Panowie , chyba znalazłem przyczynę zaświecającej mi się regularnie kontrolki silnika. Przyczyna była wręcz banalna do zrobienia i rzeczywiście dotyczyła układu recyrkulacji spalin lecz nie był winny zawór EGR.
Od momentu naprawy zrobiłem 340 km i kontrolka się nie zaświeca.
Do piątku zrobię jeszcze ok 400 km ( mam dalszy wyjazd ) jeżeli nie pojawi się kontrolka to podam wraz ze zdjęciami co było powodem.

Mówiąc , że Ci sporo brakuje to niewiele informacji. Powiem może na przykładzie mojego 1.3 16V SOHC hatchback , że osiągi powinny być mniej więcej takie : od 0 -100 km/h ok 9.5 s (sprawdzałem ,natomiast na krótkiej skrzyni to setkę osiągniesz w 9 sekund ), prędkość jaką powinien osiągnąć to przynajmniej 180 - na oponach o seryjnych rozmiarach to spokojnie tyle pójdzie (również sprawdzałem ), a spalanie w moim przypadku wychodzi ok 6.5 l/100km

Będąc na diagnostyce komputerowej to tylko im wykazało błąd taki jak podałem wyżej, więc uważam sondę za sprawną tym bardziej ,że samochód chodzi zupełnie normalnie spalanie ok 6.5 l /100km przy dosyć dynamicznym stylu jazdy.
Mój zawór obecnie jest w drugim domowym swifcie 1.3 8V (po prostu zamieniłem zawory EGR) i tam wszystko ok. Dzisiaj skasowałem ponownie błąd i przedmuchałem filtr (był trochę zasyfiony ale nie do przesady) do wtorku zrobię spokojnie 300 km więc zobaczę czy znowu się zaświeci (pewnie tak )
A teraz do pracy
Pozdro.

Hey wszystkim!
Po przeszukaniu (niestety bezskutecznym ) forum w celu znalezienia przyczyny mojego obecnego problemu postanowiłem napisać w tym wątku.
Do rzeczy - od pewnego czasu regularnie co ok 200/300 km zaświeca mi się podczas jazdy kontrolka silnika, nie powoduje to jednak żadnych zmian w pracy samochodu - dalej bez problemu silnik pracuje, normalnie przyspiesza, pali tyle ile zawsze - ogólnie wszystko działa jak należy tylko kontrolka się świeci.
Kiedy po raz pierwszy mi się ta kontrolka zaświeciła to po prostu skasowałem błąd odkręcając na chwile klemę(-) od akumulatora jednak po przejechaniu ok tych 200 /300 km znowu kontrolka się zaświeciła.
Po kilku takich kasowaniach pojechałem na odczytanie błędu, wynik- błąd nr. P 0400 ,,ex haust gas recilkulacion nulfunkcion defectec " - a wiec zawór EGR .
Zawór rozebrałem, ale okazał się mechanicznie sprawny, elektrycznie również.
Dla pewności założyłem zawór z drugiego swifta, który jest na 100% sprawny, sprawdziłem czy oprócz tego nie mam u siebie jakiś przerwanych kabli czy tym podobne - wszystko wygląda ok
wiec jazda.
Niestety po 270 km kontrolka znowu się zaświeciła.
Podsumowując - zawór EGR ok , kable wzrokowo ok , nie widać nieszczelności - gdzie jeszcze szukać?
Jak ktoś przerabiał podobny problem, to był bym wdzięczny za jakieś konkretne sugestie
Pozdro.

Ja również takim 1.3 16V sobie jeżdżę tylko 5d - silnik jest naprawdę żwawy - sprint do 100 to poniżej 10s się odbywa na seryjnej skrzyni (na krótkiej 9s -sprawdzone ), prędkość max w moim przypadku i na oponach R14 185/55 to 180km/h z kawałkiem, spalanie średnio wychodzi mi ok 6.2 L - mało, który samochód oferuję taką dynamikę za tak niskie spalanie :), a ceny paliw jakie są każdy wie.

Jeżeli chodzi natomiast o blachę to tutaj swift wypada niestety słabo - trzeba sobie o to dbać, żeby cieszyć się dłużej swiftem -co rok (czasami nawet częściej) obowiązkowo przegląd podwozia i konserwacja ubytków oraz nowych ognisk korozji .

Ale za to frajda z jazdy -bezcenna

Ja jak się bawiłem w ściąganie głowicy w 1.3 8V to aparatu zapłonowego nie ruszałem tylko kable WN od świec ściągnąłem, klawiaturę rozrządu zostawiłem w spokoju, gdyż jak ściągniesz pokrywę zaworów to do śrub co trzymają głowicę masz dobry dostęp i klawiatury nie musiałem ruszać żeby głowice podnieść .
A jeżeli chodzi o planowanie głowicy to faktycznie powinno się to zrobić, ale jeżeli wcześniej silnik nie był rozbierany to nie jest to chyba konieczne.
Można sobie sprawdzić, tak jak napisał mockba czyli oczyścić dobrze i sprawdzić na stole traserskim lub temu podobnej płaszczyźnie za pomocą np tuszu.
Ja tak sprawdzałem i z planowania głowicy zrezygnowałem. Jak do tej pory uszczelki nie wydmuchało i nie poci się.
Jak silnik poskładałem to po ok 1500 km od złożenia sprawdziłem śruby głowicy dociągając je odpowiednim momentem (jest to istotne ) i tyle. Fura hula .

Jak kolega napisał ,że płyn chłodniczy w oleju to wypadało by spuścić i zalać nowym

Cześć

Cytat:

1. Spuszczam olej , pozbywam się filtra oleju .

płyn chłodniczy również spuszczamy

Cytat:

wykręcać świece ??

nie jest to konieczne

Cytat:

Co z rozrządem ?? musze go ruszać co nie ?? jak to zaznaczyć/ustawić ??

dobierasz się do paska rozrządu i ściągasz lecz zanim dostaniesz się do rozrządu, musisz ściągnąć pasek klinowy luzując napinacz/alternator i odkręcić dolne kółko, które napędza pasek klinowy. Tutaj jest spory kłopot ponieważ aby to kółko ściągnąć musisz o jakieś 4 -5 cm przesunąć /popchnąć na chwilę silnik w prawą stronę (żeby nie było nieporozumień w stronę akumulatora ) - inaczej go nie ściągniesz - bynajmniej mnie się nie udało bez przesunięcia silnika. Jak przesunąć silnik? Wystarczy odkręcić jedna śrubę - ta, którą przykręcona jest łapa silnika (patrząc od przodu samochodu to ta przy rurze dolotu powietrza / lub jaśniej - ta przy prawej przedniej lampie ),nie zapomnij coś podłożyć pod spód silnika żeby nie poleciał za daleko w dół.
Jak się z tym uporasz to dalej jest w miarę łatwiej. Ściągasz plastikową obudowę rozrządu a dalej pasek. Jak go później ustawić? Są na bloku jak i na kółkach co napędzają rozrząd oznaczenia.

Cytat:

Zdejmuje głowice , zawoże do planowania .

odkręcając zalecane jest najpierw każda śrubę popuścić a później odkręcać

Cytat:

Coś jeszcze pownienem wiedzieć ?? muszę odkręcić kolektor wydechowy ??

Tak ale kolektor wydechowy od głowicy odkręcić raczej będzie ciężko, lepiej a na pewno szybciej będzie odkręcić rurę wydechową od kolektora ( dwie śruby ze sprężynami).
Również kolektor dolotowy trzeba będzie odkręcić, ale tutaj to problemem jest tylko (albo aż) słaby dostęp do niektórych śrub. To chyba tyle tak z grubsza jeśli chodzi o ściąganie głowicy .

Dokładnie takie dayton-y zanabyłem 2 lata temu do swifta 1.3 8V. Pierwszy sezon zarówno na mokrej jak i suchej drodze było dobrze z przyczepnością, w drugim sezonie na suchym asfalcie też ok, ale już na mokrym wyraźnie przyczepność zmalała (guma stwardniała ) jak będzie teraz -nie długo się zobaczy . Bieżnik zdziera się umiarkowanie (chociaż to zależy od stylu jazdy a ja tym samochodem często nie jeżdżę - mam swojego swifta ) i z hałasem też nie ma kłopotów. Ogólnie , dobry kompromis pomiędzy ceną a właściwościami opony- takie moje zdanie .

powiedz jakich diodek użyłeś ?? płaskich, bańkowych czy jakich ?

Są to 3mm diody bańkowe/okrągłe - jak kto woli. w Każdej jednak spiłowałem nieco główkę w celu rozproszenia światła (świeciły zbyt punktowo) oraz z powodu problemów z miejscem, którego było niewiele przy prawej i lewej krawędzi panelu.

Potencjometr
zamontowałeś pod to oświetlenie zegarów ??[/quote]
Nie montowałem, ale nie ma najmniejszego problemu to zrobić
pytanie ... czy w
mk5 jest jakis czujnik okreslajacy czy jest jasno na dworzu ? bo mam wrazenie ze
tak. im jasniej tym zegary slabiej swieca...
Nie mam takiego czujnika i seryjnie w mkV takiego czegoś nie było z tego co wiem. Natomiast jeżeli pytasz o ten czujnik patrząc na fotki, które dałem to faktycznie między zdjęciami jest różnica, ale tylko dlatego, że robione były w słabym świetle więc musiałem zmieniać ustawienia aparatu bo wychodziły mi przepalone fotki. Mimo wszystko i tak nie wyszły najlepiej ale orientacyjnie widać jak wygląda.

Kurczaki nieźle,
ale powiedz mi jak zrobiłeś takie bujne podświetlenie całego panelu od nawiewu ?

Panel nawiewu podświetlony jest diodami. Jak? Wyjąłem biały plastik, który znajduje się bez pośrednio pod tą hmmm ... - nie wiem jak to nazwać - podłużną tarczką / płytką z obrazkami pokazującymi, gdzie jest kierowany nawiew. W miejsce tego białego plastiku dopasowałem sobie płaską płytkę plastikową,na której założyłem diody rozmieszczone w taki sposób, aby po przyłożeniu panelu (znowu nie wiem czy dobrze nazwałem tą cienką płytkę z obrazkami) każda ikonka pokazująca kierunek nawiewu była podświetlona 2 diodami 3mm. Po jednej diodzie okazało się za mało. Natomiast część,pokazująca ciepłe/ zimne powietrze podświetlona jest 6 diodami niebieskimi i 6 czerwonymi. Diody czerwone są jednak oddzielone metalową scianką wtopiona w plastik aby nie mieszały się kolory niebieski z czerwonym. Nie wiem czy zrozumiale to opisałem więc postaram się to pokazać,może więcej osób połapie moje nijakie tłumaczenie .

Plastikowa płytka z diodami, która poszła w miejsce białego plastiku

A to biały plastik, który wywaliłem

I jak już własnej robótki płytka z diodami siedziała w panelu podłączona, to na nią przykleiłem tą tarcze z ikonkami i jest jak widać całkiem całkiem.

Też się bawiłem w wymianę żarówek na diody, ale efekt jaki to dawało był dla mnie nijaki, wiec zamiast kombinować z diodami odżałowałem kasę i zanabyłem tarcze indiglo Efekt:

Ciekawe czy miało
to jakiś wpływ na ukruszenie się tłoka numer 2 półtora roku później... hmm...

Czy miało to wpływ nie wiadomo, ale w moim przypadku uszczelka poleciała jak auto miało ok 150 tys. natomiast tłok, też wymieniałem (2 od strony paska rozrządu) jak samochód miał 174tys. Z tego co tutaj z forum wyczytałem to tłoki swifta są podobno wrażliwe na przegrzanie wiec może to jakiś wpływ miało, ale w jakim stopniu
Od tamtej pory jak tłok wymieniłem auto jest używane codziennie (zresztą jak tylko wyjechał z salonu to bardzo rzadko miał dłuższy postój) i większych problemów nie ma - pompa wody wymieniana przy 230 tys. Obecnie ma 271 tys.

Nie jestem
specjalistą, ale obstawiam dziurawą chłodnicę albo uszczelkę. Z drugiej strony, nie
chciałbym wymieniać niepotrzebnych części.

Jeżeli podejrzewasz nieszczelność układu chłodzenia to wystarczy dobrze przyjrzeć się poszczególnym jego elementom, czy nie widać mokrych miejsc, przecieków (wiem, że teraz to nie łatwe bo pogoda jaka jest każdy widzi, a jak samochód używasz często to tym bardziej mokry i zasyfiony pod spodem) oraz czy płynu nie ubywa. Co do wskaźnika temperatury to w swifcie 1.3 8V miałem uszkodzona uszczelkę pod głowicą w taki sposób, że były przedmuchy z komory spalania do układu chłodzenia. Objawy były następujące: spokojna jazda i temperatura po ok 10 minutach już była powyżej połowy skali a później to pod czerwone pole podchodziła natomiast w momencie gdy obroty podkręciłem na ok 3 - 4 tys temperatura spadała ale ponowne puszczenie gazu i temperatura ponownie w górę , wywalało płyn ze zbiorniczka wyrównawczego ponieważ zapowietrzało układ i czasami nie palił jeden cylinder. Tak to wyglądało u mnie jak uszczelka powiedziała Pa Pa .

jak mnie pamieć nie
myli... to ja mam 3000 obr/min przy 107 km/h... skąd zatem Ci na 3300 przy 100
skoczyło ?

W kwestii obrotów przyznam, że nie pamiętam dokładnie wartości obrotów na 5 biegu przy 100km/h (zakładałem skrzynie na początku marca 2010, a dwa miesiące później powróciłem do serii) dlatego też napisałem,

Cytat:

przy prędkości 100km/h obroty na 5 biegu to ok 3300

.Może trochę za duży błąd- sorki. Oczywistą jednak rzeczą jest, że przy założeniu skrzyni z krótszym przełożeniem obroty pójdą w górę na każdym biegu, a wraz z tym spalanie. I tak jak wspomniałem przez to, że palił mi wyraźnie więcej - powróciłem do seryjnej 1.3

Czy jest jakaś znacząca różnica po zmianie skrzyni z 1.3 na 1.0?
Bardzo mnie to ciekawi i czy się lepiej jeździ ?

Są plusy i minusy takiej zamiany skrzyni. Ja miałem u siebie w 1.3 16V SOHC 85KM skrzynie od 1.0 i różnice były następujące: samochód lepiej się zbiera na starcie , był wyraźnie elastyczniejszy na 5 biegu , sprawne wyprzedzenie nie wymagało redukcji na 3 - często wystarczyło zredukować na 4 i heya, na mokrym potrafił bez większych problemów mielić kołami na 2 biegu . Minusy a właściwie jeden minus - spalanie. Jeżeli samochodem często jeździsz po za miastem to niestety spalanie skoczy wyraźnie. W moim przypadku z ok 6.0 - 6.5 l/100km poszło na 7.5-8.0 l/100km. Również obroty poszły wyraźnie w górę , przy prędkości 100km/h obroty na 5 biegu to ok 3300. W moim przypadku dzień w dzień droga po za miastem to ok 35km, efekt -po ok 2tys/km wróciłem do seryjnej skrzyni . Moje zdanie jest więc następujące- jeżeli sporadycznie opuszczasz miasto to myślę, że warto natomiast jeżeli często jeździsz po za miastem wypada to dobrze przemyśleć

w 2 autach z
częstochowy wymieniłem odrazu przy pierwszej wizycie... wymiana w 2 autach wraz z
myciem trwała około 2,5 godz....
pozdrawiam

Ja byłem tymi swiftami i jestem w pełni zadowolony, wszystko poszło naprawdę sprawnie obsługa bardzo miła i to wszystko w tak krótkim czasie a co najważniejsze 1 wizyta - 2 auta zrobione oraz umyte . Tak więc polecam serwis w Dąbrowie Górniczej . Pozdrawiam Pana Adama

to co się nic nie
odzywasz

MKV mam od października i do tej pory miałem sporo rzeczy do poprawy lub robienia na nowo,

( efekt praktycznie zerowej dbałości byłego użytkownika o podwozie i nadwozie, ale za to w pełni potwierdzony naprawdę dobry stan techniczny, który zadecydował o kupnie tego SWIFTA )

które powodowały, że nie było się czym chwalić . Obecnie już jak widać jest dobrze ale jeszcze trochę zostało do zrobienia. Obecnie stan licznika- 94 tys.km