[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
Ciąg dalszy zbierania, czyli coś o czym myślałem już od bardzo dawna, a nigdy nie mogłem się zebrać do kupna...
Był w Biedronce po 69 zł, więc powiedziałem sobie, że jak nie teraz to kiedy?
A tutaj po ostatnim wypadzie do Szczyrku wreszcie udało mi się stanąć obok Swifta, którego widuję w tamtym miejscu już od paru dobrych lat:
Ponadto już niedługo szykuje się dla Suzka wielka przemiana i nie będzie już taki jak dotychczas... Wczoraj zacząłem się jednak zastanawiać czy robić maskę i dach czy jednak sam dach? Jak sądzicie?
-
A już myślałem, że zdrapiesz nalepę wrc z klapy
-
Ponadto już
niedługo szykuje się dla Suzka wielka przemiana i nie będzie już taki jak
dotychczas... Wczoraj zacząłem się jednak zastanawiać czy robić maskę i
dach czy jednak sam dach? Jak sądzicie?Zależy jaki to ma być kolor?
-
Dach w karbon, a na maskę kolejne wrc xD
-
Dach w karbon, a na
maskę kolejne wrc xDWszystko ma być w a'la carbon.
-
... razem! Przejechane w tym czasie dziesiątki tysięcy kilometrów, nie zawsze bez przygód, ale zawsze z powrotem do domu na własnych kółkach.
Dziś w związku z kończącym mi się miejscem w dowodzie rejestracyjnym pojechałem na badanie techniczne. Suzek przeszedł je wzorowo bez najmniejszych komplikacji! Teraz trzeba tylko wyrobić nowy dowód i latamy następne 6 lat.Ponadto jutro nastąpi przemiana po której Suzek nie będzie wyglądał już tak samo jak obecnie:
Dodatkowo wkrótce powinna wreszcie wlecieć nowa skrzynia i półosie, żeby wreszcie rozwiązać problem buczenia podczas jazdy, a jak dobrze pójdzie to wleci również kupiona dawno temu elektryka szyb...
Także w najbliższym czasie zmiany, zmiany, zmiany, a to jeszcze nie koniec...
-
czasie zmiany, zmiany, zmiany, a to jeszcze nie koniec...
i po co ? i tak zgnije
zdejmij te wrc naklejki
-
i po co ? i tak
zgnije6 lat temu mówiliście mi to samo...
zdejmij te wrc
naklejkiNeva!
-
Tak oto wygląda Suzek po metamorfozie:
Efekt uboczny - brak znaczka na masce. I jak Wam się podoba, bo dla mnie efekt jest mega?
A w takim oto miejscu spędziłem swoje 25 urodziny w roli filmowca:
-
fajnie to wyszło,też o tym myślałem ,także też żeby wnętrze okleić.
Ale po zimie wszystko zejdzie,bo ta folia nie jest odporna na minusowe temperatury,widziałem już kilka takich anomalii. -
Ale po zimie
wszystko zejdzie,bo ta folia nie jest odporna na minusowe temperatury,widziałem już
kilka takich anomalii.Pożyjemy, zobaczymy. W zakładzie gdzie gość mi to montował powiedział, że 3 lata powinna wytrzymać minimum.
-
Zabawę czas zacząć...
-
Zabawę czas
zacząć...
Jednak go sadzasz na glebę?
-
brakuje tylko swapa na 1 cylinder wiecej -35 to nie gleba, a zmiana charakterystyki zawieszenia
-
brakuje tylko swapa
na 1 cylinder wiecej -35 to nie gleba, a zmiana charakterystyki zawieszeniaNa wyglądzie zawsze coś zyskuje Prowadzenie na glebie jak sobie przypomnę mojego golfa a seryjnego to niebo a ziemia, moim mogłem po zakrętach latać jak mi się podobało tamten się gibał jak murzyn w teledysku
-
Jednak go sadzasz
na glebę?Tak, bo już wkurza mnie lekko siedząca dupa (i dobijanie zawiechy jak jedzie się w 3 lub 4 osoby na dziurach), a jak już zmieniać sprężyny to i w ogóle coś zmienić.
-
nie może być
już nie będzie meeeeeeeeeeeeeee -
Swifty sie glebio, świat się zmienia, taka sytuancja.
-
nie może być
Może, może... Teraz tylko nie wiadomo kiedy będzie montaż, bo czasu brak.
-
Wczoraj zabrałem się za długo odkładaną poprawkę baranka na progach. Oczywiście jak to u mnie bywa nie obeszło się bez znalezienia kolejnej dziury (wewnątrz prawego tylnego nadkola; najpierw jej nie było, ale jak rozdłubałem to siem ujawniła franca jedna ) i robota zamiast trwać ok. 2 godzin przeciągnęła się do grubo ponad 6...
Jak już skończyłem "zabawę" z dziurami i poprawianiem progów to postanowiłem, że wreszcie powalczę z tą cholerną rurą wlewu paliwa. Niestety niektóre śruby nie miały zamiaru się poddać i skończyło się na jednej kompletnie ukręconej. Po ok. godzinie w końcu ją wyciągnąłem. Na pierwszy rzut oka wyglądała całkiem ładnie:Moje łatanie z zeszłego roku całkiem ładnie się trzymało, ale brak syczenia przy odkręcaniu korka jasno dawał mi to zrozumienia, że gdzieś jest nieszczelność...
Zerwałem matę szklaną, parę razy puknąłem kluczem i zobaczyłem coś takiego:Nic dziwnego, że jedna śruba się ukręciła skoro brakuje części jej mocowania.
Plan na jutro: montaż sprężyn!
P.S. Po montażu nowej rury od razu pojawiło się syczenie po odkręceniu korka.
A tak wygląda rura od Krzemola, którą wczoraj zamontowałem (chyba wcześniej nie wrzucałem jej zdjęć?!):Ładna prawda?