterownika tego oryginalnego. Jest to u mnie kabelek biały-jakiś tam. Na samym dole. Jak to sprawdzić? Tylko na ODPIĘTEJ wtyczce, będziesz miał zasilanie tylko na jednym z kabli. Z innego nie możesz wziąć bo jest to sygnał +12V ale generowany przez stara centralkę i nie koniczynie ciągle stały, czyli może być momentami zerowany... mam nadzieję że w miarę jasno opisałem Co z tymi piwami

Tak brzeczek znalazłem. Rzeczywiście jest od razu za zapalniczka i wszystko jest podłączone. Po zamontowaniu krańcówek wszystko ładnie działa. Światełko się pali jak drzwi są otwarte. Brzęczy jak drzwi są otwarte i kluczyk jest w stacyjce i brzęczy jak światła są włączone i drzwi otwarte. Co do krańcówki to dostałem ją w sklepie elektrycznym. Ale w moto-hurcie widziałem podobną. Nie ma to jakiegoś konkretnego typu. Co do czyszczenia tych starych to wyjąłem je i rozebrałem na kawałeczki. W środku blaszki były już popękane ze starości. A ta przyciąłem do takiej długości aby szło na to przykleić te gumki. Tylko muszę załatwić silikon klejący...

Tak naprawdę aby to działało to wystarcza 4 kable podłączyć.
2 brązowe - 1 sygnał od zamknięcia, 2 od otwarcia
+12V i masa.

Warto byłoby tez podpiąć się pod migacze. Ja się bezpośrednio pod lutowałem pod wtyczki z tyłu samochodu. Fotkę wrzucę jak zamontuje siłownik do otwierania bagażnika.

takie różowo-fioletowy zależny od światła i osoby... jak zawsze wszyscy zwracają uwagę na szczegóły w tle

No i po długich męczarniach gotowe.
Do starego centralnego zamka podpiąłem się w 3 miejscach (d.lewe-sygnał, d.prawe-sygnał to te 2 brązowe przewody na samej górze i do zasilania +12V)
Reszta kabli to masy i inne sygnały +12V, sygnał do domykacza szyb, do siłownika przy bagażniku-po drodze przekaźnik, do migaczy, do diody mrugającej jak drzwi są zamknięte. Jak na pierwszy mój sterownik nie jest super elegancko ale działa.

Mi się częściowo problem udało rozwiązać. Brzeczek nie działa jak krańcówki w drzwiach nie są dobre. Jest to jakoś połączone ze sobą, przynajmniej u mnie. Ponieważ sygnał że światła są zapalone jest w momencie otwarcia drzwi. Co do krańcówek to rzeczywiście jest duży problem je dostać. Dlatego zastosowałem tradycyjne (zdjęcia poniżej). Trochę je przyciąłem i na to nakleję ta gumę (jakoś jutro).

Jakby co znalazłem centralny zamek i sprawdziłem które to kable sygnałowe
(na stałe jest 12V i są zerowane w trakcie otwierania i zamykania na okres 0,5-1s)
Oprócz tego znalazłem tam kable które maja po 5V i w trakcie otwarcia zmieniają się na 0V i odwrotnie z 0V na 5V no i oczywiście zasilanie. A na reszcie jakieś szumy są ...

No ładnie, nie myślałem że te krańcówki będzie trudno dostać... Chciałem się przejechać do moto-hurt w Poznaniu i tam poszukać ale dzisiaj się nie udało. Pisałem wyżej że mi nie działają obie (jak to się pisze? "są zaśniedziałe") i bez tego światła nie działają. Jedno pytanie czy "brzeczek" daj znać od świateł jak siedzicie w środku z zamkniętymi drzwiami? czy dopiero jak je otworzycie? (tak będę widział czy te 2 rzeczy są połączone jakoś?)

te czujniki czy krańcówki (jak kto woli) dzisiaj wymontowałem i muszę albo nowych poszukać albo te jakoś oczyścić. Ale chyba fakt ze nie działały nie ma znaczenia na informacje o zapalonych światłach?

Co do domykania szyb to właśnie dzisiaj zakupiłem taka centralkę i rzeczywiście jest to najlepsze rozwiązanie. Szyby się będą same zamykać i nie będzie problemu z niedomkniętymi szybami, a koszt tego to około 50zł.

Co do świateł to próbowałem różne zapytania ale nic ciekawego w wyszukiwarce nie znalazłem? Może jakaś podpowiedź? A macie może w swoich Swiftach brzeczek, jak wyjmiecie kluczyk a światła są nie wyłączone to sygnalizuje to dźwiękiem? Bo u mnie tego nie ma, albo nie działa. Takie rozwiązanie chyba będzie łatwiejsze tylko schematu nie mogę znaleźć gdzie podłączyć? Plus z włączonych świateł łatwo znaleźć ale musi to być plus który jest aktywny tylko gdy auto jest wyłączone a światła świeca...

Jutro postaram się to zdemontować i zrobię jakąś fotkę, aby na przyszłość inni wiedzieli gdzie tego szukać...

Witam,

Posiadam Suzuki Swift GLS 1997 z elektrycznymi szybami. Wszystko jest powiązane jakoś ze stacyjką bo wyjmując kluczyk nie mam zasilania na szybach ale za to świeca mi się światła i chciałbym zrobić zamianę. Tak by wyjmując kluczyk gasły światła a szybami dalej mógłbym się posługiwać.

Zdemontowałem plastiki z boku drzwi i znalazłem wtyczkę odpowiadająca za szyby (2). Od strony kierowcy mam panel obsługujący obie szyby. Wtyczka ma 4 kabelki i moje pytanie czy wystarczy podpiąć równolegle zasilanie do tych szyb z jakiegoś bezpiecznika (nie chciałbym ich uszkodzić, podpinając inny amperaż)

A co z światłami to nie wiem. Idzie to podpiąć pod stacyjkę ?

Trzeba zdemontować ten wewnętrzny plastik przy siedzeniu tylnym? Zazwyczaj takie rzeczy są z przodu, czemu to akurat tam schowali?

Witam,

dzisiaj rozebrałem część plastików z przodu Swifta tak aby mieć większą widoczność i próbowałem znaleźć sterowanie centralnym zamkiem (bez pilota).

Posiadam Suzuki Swift GLS 1997. W tych samochodach centralny zamek był montowany fabrycznie i tutaj moje pytanie? Czy taki zamek ma centralkę czy może być podpięty pod "komputer" i nie ma pudełka odpowiadającego za sterowanie?

Szukałem z prawej i lewej strony ale nigdzie nie widzę. A kable od siłowników wychodzące z drzwi giną gdzieś w głębi...

pozdrawiam
Bartek

skoro są 3 przewody,to zobacz gdzie i do czego idzie ten 4, i sprobuj go odlaczyc,a nastepnie
wlacz swiatla. do tego faktycznie problemem moze byc wina masy

Dokładnie też tak zrobiłem, odłączyłem ten 4 i nie było różnicy, miałem ze sobą woltomierz i wiem ze jakiś prąd w nim idzie. A wchodzi on w tą całą wiązkę kabli razem ze światłami w nadkole. Pózniej spowrotem przymocowałem ten kabel i zacząłem sie bawić bezpiecznikami w:
http://www.mag.user.icpnet.pl/internet/samochod.JPG
tam jest takie 2 skrzyneczki czarne, otworzyłem jedna i jest w środku 6 czarnych (i teraz nie wiem co to jest bo na dole maja aż 4 styki) bezpieczników? Zacząłem ruszać jednym z nich oznaczonym jako "MAIN" i było widać jakaś reakcje na światłach. Wyjąłem i włożyłem go jeszcze raz i działały do czasu aż włączyłem długi po czym wróciło do żarzenia... Po włączeniu światła od nowa przez chwile mrugną a później znowu się żarzą...

Dziwi mnie też fakt, że jak wyłączam światła rusza mi sie (troszeczkę) ten mechanizm od dodawania gazu w silniku? To jest naturalne?

Witam,

POSIADAM Swifta z 97 1.0

Kupiłem 2 nowe żarówki H4 i zamontowałem obie i nadal mam problem. Jedna świeci mocno i wyraźnie, a druga tylko się żarzy (taka sama siła jak postojowe). Żarówki są na pewno dobre! Problem musi tkwić gdzie indziej. Co mnie zdziwiło do jednej (tej działającej) podłączone są 3 kable, a do tej żarzącej się 4, gdzie 2 są razem zlutowane. Po odłączeniu go nie było różnicy. Jak dotknąłem masy tym 4 zaczęło delikatnie mocniej świecić ale nadal dużo za mało. A po podłączeniu go spowrotem i poruszaniu jednym z 6 bezpieczników takich czarnych (jakieś większe, - 4 stykowe, nie takie normalne jak 10A,15A,20A) zaczęły świecić normalnie, po czym włączyłem długi i znowu przestało działać. I włączając światła błysną przez chwilkę odpowiednią siła i zaraz znowu się żarzą... nie wiem co jest grane?

jakieś pomysły?