[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
Muahahah pierwsze 666 km
Swoją drogą przednią szybę wymieniłem dzisiaj
Miałem dzisiaj ciekawą sytuację pod blokiem dotyczącą parkowania, jako że jest sobie placyk, ale pod jego połową była sobie kotłownia, która od samochodów stojących na jej stropie grozi już zawaleniem więc ten kawałek jest odgrodzony i z parkowaniem jest coraz większy problem.
Sytuacja wyglądała tak
Czerwone to strefa już nieczynna, czarne to takie murki, Mercedes wiadomo który... Tam gdzie stoi mercedes zawsze stały 2 samochody jeden obok drugiego. Dla oszczędności miejsca a także do tego żeby mieć gdzie zaparkować swifta postawiłem merca trochę głębiej i zastawiam go swiftem... Założyłem jak się okazuje chyba błędnie, że ja mogę zastawić swój samochód, ale inni to tak nie wypada?
No więc wracam swiftem po wymianie szyby i widzę, że mercedes jest zastawiony od frontu i od boku jak na obrazku, tak więc wsiadam do merca i trąbię może ktoś się poczuje...Wyszedł sobie pan po minie jakby z lekka obrażony i bez słowa odjechał, cóż nie wiem o co kaman. Wysiadłem z merca i idąc do swifta usłyszałem bluzgi w moim kierunku, jak się okazuje sytuacja nie spodobała się synowi tego pana co mnie zastawił, chciał mnie bić i proponował że wyjdzie więc się zgodziłem. W miedzy czasie zanim zszedł zastawiłem se swiftem merca. Wysiadam a ten leci do mnie z jakaś ciupagą czy siekierką i zamachuje się na mnie, a że z matką byłem to ona zaczęła się z nim szarpać. Bluźnił dalej i groził że opony poprzebija. Był też przy tym jego ojciec ale nie żeby jakoś nachalnie go uspokajał. Tak więc cyrk był pod blokiem...
I teraz moje pytanie
Czy to ze mną jest jakiś problem czy z ludźmi? Czyż jestem jakimś wrednym i nieżyczliwym sąsiadem, że nie lubię jak mi ktoś zastawia samochód choć bym miał ich 7 i wiadomo, że naraz wszystkimi nie pojadę, a i nie zwracam uwagi czyj jest dany samochód i gdzie ta osoba dokładnie mieszka, aby móc uprzejmie poprosić by ktoś dajmy na to o 3 w nocy mnie odblokował bo akurat jest taka potrzebę nawet jeśli raz na ruski rok?
Według tego pana jeśli się ustawiam w jakiś kąt czy inną dziurę to daję sygnał że można mnie zastawiać do woli i że jakbym mieszkał w warszawie to nie miał bym życia za takie zachowanie. Bo jednak moim zdaniem to jak ktoś mi uniemożliwia korzystanie z mojego mienia to jest taki paragraf i to w konstytucji. To tak samo jak z zastawianiem bramy nie ważne czy z niej skorzystam czy nie zresztą bo np nie mam samochodu, po ch*j drążyć temat i interesować się życiem innych, nie zastawia się i już.
Czy może to jakieś strasznie złośliwe z mojej strony było?
PS No i weź się teraz nie bój o samochód
-
chlopie na taka patologie trzeba uwazac do mnie ostatnio na stacji koles z maczeta wyskoczyl, jedna opcja ostry wpi..er!ol dla dresa lub dac sobie spokoj, mi by nic nie przeszkadzalo ze tak zastawiasz
-
a że z matką byłem to ona zaczęła się z nim szarpać.
Maamoooo mamoooo pomocy, biją
Swoją drogą trzeba mieć ładnie nasrane we łbie żeby kogoś zastawić i jeszcze z łapami się rzucać. Ale w przypadku debila lepiej odpuścić czasem dla własnego dobra i samochodów pod blokiem. Bo nie wiadomo co debilowi w głowie siedzi. Jeden baran podpalił nam śmietnik w biurowcu a następnego dnia przynosi ulotkę "systemy nawadniania" i zostawia na recepcji.
-
Swoją drogą trzeba
mieć ładnie nasrane we łbie żeby kogoś zastawić i jeszcze z łapami się rzucać. Ale w
przypadku debila lepiej odpuścić czasem dla własnego dobra i samochodów pod blokiem.dokładnie, ja tak miałem z sąsiadką która ubzdurała sobie że na osiedlu to miejsce jest akurat jej ( ogólnodostępne osiedle ), a że jej mąż jest "lewy" to wolałem parkować gdzie indziej po spotkaniu z nią ... bo potem mieć cegłę w aucie, albo cały bok po kluczu to ja dziękuję ...
-
Jak ja dziękuję stwórcy za miejsce na parkingu społecznie strzeżonym
-
Od razu wyciągnąłbym telefon i nagrywał film, a z drugiego telefonu dzwoniłbym na policję.
-
No trzeba było ale weź tu ogarnij tak wszystko kto by pomyślał że sytuacja tak się potoczy
Odwiedziłem dzisiaj wydział komunikacji celem nabycia nowej naklejki na szybę gdyż stara przeżyła 3 szyby i nie wygląda estetycznie (wydatek 19zł i jak się okazało drukują od ręki)
i nowych tablic rejestracyjnych gdyż stare są zniszczone, z tylnej lakier pozłaził kiedyś były przynitowane elegancko, ale jak pijak lakiernik malował samochód to chyba mu się nitów nie chciało szukać albo co bo przykręcił na blachowkręty i to w zupełnie innym miejscu niż otwory były Koszt tablic 93zł a jako, że mam jeszcze te z flagą polski to się okazało, że jakby co to takie tylko w komplecie można brać...
Kupie se jakieś eleganckie ramki i będzie ładniej, może kiedyś kiedyś się adres klubu na nich naklei
-
Kupie se jakieś
eleganckie ramki i będzie ładniej, może kiedyś kiedyś się adres klubu na nich nakleiKoniecznie chromowane ramki kup
Adres tej strony chcesz dać, co to ją miał SirBufor stawiać?
-
Nie kuś bo takie żółte kupię
http://allegro.pl/ramki-ramka-pod-tablice-rejestr-chrom-kolor-polysk-i3657558038.html
Nie wiem, widzę że ramki z dowolnym napisem kosztują grosze tak więc jeśli nie stronę internetową to po prostu jakiś "swift klub" obok tego znaczki suzuki, serduszka i hello kitty czy coś to na przednią, bo na tylną oczywiście "louder than your mum last night"
-
A gdzie takie ramki z napisem kosztują grosze, jeśli chcesz kupić tylko 1 czy 2 komplety?
-
Na alledrogo chociażby?
-
Można kupić sam naklejany pasek z dowolnym nadrukiem, tańsza opcja jeżeli ktoś ma dobrą ramkę.
http://allegro.pl/listing/listing.php?string=naklejka+na+ramkę+&search_scope=automotive -
Można kupić sam
naklejany pasek z dowolnym nadrukiem, tańsza opcja jeżeli ktoś ma dobrą ramkę.
http://allegro.pl/listing/listing.php?string=naklejka+na+ramkę+&search_scope=automotiveJa sobie zamówię - "nie trąb, robim co możem"
-
Zimno jest swift zaczął gorzej zapalać długo trzeba kręcić i za 3 razem dopiero gdzieś załapuje, myślałem że to kwestia głębokiej rezerwy, ale po zatankowaniu nic się nie zmieniło. Jeszcze taki świst startującego odrzutowca niby standardowy ale jakby głośniejszy, choć nie jestem pewien bo po 2 tygodniowej przerwie po prostu nie pamiętam jak było wcześniej. 1150km po remoncie przejechane, trzeba by olej zmienić i poddać ostatecznej regulacji zwłaszcza że ssanie wariuje, wolne obroty ustawione na 1600 ale czasami spadają do 900 w zależności od humoru.
No nic przejechałem się dla sportu z 10km może zrobiłem tak zastanawiając się nad tym świstem stanąłem na poboczu myślę zgaszę zapalę może trybiki mu się poprzestawiają i będzie jakaś różnica, na spadki obrotów to pomaga (a w mercedesie np na stukające popychacze). No i nie zapaliłem bo akumulator nie miał siły, ładowania musi nie być, z popychu bez problemu, ale prądu tyle że wskazówka obrotomierza nawet nie drgnęła. Alternator świeżo po regeneracji za grube hajsy, mam nadzieję, że to może tylko któryś przewód no chyba że jakaś inna głupota muszę iść z miernikiem, ale ostatnio do niczego nie mam głowy
Ramek jeszcze nie zamówiłem a tablice czekają na odbiór
-
Alternator
świeżo po regeneracji za grube hajsy, mam nadzieję, że to może tylko któryś przewód
no chyba że jakaś inna głupota muszę iść z miernikiem, ale ostatnio do niczego nie
mam głowyTeż rok temu wyłożyłem kupę kasy na alternator+wymiana w audi. Pochodził 2 miechy i się [BIP]ł. Diagnoza taka że zwoje były pomalowane czarną farbą, dodatkowo poklejony szarym poxipolem. Mechanik twierdzi że kupił to w IC na co miał fakturę.
-
Też rok temu
wyłożyłem kupę kasy na alternator+wymiana w audi. Pochodził 2 miechy i się [BIP]ł.
Diagnoza taka że zwoje były pomalowane czarną farbą, dodatkowo poklejony szarym
poxipolem. Mechanik twierdzi że kupił to w IC na co miał fakturę.A zamiast szczotek były żyletki
Ach Ci nasi mechanicy
-
Hmm a to farba na zwojach przeszkadza?
Wyjąłem aku za widoku, okazało się że korek od jednej przegrody spie****ił, ale czy to może być powodem padnięcia?
-
Wcale nie przeszkadza jeżeli naprawę robi znajomy i wiem jak będzie wyglądało. Ale zdenerwowanie łapie jak myślisz ze masz środek nowy w starej obudowie. A się okazuje że wszystko jest stare i do tego fuszerka na max.
-
Hmm a to farba na
zwojach przeszkadza?
Wyjąłem aku za
widoku, okazało się że korek od jednej przegrody spie****ił, ale czy to może być
powodem padnięcia?bardzo możliwe , jedna cela bez wody destylowanej się zasiarczy od razu , a potem dojdzie do zwarcia płyt
-
Winny akumulator się okazał i faktycznie brak korka mu zaszkodził, przez to też tak kiepsko odpalał, na razie wsadziłem akumulator z mercedesa 60ah i kręci jak zły, swoją drogą dużo szybciej zapala niż na tamtym póki jeszcze był sprawny