To i ja się dołożę z przeżyciami. W sierpniu ticolem obróciłem nad bałtyk i po niecałym tygodniu powrót.

Tam wyszło ok 820km a to wina objazdów i remontów, niestety zmogło mnie 2 razy na trasie i drzemałem troche i moich InterGroklinach i 12godzin zeszło.

Powrót był szybszy bo 9,5 godziny 800km z przerwa na jedno tankowanie i jedną kawe.

Na autostradzie niestety rekordów w spalaniu nie było bo cisnąłem non stop 130-150km/h. Za to jak już zjechałem z autostrady i na drugim tankowaniu na liczniku pokazało mi się 475km na 27litrach LPG więc chyba fajnie bo wysżło niecałe 5,7/100 . Powrót był dość szybki więc spalanie poszło na 7 litrów.

PO drodze żadnych awarii, tylko jazda. Nawet jakby lepiej chodził nam morzem, może to od tego jodu?? Hehe a może poprostu tam jest równo:)

p.s. InterGrokliny o wiele wygodniejsze niż fabryczne, twardsze bo twardsze ale fajnie dopasowane i nie męczymy się utrzymując na siłę pion na zakrętach, one robią to za nas:) Jak dla mnie dobra inwestycja.