[moje auto] Dżizasowe biało-żółte GTi
-
10 dni w sumie czyli zgodnie z tym co podane na ebayu było bo tam przewidywano od 6 do 14 sierpnia
-
Tak się zastanawiam... Wał korbowy z kołem zamachowym był już wyważany, teraz trzeba będzie wyważyć koło zamachowe do wzmocnionego sprzęgła... Skoro tak to już bym te koło zamachowe odelżył przy okazji(ile je tam można z 0.5kg czy więcej?).
Trzeba będzie potem wyważać wszystko jeszcze raz?
Tak jak czytam na necie to mówią żeby wyważać wał z kołem zamachowym, dociskiem i kołem pasowym? Fabrycznie wszystko jest wyważane oddzielnie, swoją drogą koło pasowe może być podwójne bądź pojedyncze i nie robi to żadnej różnicy. Inną sprawą jest to że są tłoki które różnią się masą od seryjnych więc jak to jest?
-
Tloki dwa ida w gore, dwa w dol - sie rownowaza niezaleznie od masy (w uproszczeniu).
Zasadniczo zawsze lepiej wywazac osobno a pozniej w komplecie chcac miec jak najlepsza dokladnosc. Oczywiscie nie jest wiele gorzej jezeli dobrze jest wywazone osobno - silnik swifta ma wszystkie elementy wywazone na zero osobno, ale bywaja takie, ktore sa rozwazone osobno i obowiazkowo sie je w komplecie wywaza. -
Tak jak czytam na necie to mówią żeby wyważać wał z kołem zamachowym, dociskiem i kołem pasowym?
No i to jest chyba najlepsza metoda - ja własnie tak wszystko razem miałem wyważane.
-
Ma ktoś na zbyciu jakiś stary docisk tylko nitowany taki?
-
Pany ma ktoś śrubę centralną mocującą kółko rozrządu (szerokie) do wału korbowego, nigdzie nie mogę znaleźć drugiej a ta co mam ma już łeb zjechany
-
posiadam idealna , a docisku muszę poszukać
-
Kolektor ssący przed
W trakcie
Po
Zastanawiam się którą przepustnicę na pierwszy montaż wrzucić czy oryginalną czy nissanowską po takim czasie stania to nie wiadomo czy wszystko będzie działać to nie chciałbym sobie dodatkowego problemu dołożyć w postaci ustawiania TPS'a pod nissanowską, dopiero jak zacznie banglać jak przed remontem to bym zamienił.
Trochę też te wężyki ogarniałem co jest konieczne a co się nie przyda (przy okazji doczytałem co tak wku****jąco cyka na zimnym) No i wynika że podgrzewanie przepustnicy (bo o co tu chodzi o przymarznięcie, któremu pomogłoby wdepnięcie gazu czy by się materiał tak skurczył, że klapka by się zakleszczyła ) i odmy jest zupełnie zbędne, tylko powietrze ogrzewa (swoją drogą sposób w jaki przeprowadzono węże do podgrzewania odmy zasługuje na jakąś nagrodę ). Odmę też bym puścił do buteleczki a otwór w dolocie zaślepił bo nie widzi mi się brudzenie dopiero co wymytego. Także tego typu rzeczy raczej nie będą miały wpływu na pierwszy rozruch, tylko ta przepustnica...
Nissanowska ma ogrzewanie na górze no i niestety trochę to przeszkadza w montażu przez tą czarną listewkę, więc prostszym sposobem żeby temu zaradzić zamiast drutowania i dawania podkładek pod listwę czy gięcia bo wężyki są na styk i nie chcę ich nadwyrężać, jest jego odcięcie zwłaszcza, że króciec od strony zaworu woskowego ktoś haniebnie odciął wie nie ma nawet jak podczepić węża bez jego wymiany (da się go wyciągnąć?, ewentualnie małego spawanka.
Ten zaworek z brązową wtyczką po prawo od woskowego do czego służy?
Btw Jak składacie se te swifty to używacie wszystkich podpór dla kolektora czy wywalacie niepotrzebne kilogramy Jedna górna z przodu, 2 z tyłu od dołu, jeszcze podpora przepustnicy, jak dla mnie co najmniej o 2 za dużo
-
szlifowales ja ? czy odrazu wyolerowales?
-
Szlifowałem on z natury dość chropowaty jest albo takie wżery już się porobiły
Ciężko to nazwać wypolerowaniem w rzeczywistości aż tak kolorowo nie jest ale powiedzmy że jest czysty, gładszy i się świeci trochę, chociaż w zakamarkach i innych nierównościach się nie spuszczałem nad tym zwłaszcza, że szybko straciłem naskórek od papieru ściernego i chęci zabrakło swoją drogą po Ogólnie proponował bym robić coś takiego dremlem z dobrymi końcówkami szczotka druciana do czyszczenia a potem papier ścierny koło 240 i jazda, dalej można ręcznie
-
Koło zamachowe odchudzone o 0.5kg
i wyważone
Wzmocniony i wyważony docisk
Nowe okładziny
Takie ładne, że aż żal wkładać szkoda, że nie jest na widoku
i wał
jak na tylko spolerowany nominał jednak wymagał trochę wiercenia itp
Można składać
Jeszcze tylko ta śruba do wału od plastkaSwoją drogą odwiedziłem przy okazji serwis suzuki i zakupiłem uszczelkę do zaworka pcv za jedyne 21.60zł
I drugą do kolektora ssącego też za chory hajs ze względu na podkładkę termoizolującą
Ostatnio też zajrzałem pod maskę swiftowi i osłony przegubów wewnętrznych niespełna 2 letnie już mają pęknięcia więc wypadałoby wymienić, ogólnie wszystkie zamienniki osłon, które miałem są dość mało żywotne, znacie jakieś lepsze bo w serwisie to bodajże chcieli ze 200 czy 300zł
ps nędznie te zdjęcia wyszły
-
dzizaz przy sciagania kolektora dolotowego trzeba wymienic uszczelke??
-
nie , jest metalowa i nie uległa mi nigdy zniszczeniu
-
Oryginalna jest metalowa, a zamienniki nie wiem... no ale skoro nie mam tej uszczelki po rozebraniu swojego silnika tzn że się nie nadawała do ponownego użytku, być może kiedyś już była wymieniana
-
[b]Zastanawiam się
którą przepustnicę na pierwszy montaż wrzucić czy oryginalną czy nissanowską po
takim czasie stania to nie wiadomo czy wszystko będzie działać to nie chciałbym
sobie dodatkowego problemu dołożyć w postaci ustawiania TPS'a pod nissanowską,To nie jest żaden problem - robiłem to wielokrotnie - trwa to może ze 2 minuty - w service manuału od GTi masz dokładnie jak ustawić i jak sprawdzić czy dobrze jest ustawiona ale fakt - najpierw lepiej złóż na oryginalnej a jak będzie wszystko ok to przełożyć możesz. Ja obecnie mam seryjna bo zostaję jednak przy przepływomierzu zamiast przeróbki na MAP sensor bo według Ecumastera i napięcia jakie daje przepływomierz nie osiąga on swojej granicznej wartości przepływu.
-
Dzisiaj poczyniłem mam nadzieję ostatnie zakupy do swifta...
Łożysko koła zamachowego NSK
Termostat Vernet bo w starym uszczelka się wykruszyła
Osłony przegubów w końcu wszystkie 4... Jedna Spidan, jedna Korea i 2 Pascala, sądząc po tym jakie były wcześniej (Spidan i japanparts czy jakoś tak) wszystkie są jednakowo gówniane...
No i płyn do chłodnicyZauważyłem też, że będę musiał minimalną łatkę zrobić na prawym mocowaniu wahacza
To by było na tyle jutro zaczynamy składanie silnika, mam nadzieję że przynajmniej dół zrobimy, do głowicy nie jestem jeszcze przekonany bo 2 razy ją myłem a nadal jakiś syf siedzi w kątach (jeszcze po każdym myciu trzeba ponownie malować...) a nie chciałbym żeby z powodu syfu przytkało kanały olejowe albo żeby nowa pompa dostała...
PS. Jakiś Ch*j musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej linii z błotnikiem
Inna łajza z kolei na prawym błotniku też musiała się oprzeć bo się odcisnął guzik od spodni
No i kolejna ku**a nie wiem co zrobiła, ale jak szyba była pęknięta w poprzek to teraz jeszcze do tego jest jebutne pęknięcie wzdłuż
Jeszcze jak ciepło było to jakieś gówniarze biegały wokół samochodów i zbierały kurz w Mercedesie co chwila gwiazda była przekrzywiona, albo czołganie się pod samochód bo piłka wpadła Czy to jest odpowiednie miejsce do takich zabaw, przecież to wypadałoby rodzicom wpie****ić bo w sumie co dziecko winne, że głupie w tatusia i mamusię
U was też tak jest? -
kup pistolet na kulki i zasadz pare strzalow w dupe to dzieciaki sie naucza sam wszystko skladasz?
-
Nie no Mjecio jest głównym mechanikiem ja będę pomagał, nadzorował co by każda śrubka z odpowiednią pieczołowitością i momentem była przykręcona, przy okazji się czegoś nauczę i następnym razem sam będę składał. Jeszcze i tak posegregować wszystko trzeba będzie bo po 17 miesiącach stania to nie wiadomo na dobrą sprawę co gdzie leży i której śrubki brakuje zwłaszcza jeśli chodzi o osprzęt i tak mam wrażenie, że sporo części okaże się niepotrzebnych
-
U was też tak jest?
Na szczęście aż tak źle nie, bo chyba bym rozniósł bachory! Choć przedwczoraj wjechał we mnie dzieciak (jakieś 7-8 lat) wyjeżdżając zza żywopłotu i wpieprzył mi się centralnie w lewy bok wyginając lusterko i rysując lewy błotnik i drzwi oraz lekko próg... Na moje szczęście porysował wszystko gumą (z opony i pewnie z rączki kierownicy), więc obyło się bez strat.
-
PS. Jakiś Ch*j
musiał mi usiąść na lewym rogu maski bo jest sporo głębiej i nie już leży w równej
linii z błotnikiemPo wymianie maski na nowa po 3 tygodniach jakiś debil mi usiadł na masce i mam okł 30cm wgniecenie