Suzuki swift 1.3 16v 85km
-
Witam !
Otóż bardzo chciałbym się poradzić drogich Forumowiczów na temat mojego ewentualnego przyszłego zakupu Ostatnio upatrzyłem sobie pewnego Swifcika do sprowadzenia z zagranicy z silnikiem 1.3 16v 85km, autko z 2001 roku, 3 drzwi, rzekomy przebieg - 125k, lekko draśnięte z tyłu. Różne czytam opinie na temat dynamiki tego autka, czasem czytam o przyspieszeniach rzędu 10,5 do 100, a np. w podanych danych na autocentrum jest 13,5 sec... Z tego co widzę, to autko jest dosyć rzadko spotykane na rynku wtórnym, dlatego trudno cokolwiek o nim znaleźć. Co sądzicie o tym silniku ? Jakie są ogólne wrażenia z jazdy takim Suzuki ? Czy są jakieś perspektywy ewentualnego tuningu tej jednostki np. 15-20km ? Co z częściami ?
Pozdrawiam !
-
Witam
Te silniki były montowane głównie w sedanach mk5 no i czasami w HB 5d, w 3d są bardzo rzadko spotykane (przynajmniej u nas). Także jeżeli chodzi o części to myślę, że nie ma co się obawiać o ich dostępność. Co do autocentrum to nie ma co się sugerować danymi na tej stronie, bo bardzo często są tam błędy, no i w tym wypadku raczej też to jest błąd. Na stronie klubowej masz napisane, że przyśpieszenie jest rzędu 10,4-10,6s do setki i tym bym się sugerował.
Jeżeli chodzi o ewentualne modyfikacje to każdy silnik można modyfikować, tylko tutaj kwestia tego ile chcesz pieniędzy na to przeznaczyć. Trzeba też się liczyć z tym, że taki silnik może nie być zbytnio rozwojowy, ale z tego co mi się kojarzy to temat tego silnika ( G13BB) był już poruszany w tej kwestii na forum. Zresztą chyba kolega Paruch miał takiego swifta z tym silnikiem tylko 5d i coś tam dłubał. Poszukaj w szukajce zlosnikiowej, coś powinno być.
Jeśli mogę spytać to ile będzie kosztował ten swift już po wszystkich opłatach ?
aha on ma maskę uchyloną na zdjęciu, czy tak był po prostu strzelony ? -
Witam !
Tzn. napisałem mail'a do tego komisu w celu sprawdzenia, czy mają to autko jeszcze na stanie- niestety bez odpowiedzi. Po prostu mam znajomego, co jeździ do Holandii i ściąga draśnięte auta w dobrej cenie, najczęściej na części i byłaby szansa na ściągnięcie takie cuda. Teoretycznie auto jest wystawione za 1300 euro, pewnie na 1000 się ich zbije + koszt rejestracji myślę, że niecałe 1500 + przywiezienie jakiś 1000. W 7000 powinno się zmieścić.
Jeżeli chodzi o modyfikacje, to nie chcę robić z niego nie wiadomo jakiej rakiety, ale myślałem, że ten silnik będzie bardziej rozwojowy (no na pewno będzie lepszy od zwykłego 1.3 nie mówiąc o 1.0). Uszkodzony jest generalnie tył, no ale proszę osądzić samemu powagę tego "crashtestu" : -
zalezy Ci na 1.3 w 3d ? bo takto chyba lepiej było by coś w PL kupić. Silnik G13BB montowany jest w suzuki swift mk5 od 2001 roku. przemysl to.
-
Mam Suzzie z takim silnikiem od prawie 10-lat, 5d. Cóż mogę powiedzieć, silnik zapier... że masakra, jak na takiego "malucha" to naprawdę. Niejednego zdziwiłem zdrowo spod świateł . 5d waży 820kg, a 3-d jest jeszcze trochę lżejszy, więc stosunek masy do mocy jest bardzo cacy. Prędkość max jaką osiągnąłem to 190 km/h, jadąc z żoną, córką i pełnym bagażnikiem do Pragi. Pali od 5,2 - nigdy nie spaliła więcej niż 6,5. Srednio 5,5 bo 6,5 tylko na max, gdzieś na dobrej drodze przy 160 km/h non stop. Z częściami nie ma problemu, tylko trzeba uważać, bo wszystko dają od silnika 1,3 8V tego słabszego. Np dolot, filtr powietrza taki sam jak w GTI. Pewnie przez ten dolot tak zasówa . Zawieszenie super, jeździ jak przyklejony. Ztyłu wielowachaczowe, nie jakieś belki jak w niemieckim gównie. Łatwy w prowadzeniu, bardzo dobrze wyczuwalna kierownica, powiedziałbym nawet świetnie. Ale hamulców to toto nie ma, wymiana płynu na DOT4 i tarcz oraz klocków na lepsze pomaga. Żeby nie było że przesiadłem się ze sracza (126p) i zachwalam, to nadmienię że pracuję na szrocie/stacji demontażu i jeździłem wszystkim i sprowadzałem wszystko. Obejrzyj tylko dobrze spód, jak tu już wiele na forum było pisane, żeby za dużo rdzy nie było. Nie wiem, co jeszcze chcesz wiedzieć? Aha, tą "setkę" moja robi w 10,5 sekundy, mierzyłem parę razy .
-
No po zdjęciu nie widze tragedii jakiejs, lampa do wymiany (~115zł), dokładka zderzaka jak się trafi używka to od 50 zł można wyrwać, dolny zderzak chyba nie jest pęknięty, tylko pewnie uszy ma pourywane, więc znaleźć dobrego plastikarza zeby dorobił (dużo takie coś nie kosztuje), no i ta belka zderzaka tylnego pewnie do wymiany.
Co do silnika to mówię poszukaj na forum, było już o tym. Może się ktoś jeszcze wypowie, coś mądrego doda od siebie -
Rozumiem dac 7k za fajne GTi, bo to klasyka gatunku i do tego szybka, ale 7k zl za 10 letnia mala pierdziawke i jeszcze klepnieta w tylek? Rozumiem, ze G13BB fajnie do tych 100 sie napedza, ale to tylko zwykly Swift, to nigdy nie bedzie GTi. Przeciez za okolice 7-8k zł mozna kupic dwa-trzy lata starszego japonca z klasy sredniej w stylu Carismy, 626, Primery, nie mowiac o tylko rok-dwa starszcyh kompaktach jak Colt, 323, Almera a gdzie Swiftowi pamietajacemu lata `80 do chociazby tego: KLIK. Ten sam rocznik co Swift, a cena niewiele wieksza I nie trzeba meczyc sie z naprawa, bo znajac zycie trzeba wyciagac pas tylni w Swifcie...
-
Fajne autko na zdjęciach, ale sprawdź podłogę czy przypadkiem "ruda" czegoś nie zjadła. Co do modyfikacji to po co Ci one. Na początku i tak będzie Cię gniotło w fotel także tego troszkę nie rozumiem
-
No po zdjęciu nie
widze tragedii jakiejs, lampa do wymiany (~115zł), dokładka zderzaka jak się trafi
używka to od 50 zł można wyrwać, dolny zderzak chyba nie jest pęknięty, tylko pewnie
uszy ma pourywane, więc znaleźć dobrego plastikarza zeby dorobił (dużo takie coś nie
kosztuje), no i ta belka zderzaka tylnego pewnie do wymiany.to wersja optymistyczna ... dodaj belkę ~200 zł bo na bank uwalona, nie wiadomo jak pas tylny, ślizg zderzaka ( praktycznie nie do dostania ) + pomalowanie tego.
Moim zdaniem się nie opłaca ... tak jak pisał Krzysiek.Co do silnika to
mówię poszukaj na forum, było już o tym. Może się ktoś jeszcze wypowie, coś mądrego
doda od siebiedodam tylko tyle, że Paruch miał 5D i jeździło mu to jak seryjne GTi po paru zabiegach
Po skróceniu przełożenia za pomocą małych kółek był nawet szybszy -
Rozumiem dac 7k za
fajne GTi, bo to klasyka gatunku i do tego szybka, ale 7k zl za 10 letnia mala
pierdziawke i jeszcze klepnieta w tylek? Rozumiem, ze G13BB fajnie do tych 100
sie napedza, ale to tylko zwykly Swift, to nigdy nie bedzie GTi. Przeciez za okolice
7-8k zł mozna kupic dwa-trzy lata starszego japonca z klasy sredniej w stylu
Carismy, 626, Primery, nie mowiac o tylko rok-dwa starszcyh kompaktach jak Colt,
323, Almera a gdzie Swiftowi pamietajacemu lata `80 do chociazby tego:
KLIK.
Ten sam rocznik co Swift, a cena niewiele wieksza I nie trzeba meczyc
sie z naprawa, bo znajac zycie trzeba wyciagac pas tylni w Swifcie...Zgadzam się w zupełności z Krzyśkiem. 10 lat temu było trochę inaczej, teraz są o wiele lepsze autka w tej, lub trochę większej cenie. Jak zależy Ci na 3d, to też można znajśc coś fajnego, lecz 5d praktyczniejsze, Suzzie bez problemu przywiozłem panele 2,5m długości .
-
Ja również takim 1.3 16V sobie jeżdżę tylko 5d - silnik jest naprawdę żwawy - sprint do 100 to poniżej 10s się odbywa na seryjnej skrzyni (na krótkiej 9s -sprawdzone ), prędkość max w moim przypadku i na oponach R14 185/55 to 180km/h z kawałkiem, spalanie średnio wychodzi mi ok 6.2 L - mało, który samochód oferuję taką dynamikę za tak niskie spalanie :), a ceny paliw jakie są każdy wie.
Jeżeli chodzi natomiast o blachę to tutaj swift wypada niestety słabo - trzeba sobie o to dbać, żeby cieszyć się dłużej swiftem -co rok (czasami nawet częściej) obowiązkowo przegląd podwozia i konserwacja ubytków oraz nowych ognisk korozji .
Ale za to frajda z jazdy -bezcenna
-
Ten Nissan to naprawdę fajna sztuka, tylko przebieg zmniejszony chyba o połowę patrząc na fotel kierowcy (bok szczególnie). Chyba, że Niemiec miał ze 150 kilo i wygniótł jak się z niego wytaczał
-
Ten Nissan to
naprawdę fajna sztuka, tylko przebieg zmniejszony chyba o połowę patrząc na fotel
kierowcy (bok szczególnie). Chyba, że Niemiec miał ze 150 kilo i wygniótł jak się z
niego wytaczałKażdy z NORMALNYM przebiegiem ma zmniejszony, bo by się nie sprzedał. Jak samochód jest ładny i normalnie eksploatowany a z dużym przebiegiem to nikt nie chce kupić. Wolą tłuczka z cofniętym licznikiem poskładanego z pięciu pordzewiałków, pięknie wymalowanego i wysprzątanego z zarżniętym na krotkich dystansach silnikiem zalanym motodoktorkiem. Ale autko jest cacy, bo mały przebieg i po niepalącej kobiecie . A jeśli nawet, to po kobiecie która zamuliła je na śmierć i dorżnęła na zimnym silniku. Jeśli chcemy się sugerować przy zakupie przebiegiem, to naprawdę muszą być na to papiery i musi to wizualnie potwierdzać stan auta. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale łudzenie się że akurat my na taki kolejny raz trafiliśmy jest żenujące. Jak mówią że nie ma książki i zaświadczeń o przeglądach z TIV (dla mnie te zaświadczenia ważniejsze i bardziej wiarygodne niż książka, ktorą można kupić) bo Niemiec nie dał, to znaczy że licznik cofnięty. Przeważnie cofają o 150 tys. Smacznego!