[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
Załóż gaz i stan
wlewu paliwa będzie Ci obojętny...Gdyby butla nie zajmowała miejsca w bagażniku lub koła zapasowego to pewnie bym rozważył montaż, a tak to nie ma o czym gadać.
-
Jak już się za to
zabrałem to postanowiłem maksymalnie wzmocnić to miejsce (wiecznie wali się tam woda
z błotem, a zimą woda z solą), dlatego najpierw poszła szpachla, potem mata szklana,
potem znów szpachla, podkład i na koniec baranek.to raczej leczenie tylko doraźne i odwlekające wymianę czasowo
-
to raczej leczenie
tylko doraźne i odwlekające wymianę czasowoNo na zdjęciu od strony wnęki koła jest już stan agonalny
Ja założyłem sobie zaraz po kupnie auta nadkola plastikowe na tył i mam spokój
A i tak ruda wyłazi mi koło klapki wlewu paliwa
-
No na zdjęciu od
strony wnęki koła jest już stan agonalnyTo tak się świeci i w ogóle przez popapranie Cortaninem.
Ja założyłem sobie
zaraz po kupnie auta nadkola plastikowe na tył i mam spokójI jest chrup-chrup pod nadkolem.
A i tak ruda wyłazi
mi koło klapki wlewu paliwaU mnie na razie tam czysto.
-
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, więc nie mogło być inaczej z wyjazdem do Zakopca. W tym roku wyjątkowo dużo razy wypuszczałem się na Słowację, gdyż w Polskich Tatrach widziałem już praktycznie wszystko i takim oto sposobem na samym wyjeździe zrobiłem tyle samo kilometrów ile zeszło mi się na dojazd i powrót (w sumie ok. 1600 km). W planach był nawet wyjazd na Węgry gdzieś blisko Słowackiej granicy, ale nie starczyło już czasu i pieniędzy. Ale to, że Suzek pojedzie do kraju swoich narodzin jest pewne i najprawdopodobniej ziści się w przyszłym roku.
Tymczasem byłem zmuszony do przywiezienia z powrotem na mazowiecką ziemię rowerów wywiezionych 3 lata temu, więc pożyczyłem od znajomego bagażniki na rowery.
Dla potomnych są zdjęcia z tego wydarzenia, bo jeszcze nie widziałem żadnego Swifta z rowerami na dachu.
Tak wygląda Swift z samymi bagażnikami:
A tak już z założonymi rowerami:
Po tej "przejażdżce" wiem już na pewno, że nigdy więcej nie będę wiózł rowerów na dachu z dwóch powodów:
- Rowery stawiają tak masakryczny opór powietrza, że jazda pod każdą górkę była kompletną męczarnią.
- Na ok. 15 km przed domem jeden z rowerów częściowo się odczepił wgniatając mi trochę dach, a sprawdzałem ich przymocowanie na każdym postoju.
P.S. Dla wszystkich zainteresowanych tu opisałem swoje tegoroczne, trochę inne niż zwykle wejście na Rysy.
-
Dzięki za smsa pozdro
-
Dzięki za smsa
pozdroNie ma za co! Wysyłał się chyba z 5 minut, bo zasięgu nie mógł fon złapać.
-
Dziś się była i przepaliła mi jedna z przednich żarówek H4, a że miałem zakupione w styczniu tego roku Osram'y Night Breaker'y Plus to postanowiłem, że je już założę. Przyznam szczerze, że byłem bardzo ciekaw różnicy o której wszyscy opowiadali i porobiłem fotki, aby każdy mógł porównać i ocenić.
Jako, że przepaliła mi się prawa żarówka to do porównania użyłem wyłącznie lewego reflektora.Najpierw zdjęcie starej żarówki, czyli Unitec Xenon Super White:
Teraz nowego Osram Night Breaker Plus:
I na koniec oba reflektory z Night Breaker'ami:
Różnicę widać, ale czy warto płacić za takie żarówki, aż 4x więcej niż za najtańsze H4 Super White? Tego nie wiem, ale sprawdzę.
Wiem za to jedno. Nigdy bym ich nie kupił, gdybym musiał zapłacić za nie więcej niż dałem (40 zł/komplet). -
Różnicę widać, ale
czy warto płacić za takie żarówki, aż 4x więcej niż za najtańsze H4 Super White?
Tego nie wiem, ale sprawdzę.
Wiem za to jedno.
Nigdy bym ich nie kupił, gdybym musiał zapłacić za nie więcej niż dałem (40
zł/komplet).wrzucałem kiedyś porównanie Tunsgram ( zwykły ) vs Philips X-treme.
Różnica była widoczna w barwie światła, natomiast te super plusy co tak wielce piszą producenci zauważalne są dopiero na światłach długich i wtedy można zgodzić się z tymi niby przyrostami.
Tu w sumie kończą się plusy i zaczynają minusy, którymi są cena oraz żywotność takich żarówek, chociaż u mnie Night Breaker-y służą w roboczowozie już ładny kawałek czasu odpukać - ponad 1,5 roku, do tego przejechane blisko 35 tysi ... -
natomiast te super plusy co tak wielce piszą producenci
zauważalne są dopiero na światłach długich i wtedy można zgodzić się z tymi niby
przyrostami.No u mnie na fotce są światła krótkie i już widać różnicę.
Tu w sumie kończą
się plusy i zaczynają minusy, którymi są cena oraz żywotność takich żarówek, chociaż
u mnie Night Breaker-y służą w roboczowozie już ładny kawałek czasu odpukać - ponad
1,5 roku, do tego przejechane blisko 35 tysi ...Mam nadzieję pobić ten rekord!
-
No u mnie na fotce
są światła krótkie i już widać różnicę.Zarzuć zdjęcie oświetlanej drogi a nie kawałka ściany
Mam nadzieję pobić
ten rekord!A ciekawe co się prędzej skończy - Swift czy żarówka
-
No u mnie na fotce
są światła krótkie i już widać różnicę.bardziej chodzi mi o te gromko rzucane przyrosty typu 50%-80% więcej światła
Mam nadzieję pobić
ten rekord!pożyjemy, zobaczymy
-
osramy dają 5-10m dalej widoczności, coś tam dają ale wymion to one nie urywają.
-
osramy dają 5-10m
dalej widoczności, coś tam dają ale wymion to one nie urywają.jak większość żarówek z super plusami
Niestety dziś dokonała żywota lewa żarówka ...
Za to prawa żyje dalej -
Bosch wytrzymał 2 lata i 11 miesięcy, więc wynik gorszy niż Sznajdera.
Teraz postanowiłem, że nie będę ryzykował i kupuję coś z niższej półki i po objechaniu połowy swojej mieściny w poszukiwaniu nowego aku wybór padł na Quand. Jego parametry to 35Ah i 300A.
Jak się wysra tuż po skończeniu gwarancji to, chociaż nie będę pluł sobie w brodę, że znowu wydałem 200+ zł na aku, który nie wytrzymał nawet trzech lat...A tu macie foty jak wygląda mój nowy akuś:
-
No u mnie Bosch już po niecałym roku szwankuje
Straszne dziadostwo się zrobiło... A tak się cieszyłem, że wreszcie będę miał porządny akumulator
Wiela dałeś za to cudo
-
No u mnie Bosch już
po niecałym roku szwankuje
Straszne dziadostwo
się zrobiło... A tak się cieszyłem, że wreszcie będę miał porządny akumulator
Wiela dałeś za to
cudoBosch od kilku co najmniej lat robi coraz gorsze akumulatory ("robi" jest nieco na wyrost, bo większość produkcji - jeżeli nie całość - Boscha to tak naprawdę Varta z inną naklejką).
Po przygodach z Boschem, Centrą, Sznajderem, marketówką jakąś itd. zacząłem wymieniać w swoich samochodach akumulatory na Bannera i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Po pierwsze - są one wyraźnie cięższe od produktów konkurencji (oczywiście przy tych samych parametrach), czyli de facto mają więcej masy czynnej, po drugie są świeże - czasem trzeba poczekać na odbiór akumulatora. To nie są walające się miesiącami (czasem latami!) akumulatory Boscha wyprodukowane "na magazyn"
Bardzo dobre są też ukraińskie akumulatory Forse (szczególnie topowa linia Westa). Te są projektowane na surowe warunki, do tego fabryka jest imponująca po prostu - większość produkcji jest skomputeryzowana (nie to, co nasza Centra będąca w znacznej części manufakturą a nie nowoczestną fabryką).
-
Wiela dałeś za to
cudo150 zł.
-
Po
pierwsze - są one wyraźnie cięższe od produktów konkurencji (oczywiście przy tych
samych parametrach), czyli de facto mają więcej masy czynnejQuand też jest cięższy do byłego Boscha, czyli chyba lepiej w takim razie?
-
Nie zdziwię się jeśli ten "no name" wytrzyma dłużej niż Bosch