[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
Chcesz to mogę Ci wypisać ile co kosztowało...
Mi wypisz
A co do mechaników to nie odwiedzam zbyt często
Ale jeśli coś trzeba to robię sam i dobrze na tym wychodzę
(wymieniałem klocki, tarcze, wahacz, łączniki stabilizatora, olej, filtry, konserwacja, parownik gazu + regulacja gazu)A jak nie jestem w stanie sam zrobić to udaję się do doświadczonego mechanika pracującego na stacji kontroli pojazdów i nikt inny mi nie naprawia prócz niego.
(przewód hamulcowy, regulacja zaworów)Podsumowując - radzę znaleźć sobie dobrego, doświadczonego mechanika.
-
a piastę to on Ci
pewnie rozwalił, bo niemożliwe dla mnie zeby była uszkodzona. widziałeś jak wyglądała ? > co to znaczy regenerować ?Powiedział, że piasty "pozbijali" (porobili w nich małe dołki/rowki) i wtedy "spuchły" i dało się normalnie zamontować łożyska.
Piszę jak mi to wytłumaczył, więc nie czepiajcie się jak coś pokiełbasiłem...nie do konca jest
tak jak mowisz ze się prasą łożysko ściąga. bo zbija się pierścien zewnętrzy ze
zwrotnicą, a z piasty w imadle delikatnie wybija się pierścień wewnętrzny. pomaga
zrobienie delikatnego nacięcia pod katem za pomocą szlifierki. Pierścień zewnętrzny
oczywiście na prasie.No właśnie podobno łożysko było tak zniszczone, że zeszło z piasty praktycznie ręką.
-
Ze CO?
obie piasty tak ci zrobili ? przeciez przez to wspolosiowosc ze zwratnica sie zmieni. gdyby ci łozysko z piasty reka schodziło to dawno by ci koła odleciały wg mnie. nie chce mi sie w to wierzyc ze obie tak piasty miales....
-
A co do mechaników
to nie odwiedzam zbyt często
Ale jeśli coś
trzeba to robię sam i dobrze na tym wychodzęDokładnie, sam się naciąłem na mechanikach, już nie mówię o tym, ile czasu im to zajmowało.
A tak podjadę do znajomka i za po południe wymieniliśmy połowe przegnitych przewodów hamulcowych.
Generalnie w którymś momencie stwierdziłem, że przy tak mało zaawansowanej budowie tego samochodu, można podłubać samemu, szkoda kasy na mechaniorów, lepiej wachy zalać -
Mi wypisz
Już piszę:
- przeguby GSP - 260 zł (14.12.2012)
- wymiana przegubów - 160 zł (14.12.2012)
- uszczelnienie miski olejowej - 100 zł (14.12.2012)
- wahacze YAMATO - 340 zł (22.12.2012)
- wymiana wahaczy - 140 zł (22.12.2012)
- zbieżność - 80 zł (22.12.2012)
- łożyska Ruville - 260 zł (11.02.2013)
- wymiana łożysk - 160 zł (11.02.2013)
- "regeneracja" piast - 80 zł (11.02.2013)
Suma: 1580 zł
A co do mechaników
to nie odwiedzam zbyt częstoTeż bym tak chciał...
Ale jeśli coś
trzeba to robię sam i dobrze na tym wychodzę
(wymieniałem
klocki, tarcze, wahacz, łączniki stabilizatora, olej, filtry, konserwacja, parownik
gazu + regulacja gazu)Nie mam gdzie i z kim.
Podsumowując -
radzę znaleźć sobie dobrego, doświadczonego mechanika.Właśnie do nich poszedłem po warsztacie, który mi kilka rzeczy schrzanił (ukręcenie śruby od wlewu oleju do skrzyni biegów, zbyt mocne dokręcenie pewnej części w rozrządzie co skutkowało zniszczeniem simeringu górnego).
-
Ze CO?
Tak mi powiedzieli.
obie piasty tak ci
zrobili ?Podobno tak.
-
A generalnie jak podłoga BPX u Ciebie wygląda?
Bo skoro tak inwestujesz, to raczej jest ładnie -
jak kiedyś bd w gostyninie, a ty bd chciał bardzo dobre piasty to finansowo się dogadamy. same piasty ci sprzedam.
-
Radzę ci zmień warsztat, ceny z kosmosu
-
Nie mam gdzie i z kim.
Klocki, tarcze, łączniki stabilizatora, olej, filtry, parownik gazu + regulacja gazu
To wszystko sam, bez niczyjej pomocy, bez kanału ani nawet garażu.Wahacz i konserwacja u znajomego na kanale z jego pomocą.
Gdybym ze wszystkim jeździł do mechanika to nawet przy jego niskich cenach usług i po znajomości byłoby kiepsko z moimi ubogimi funduszami
-
A generalnie jak
podłoga BPX u Ciebie wygląda?Podłoga chyba dobrze, bo Flinstonów jeszcze nie miałem...
-
jak kiedyś bd w
gostyninie, a ty bd chciał bardzo dobre piasty to finansowo się dogadamy. same
piasty ci sprzedam.Tylko czy po tym co teraz zrobili to będą mi tak szybko potrzebne?
-
Radzę ci zmień
warsztat, ceny z kosmosuDo Ciebie będę przyjeżdżał!
-
No i po wymianie.
Niestety w trakcie
roboty okazało się, że zużyte łożyska zniszczyły mi piasty i mechanik musiał je
"regenerować" (nowe podobno nie do dostania), także kwota za całość wyszła trochę
większa niż było pierwotne założenie.
Jak tak dalej
będzie to z torbami pójdę, bo przez ostatnie 2 miesiące poszło ponad 1500 zł na
Suzka...Oj jak dobrze, że Bozia dała dwie prawe ręce, ojca który zawsze coś podpowie i kawałek kanału na działce.
Za 1500 zł to Swifta na chodzie można kupić
-
Żeby 10 palił
a niektóre częsci
wymienione na zapas, sonda prędzej czy później też by się pewnie wysypała
chciałem kupować
różne rzeczy jeszcze niedawno - fotele kubełkowe, alufelgi ale..
wole odkładać na
nowe autoDlatego Plastekk pisał, że mu ostatnio gorzej się wiedzie, skoro kluczowy klient wstrzymał inwestycje
-
Coś mi się wydaję,
że w tym przypadku jest to synonim słowa naciągaćTeż tak mi się zdaje - na dodatek wszystko zmontowane, więc nie widać tej "regeneracji"
Nie ma tragedii z wymianą przednich łożysk - robiłem w Swifcie lewy przód już prawie 2 lata temu. Trochę zabawy było z wybiciem elementów starego łożyska, ale poradziliśmy sobie z młotkiem, imadłem i kątówką
-
Ja za 1200 kupiłem, juz 19tys km przejechane praktycznie bez napraw
-
Ja za 1200 kupiłem,
juz 19tys km przejechane praktycznie bez naprawTeż przez pierwsze półtora roku nic nie robiłem przy swoim poza podstawowymi wymianami płynów i filtrów oraz laniem benzyny oczywiście...
-
Też przez pierwsze
półtora roku nic nie robiłem przy swoim poza podstawowymi wymianami płynów i filtrów
oraz laniem benzyny oczywiście...Więcej zrobiłeś niż ja przez 4 lata
Japońce wytrzymalsze jednak
-
Japońce
wytrzymalsze jednakI stwierdziłeś to na podstawie jednego egzemplarza BPXa? Jak tak to -