ciekawe czemu nie rozwalał tego którym jechał tylko jakieś wybebeszone. Swoją drogą to on ma
hopla na punkcie Brytyjskich samochodów i jeszcze nic nie było lepsze od brytyjskiego wozu
spośród testowanych na Top Gear
Jakbys uwaznie ogladal, to bys zobaczyl, ze rozwalal dokladnie tego, ktorym przyjechal + drugiego, ktory wisial na dzwigu juz wczesniej. Druga czesc Twojej wypowiedzi tez niestety mija sie z prawda <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Kurde, a moja mala po przejechaniu 122km przyjela 9.5literka... To prawie 8l/100km wychodzi <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ale z drugiej strony sporo go deptalem i mialem kilka krotkich dystansow, co w te mrozy na pewno bedzie owocowac dzikim spalaniem.
Ja sie generalnie nie znam, ale to mi wyglada na cos lekko przypchanego, na przyklad wtrysk...?
Ja od wczoraj za Waszymi radami zaczalem jezdzic tak: 1 - do 20-30km/h, 2 - do 3500rpm, 3 - do 3500-4000rpm, 4 - 2500-3500rpm. Ciekawym jakie spalanie z tego wyjdzie. Wczesniej jezdzilem po 2 odrazu 3ka kiedy obroty byly w okolicach 1600-2000... i 60ka na 4ce.
Pewnie mroz, czy cos, cos przymarzlo, zamarzlo, zmarzlo.. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Ja mialem wczoraj lepszy numer, wyjezdzam z garazu, pozniej mam kawaleczek wertepow i asfalt.. Jade sobie po wertepach, wjezdzam na asfalt (nowy - gladziutki) a tu cos mi tlucze w lewym przednim kole, tak, ze az kierownica lata... Przejechalem tak ze 100 metrow jeszcze, w szoku caly co sie moglo zwalic... wysiadam, patrze, a tam sie karton po mleku do opony przykleil <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />, tak ze 2-3cm grubosci nierownosc sie zrobila i to tak dawalo <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
A dlaczego to to wyglada, jak Daihatsu Charade? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
hehe
tak wyglada swift z 1998
a tak wyglada subru justy z 2001
jakieś wątpliwości ?
Hmmm, dlaczego te samochody sa do ciezkiej anielki identyczne???
Zeby tylko z zewnatrz.. Ale tu nawet kierownica jest identyczna, ze nie wspomne o desce....
Reasumujac... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Ta.. Ja sie ogolnie zapytalem, czy to mozliwe, zeby na jazdach 2-3km, raz moze z 5km, w sumie 25km - zawsze z zimnym silnikiem spalil 3-4 litry paliwa? Bo na to wychodzi. Z tych 320 te 25 bylo po miescie, tak, jak napisalem wyzej. W momencie kiedy na liczniku bylo 25km zaczela sie trasa, w ktorej najczestsza sytuacja bylo 60km/h na czworce (taka droga), kocncowka trasy okolo 120km z predkoscia od 90 do 120.
16,4/305 to po mojemu wychodzi ~5,3l/100km
to o co chodzi?
no tak, ale mnie chodzi o droge powrotna... 320km - 20.50l
Co to za spalanie do jasnej ciasnej... Jazda spokojna, w miare rowna, predkosci od 60 do 80-90 na czworce, pozniej 5tka, max to okolo 120km/h... Dwie osoby + kot i troche bagazu na pokladzie... Co prawda 25km bylo jazdy po 1km (po malym miescie) i z zimnym silnikiem... Ale czy taka jazda mogla spalic 3-4 litry na te 25km???
Bo jak tak, to znaczy, ze trzeba strzec sie jak ognia malych dystansow...
W sumie w strone "do" spalil 16.4 na 305km..., pozniej tankowanie (zawsze leje pod korek, wtedy jako tako mozna skontrolowac spalanie) - troche tego krecienia sie po miescie z zimnym silnikiem - i z powrotem do domu...
Witamy w naszym raju <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> (uzytkownikow swifta tak na marginesie)
Amen! Łajt pałer rulez
Skinol? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
dla mnie kolo wyglada na denata...
Denat nie zaklada sobie nogi na noge.. Denata sie nie opatruje...
I jak sie okazuje, to bylo lozysko :-)
Co prawda nie w lewym, o czym bylem przekonany, a prawym kole.
Na szczescie w wypadku lozyska strona nie ma znaczenia i nie musialem do hurtowni latac i wymieniac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
hasiok-ML-533686-ML-
<br>Wątek został przeniesiony na kącik: Kosz - wiadomości skasowane. Aktualnie możesz go znaleźć pod <a href="http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&Number=533686&page=0&view=collapsed&sb=5&o=&vc=1">TYM ADRESEM</a>. <BR>Przeniesiony przez: PanJarek. Jeśli nie zgadzasz się z tą decyzją możesz napisać <a href="http://zlosniki.pl/sendprivate.php?Cat=&User=2148&Board=&Number=&what=addon&page=&view=&sb=&o=&fpart=&vc=">PRIV</a> do przenoszącego.
numer klienta do NIPPON AUTO - Nuemr to nie jest 34985, tylko 3498 S <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a ten gościu co leży z lewej to pewnie się opala
Opatruja go, jak napisalem 5 osob w tym wypadku ponioslo "lekkie obrazenia nie zagrazajace zyciu"
Nie bylo napisane nawet nic o zlamaniach, jedynie jakies "pociecia"..
Wszyscy do domow wrocili tego samego dnia.
Nie chce mi sie juz tego szukac, bo bym wkleil opis dokladny.
Jak szoruje, to raczej jednak hamulce. Moze tez byc skrzywiona blaszana tarcza za tarcza
hamulcowa i o siebie obcierac. Poki nie zobaczysz nie bedziesz wiedzial.
Mam nowe tarcze i klocki... Znaczy wymieniane jakies 3 miesiace temu max, albo i nie tyle.. Wiec to na pewno nie to. Znam dzwiek rozwalajacego sie lozyska i nic innego mi nie podchodzi pod dzwiek, ktory slysze w swoim samochodzie....
mi ostatnio tez cos strasznie szorowalo i piszczalo w lewym kole a okazalo sie ze to klocki na
wykonczeniu byly a ze swifty najlepsze som to w taki wlasnie sposob daja znac o konczacych
sie klockach
U mnie hamowanie nie ma zadnego wplywu na ten odglos... Czy jade, czy hamuje odglos jest identyczny...
Przy jeździe na wprost, czy podczas skręcania?
Caly czas.
Jak dla mnie to na 99% lozysko, ale chce sie upewnic.
Dzwiek sugeruje lozysko do D..
Ale gdyby to by mialo nie byc lozysko, to co by moglo jeszcze podobny dzwiek wydawac?