[ moje auto ] Suzuki Swift GL 1.0 5d mk2 1989r.
-
Z autem znowu problem...
Wczoraj rano chcąc jechać do pracy nie odpalił, silnik kręcił normalnie ale nie było iskry. Po pracy wziąłem się za to i miałem pogryzione kable więc na szybko coś tam z kleiłem i działało do dzisiaj kiedy znowu chciałem jechać do pracy i powtórka z rozrywki, więc kable zostały wymienione na nowe wraz ze świecami i filtrem powietrza który okazał się zasrany cały olejem.
Wydaje mi się, że pierścienie nie trzymają kompresji i dlatego ta filtrze tyle oleju, ale to tylko moje przypuszczenia...
-
wraz ze świecami i filtrem powietrza który okazał
się zasrany cały olejem.
Wydaje mi się, że
pierścienie nie trzymają kompresji i dlatego ta filtrze tyle oleju, ale to tylko
moje przypuszczenia...W moim 8V też mam trochę zasyfiony talerz po wyjęciu filtra od strony odmy, a auto nie jest wysoko "kręcone"... Nawet jak spojrzę pod ten talerz to widać, że olej wywalony odmą ścieka sobie w dół po monowtrysku
Regularnie zmieniam filtr powietrza nawet częściej niż w instrukcji i czyszczę rurkę od odmy, bo lubi się zakleić "musztardką" z oleju.
Przebieg 240 kkm, więc silnik już zmęczony, ale te silniki swiftowe chyba lubią sobie rzygnąć odmą - koledzy z GTI montują nawet oil catch tanki - czyli odłączają odmę od obudowy filtra powietrza stosując osobny zbiorniczek na olej wywalany odmą.
A właśnie - jak na taki patent reagują diagności na przeglądzie? Może sobie takie coś zamontuję?
-
mozesz sobie zamontować co to diagnoste interesuje tak naprawde, no chyba ze sobie puścisz rurkę pod auto
-
mozesz sobie
zamontować co to diagnoste interesuje tak naprawde, no chyba ze sobie puścisz rurkę
pod autociekawe czy diagnosta miał jakieś ale do oil catch tanka z butelki po wodzie Żywiec, który kiedyś miał w swoim GTI kolega MKV
-
mozesz sobie
zamontować co to diagnoste interesuje tak naprawde, no chyba ze sobie puścisz rurkę
pod autoJa miałem tak w GTi i się nie czepiał
-
Panowie, udręki z padłem ciąg dalszy...
Wczoraj byłem regulować instalację gazową i niby wszystko było ok, dzisiaj auto znowu obrotów mało bo ok.400 a jeśli wyłączę światła to rośnie na normalne ok 800-900 co może być nie tak:D?
-
sprawdzałeś ładowanie?
kable WM , kopułka + palec , świece to wazna sprawa jeśli chodzi o auto z LPG
możliwe że membramy w reduktorze się już dawno wysrały.
-
Ładowanie jest ok bo z miesiąc temu walczyłem z wymianą alternatora, ale sprawdzę dokładnie.
Kable wymienione bo mi pogryzły jakieś zwierzaczki, a świece wymieniałem ale nie na nówki sztuki po prostu na w lepszym stanie:)
kopułka z palcem hmmm pali mi normalnie, ale warte sprawdzenia
-
Decyzja zapadła auto idzie do ludzi jak najszybciej muszę tylko znaleźć alternatywę w GTI...
Dzisiaj znowu kolejny problem przy prakycznie żadnej prędkości uderzyłem na skręcie w krawężnik i coś poszło jutro sprawdzam z rana co, ale i tak jeśli to zrobię to dla własnego bezpieczeństwa i żeby poszło za jakieś pieniądze. Nad autem i mną wisi chyba jakieś fatum bo miałem chyba tydzień spokoju, ciągle coś a nie opłaca mi się ciągle w nie wkładać niestety bo nie w tym sens i cel... -
Decyzja zapadła
auto idzie do ludzi jak najszybciej muszę tylko znaleźć alternatywę w GTI...
Dzisiaj znowu
kolejny problem przy prakycznie żadnej prędkości uderzyłem na skręcie w krawężnik i
coś poszło jutro sprawdzam z rana co, ale i tak jeśli to zrobię to dla własnego
bezpieczeństwa i żeby poszło za jakieś pieniądze. Nad autem i mną wisi chyba jakieś
fatum bo miałem chyba tydzień spokoju, ciągle coś a nie opłaca mi się ciągle w nie
wkładać niestety bo nie w tym sens i cel...oby mocowanie wahacza nie chrupnęło... Auto swoje lata ma, korozja pewnie zrobiła swoje
-
oby mocowanie
wahacza nie chrupnęło... Auto swoje lata ma, korozja pewnie zrobiła swojeMam nadzieję, że nie bo jak patrzyłem pod autem to podłoga i mocowania były ok a gorzej z blachami, ale się okaże bo dzisiaj nie dałem rady tego ogarnąć:/
Ogólnie to napierdziela coraz mocniej mam nadzieję, że to będzie przegub bądź łożysko a najlepiej żeby felga była krzywa ale to nie możliwe bo bicia na kierownicy nie ma:(
-
Mam nadzieję, że
nie bo jak patrzyłem pod autem to podłoga i mocowania były ok a gorzej z blachami,
ale się okaże bo dzisiaj nie dałem rady tego ogarnąć:/
Ogólnie to
napierdziela coraz mocniej mam nadzieję, że to będzie przegub bądź łożysko a
najlepiej żeby felga była krzywa ale to nie możliwe bo bicia na kierownicy nie ma:(a ściąga jakoś ostro?
-
U mnie, po pęknięciu mocowania, kierownica skręciła o 45 stopni w stosunku do prawidłowego ustawienia na wprost oraz koło poszło w negatyw, ogólnie nie dało się tego prowadzić w jakikolwiek sensowny sposób, nigdzie nie uderzyłem, korozja po zimie zrobiła swoje
-
U mnie nic nie ściąga, kierownica nie uciekła chociaż ona już była krzywa jak kupiłem, ale to niby po jakimś dzwonie zostało nie wiem niby w tyłek dzwon a kierownica krzywa ?
Ogólnie z tego co czytam na internecie to może być milion rożnych rzeczy obawiam się tylko że sam się nie dowiem co to...
Jest to równomierne stukanie, które nasila się przy hamowaniu [ to stukanie podobne do tego jak miałem stare tarcze którymi nie miałem prawa hamować, tyle że mi nie bije pedał]. Ogólnie mam nadzieję, że to łożysko z informacji na różnych forach wynika, że bardzo prawdopodobne na początku sobie strzelało jak np. zjeżdżałem z krawężnika a po uderzeniu może się do końca rozsypało i padło... W moim wątku i tak mało osób się udziela, ale ktoś miał podobny przypadek?
-
Jeszcze jedno dźwięk wychodzi z prawego koła, ale słychać go jakby z pod silnika kurde ciężko to opisać...Może nagram jaki to dźwięk bo jadę po piwo:D?
-
Jeszcze jedno
dźwięk wychodzi z prawego koła, ale słychać go jakby z pod silnika kurde ciężko to
opisać...Może nagram jaki to dźwięk bo jadę po piwo:D?może przegub wewnętrzny?
-
Od 1.14 słychać tłuczenie.
-
może przegub
wewnętrzny?Być może przegub bo już sobie stukał może guma poszła na przegubie?
Nie ma co gdybać jak nie ściągnę koła to się nie dowiem:/ Można usłyszeć w linku:D
-
Panowie w czwartek miałem małą kolizję nie z mojej winy, sprawca uciekł ale zgłoszone na policję wraz z numerami. Uszkodzenie lewego blotnika/nadkola kierowcy zniszczeniu uległa część w której była rdza i teraz pytanie bo nie ma to jakiegoś wielkiego rozmiaru i czy opłaca się to "doprawic"??czy mogę ubiegać się o zdrowotne??
-
Panowie w czwartek
miałem małą kolizję nie z mojej winy, sprawca uciekł ale zgłoszone na policję wraz z
numerami. Uszkodzenie lewego blotnika/nadkola kierowcy zniszczeniu uległa część w
której była rdza i teraz pytanie bo nie ma to jakiegoś wielkiego rozmiaru i czy
opłaca się to "doprawic"??czy mogę ubiegać się o zdrowotne??Jak auto miało iść na handel (bo się sypało), to teoretycznie możesz to "doprawić", a w praktyce będzie tak, że nawet za zarysowanie auta z 1989 roku policzą szkodę całkowitą
Kolega z pracy miał Tico i niedawno ktoś cofając wjechał mu w tył, obrywając zderzak, gniotąc klapę i wybijając tylną szybę... Wycena ubezpieczyciela była okrutna - auto wycenili na 600 zł (przed wypadkiem ), a uszkodzenie na 30% wartości, czyli chłopak dostał 200 zł i ma rozwalony cały tył Weź teraz za 200 zł napraw to Tico Chyba, że kupi klapę za 50 zł z szybą a zderzak przywiąże na drut