[moje auto]Suzuki Swift GL 1.0 5d '93r.
-
Witam, wszystkich :] postanowiłem że też zamieszczę co nieco informacji o moim aucie będę tu pisał w zasadzie wszystko o Suzii
auto zakupiłem od brata(w 2005 sprowadzone z Niemiec) w grudniu 2009 r. zaraz po zdaniu prawka:D Tak wyglądało prawie rok temu
lakier..tragedia. Czerwony blaknie strasznie i każdy element był w innym odcieniu czerwonego. Nitowany zderzak to efekt stłuczki(mój brat). W krótkim czasie załapałem bakcyla i zacząłem dbać o auto. Pasta lekko ścierna potem woski koloryzujące i zwykłe i wyszła czerwień
Wzory na masce wzięły się stąd że któregoś razu ptaki mi nieźle "oznaczyły" maskę na myjni co nieco zmyłem ale nie do końca kupiłem środek do usuwania smoły...iii tu powstał problem bo nie wiedziałem że te szare pasy na masce to jakiś tandetny lakier i jak psiknąłem to gówienko zlazło owszem ale spłynęło sobie z lakierem no i musiałem pasy na nowo pomalować. kilka fot z malowania:
Po zimie rudy gdzie niegdzie agresywniej zaczął wyglądać z pod blach i podjąłem decyzję o remoncie auta niechce sprzedawać. Z czystej ciekawości pojechałem do lakiernika spytać ile by wziął za remont balacharki+ malowanie na nowo całego auta... 6000zł taka zabawa więc. . . powiedziałem sobie że zrobie to sam! Wiem, że to kosmos remontować 18-to letnie auto ale ... ja je po prostu uwielbiam Kupiłem książkę o lakiernictwie i się naumiałem Auto już w garażu bez szyb i jutro zaczynam pracę dłuuuuugo to potrwa gdyż bede to robił po pracy ale mam nadzieję że dam radę . Co parę dni postaram się zamieszczać kilka zdjęć z robót -
Foty z dzisiejszych prac:
szyby wyjmowane w profesjonalnym zakładzie jakby co.
A takie cuś znalazłem pod zapasówką brat mi musi co nieco wyjaśnić
Seryjne wygłuszenie w tym miejscu(może mi ktoś wytłumaczyć po co w tym iejscu takie wygłuszenie????? ) uległo rozpuszczeniu przez olej jakis, więc zdzierałem smołę... Zerwałem całe bo i tak zamierzam robić nowe
jutro myślę że będzie kolejna porcja fotek -
Foty z dzisiejszych
prac:
szyby wyjmowane w
profesjonalnym zakładzie jakby co.Widzę udało się znaleźć garaż. No to teraz wytrwałości w pracach.
A takie cuś
znalazłem pod zapasówką brat mi musi co nieco wyjaśnićNa zimę jak znalazł. Jest czym sypnąć pod koła na lodzie.
jutro myślę że
będzie kolejna porcja fotekNo to czekamy.
-
sobota zleciała nawet niewiem kiedy oto relacja z dziś:
najpierw wyczysciłem ze smoły komorę zapasówki
a potem tylko roooozbiórka
ile ja sie namęczyłem przy demontażu tego wzmocnienia zderzaka...
plan na dziś wykonany
zaraz kąpiel a potemmm Łomża, midowe jutro raczej odpoczywam - raz w tyg. trzeba się wyspać -
dzisiaj już ruszyłem blacharkę, oczywiście zacząłem od dołu bo to najtrudniejsze. Oto relacja foto z dziś
ukręcona śruba mocująca błotnik nie jest pocieszająca
największe dziurzysko.... ale moim zdaniem nie jest źle jak na 18 lat
i dziurka z tyłu...
tylny błotnik był kieeeedyś bity(jeszcze u Niemców)szpachla zaczęła odłazić w jednym miejscu to zdarłem znaczną większość. Reszta trzyma jak cholera. Jutro biorę się za łatanie tego, Bajosss -
no troche roboty bedziesz mial, także zycze wytrwalosci i powodzenia w boju
-
no troche roboty
bedziesz mial,
noo jest tegoo ale to najgorsza część auta na szczęścietakże zycze wytrwalosci i powodzenia w boju
dzięki, przyda się -
dziś zaszalałem i do 21 robiłem.
Zeszlifowałem szarą farbę(widać na innych foto) z progu-papier 1000+woda...coś pięknego, szybko szło Na te wszystkie rdzy i miejsca z gołą blachą stosuję R-Stop firmy APP. Dziury łatam w dość nietypowy sposób bo matą szklaną...jak to wyjdzie się okaże
tu i w miejscu obok zapomniałem dać podkład antykorozyjny(w inne miejsca już dałem) ale myślę że będzie git z samym preparatem przeciw rozwojowi korozjii:)
w między czasie jak reszta schła przeszlifowałem z ognisk korozji lewą tylną część budy w miejscu gdzie było wzmocnienie zderzaka i nie tylko. na zdjęciu po aplikacji(spray, bo to niebędzie malowane pod kolor)farb antykorozyjnych 3warstwy jednej farby i drugiej też 3 :)reszta zdjęć jutro bo mi dziś nieostre wyszły 8h w pracy i 4h przy Świstaku...ciężki dzień ale satysfakcjonujacy -
Super Ci to idzie z rdza nie ma tragedii u mnie była taaaaka dziurka
A wyszło tak:
Razem z Marcinem rzezbiliśmy to ponad tydzień, od rana do nocy przy okazji wzmacniając podłużnice i strategiczne miejsca.
-
Właśnie tak czytam i oglądam i chciałem powiedzieć, że jak na 18 lat to nie jest źle. moja vitarka ( wiadomo, inne przeznaczenie, błoto itp potęguje korozję ) miała tyle dziur, tak wszystko śmierdziało, że szok. Były właściciel wysypał jakieś nasiona ( wyglądało jak jakaś pszenica czy coś ). I Wyobraź sobie, że nawet zaczęło kiełkować jak sprzątałem po kupnie. Po prostu to wszystko GNIŁO. Znalazłem też kiedyś ślimaka bez skorupki, który dzielnie zwiedzał moje auto jak zdzieraliśmy dywany przed robieniem blacharki. MAKABRA!
Tak więc ciesz się, że jest tylko tak. Powodzenia życzę i zazdroszczę garażu
( ja niestety muszę kumpla o garaż prosić )Pozdrawiam!
-
Super Ci to idzie
z rdza nie ma tragedii u mnie była taaaaka dziurka
no to grubooo u mnie podłoga zdrowa w 98%. W jednym miejscu ognisko korozji a w drugim miejscu to pod fotelem kierowcy z boku przeżarło prawie na wylot -
echh dziś nie grzebałem nic prawie bo wiatr grał sobie na garażu w którym robie a dwa nie było prądu. Generalnie zabezpieczyłem tylko fragment ramy pod fotelem kierowcy(tak wiem to już sie powinno spawać ale ... lepsza mata niż szpachel). Dam z dwóch stron matę+na wielką dziurę dwie warstwy maty szklanej. Oto zaległe fotki:)
tak wyglądaja gotowe za laminowane miejsca do obróbki:)
a tu wspomniane miejsce
przednia część progu zabezpieczona r-stop i pomalowana farbami antykoroz. Całość będzie załatana jednym kawałkiem laminatu, myśle że będzie dżi
A tak prezentuje się przednia rama. Ta duża korozja jest nieciekawa...Całość(wszystkie ranty i łączenia) zabezpieczona r-stop i później jeszcze sprayem machnę
Jutro mam nadzieje że będzie prąd -
Jak na ten rocznik to rzeczywiście nie jest zle i dobrze ee się zabrałeś za auto jak trzeba oby posłużyło jak najdluzej.
Tam gdzie jest korozja wyczyść dobrze zabezpiecz tym r-stopem a potem jakiś podkład na to, zresztą co będę mówił widzę ze tak robisz
Powodzenia, obstukaj dobrze mocowania wahaczy
-
Witam Was po całej pięknej sobocie
Oczywiście spędziłem go w garażu
Dziś zrobione:
-zabezpieczona antykorozyjnie przednia rama(jak dla mnie efekt bomba )
-zaklejona dziura z dwóch stron w podłodze
-przygotowany tylny błotnik do szpachlowania
-zaklejony 1-szą warstwą krater w progu
-wyczyszczony bagażnik z ociepliny(takie moje wytłumienie )
-pierwsze szpachlowanie tylnego błotnika
-zmatowienie całej lewej strony(wszystko to co będzie malowane)
A oto relacja foto :):
Rama przed malowaniem. Najmniejsze oznaki rudego likwidowane papierem. Całość zmatowiona przed malowaniem. R-stop potem farby
A trak się prezentuje już po aplikacji 6 warstw farb :D:D
oto pierwszy etap łatania progu.Najpierw małe dziurki
po dokładnym wyschnięciu poprzedniego laminatu można było kleić całość:)
A tu już obszlifowany próg i pierwsze warstwy szpachli. Nie dość, że robie to pierwszy raz to poprzeczkę od razu stawiam sobie wysoko bo chcę wyciągnąć do oryginalnego przetłoczenia Poprzedni jakiś blacharz poszedł na łatwizne i zrobił zupełnie inne i beznadziejnie wygląda. Tyle na dziś A po tym wszystki to była Laaaguna -
ładnie Ci to idzie gratuluje samozaparcia mnie też to czeka w tym sezonie
-
ładnie Ci to idzie
gratuluje samozaparcia mnie też to czeka w tym sezonie
dzięki mam nadzieję że do zlotu się wyrobie -
Poprzednie szpachlowanie robione najprawdopodobniej w szczecinie przez gościa od którego tego świstaczka kupiłem, był tylko opłacony i po przeglądzie. Małą ilość rdzy tłumaczy rocznik właśnie... do 93 świstaki 5d składane były wyłącznie(?) w Japonii, ten jest Japończyk właśnie.
Trochę historii :
W styczniu 2005 roku miał na licziku 26000 km wg papierów 126tyś ale dawałem mu 226tyś. Z papierami dostałem kwit z czerca 2004 serwisu suzuki w Hannoverze na wymianę rozrządu i płynów ustrojowych przy przebiegu 12 tys km więc nie robiłem nic, poza wymianą oleju.w 2006 roku posypał się wydech, byłem akurat na wakacjach u niemców, 200 euro za wymianę od kata do końca.
jakoś w 2008 wymieniłem sprzęgło - przy okazji dziękuję za instrukcje obrazową na tym forum.
jakoś w 2009 padła pompa wody. Przebieg licznikowy 65tyś. Po zdjęciu osłony rozrządu o mało nie padłem za zawał. Pasek rozrządu(bosh) bez 3 ząbków, a reszta trzyma się na włosku. poszła nowa pompa GMB, pasek Mitsuboshi i napinacz GMB.
Jaki masz przebieg teraz?? bo chyba czas na pasek rozrządu.
-
Poprzednie
szpachlowanie robione najprawdopodobniej w szczecinie przez gościa od którego tego
świstaczka kupiłem, był tylko opłacony i po przeglądzie.
Trochę historii :
W styczniu 2005
roku miał na licziku 26000 km wg papierów 126tyś ale dawałem mu 226tyś. Z papierami
dostałem kwit z czerca 2004 serwisu suzuki w Hannoverze na wymianę rozrządu i płynów
ustrojowych przy przebiegu 12 tys km więc nie robiłem nic, poza wymianą oleju.
w 2006 roku posypał
się wydech, byłem akurat na wakacjach u niemców, 200 euro za wymianę od kata do
końca.
jakoś w 2008
wymieniłem sprzęgło - przy okazji dziękuję za instrukcje obrazową na tym forum.
jakoś w 2009 padła
pompa wody. Przebieg licznikowy 65tyś. Po zdjęciu osłony rozrządu o mało nie padłem
za zawał. Pasek rozrządu(bosh) bez 3 ząbków, a reszta trzyma się na włosku. poszła
nowa pompa GMB, pasek Mitsuboshi i napinacz GMB.
Jaki masz przebieg
teraz?? bo chyba czas na pasek rozrządu.
No to brat dopowiedział reszte histori :D:D
przebieg 99935km. Właśnie też o tym myśle od jakiegoś czasu żeby tam zajrzeć. nic mi niewspominałeś o tych trzech zębach... :D:D -
ee to jeszcze 30 tyś polatasz, o 3 zębach nie wspominałem bo nowy paseczek masz, to co miałem wspominać, stwierdzenie stary i do wymiany wystarczyło.
-
ee to jeszcze 30
tyś polatasz, o 3 zębach nie wspominałem bo nowy paseczek masz, to co miałem
wspominać, stwierdzenie stary i do wymiany wystarczyło.
ahaaa ale jakos nie chce mi sie wierzyć że Suzi trzaska już 300 000km