[moje auto]Suzuki Swift GL 1.0 5d '93r.
-
Super Ci to idzie z rdza nie ma tragedii u mnie była taaaaka dziurka
A wyszło tak:
Razem z Marcinem rzezbiliśmy to ponad tydzień, od rana do nocy przy okazji wzmacniając podłużnice i strategiczne miejsca.
-
Właśnie tak czytam i oglądam i chciałem powiedzieć, że jak na 18 lat to nie jest źle. moja vitarka ( wiadomo, inne przeznaczenie, błoto itp potęguje korozję ) miała tyle dziur, tak wszystko śmierdziało, że szok. Były właściciel wysypał jakieś nasiona ( wyglądało jak jakaś pszenica czy coś ). I Wyobraź sobie, że nawet zaczęło kiełkować jak sprzątałem po kupnie. Po prostu to wszystko GNIŁO. Znalazłem też kiedyś ślimaka bez skorupki, który dzielnie zwiedzał moje auto jak zdzieraliśmy dywany przed robieniem blacharki. MAKABRA!
Tak więc ciesz się, że jest tylko tak. Powodzenia życzę i zazdroszczę garażu
( ja niestety muszę kumpla o garaż prosić )Pozdrawiam!
-
Super Ci to idzie
z rdza nie ma tragedii u mnie była taaaaka dziurka
no to grubooo u mnie podłoga zdrowa w 98%. W jednym miejscu ognisko korozji a w drugim miejscu to pod fotelem kierowcy z boku przeżarło prawie na wylot -
echh dziś nie grzebałem nic prawie bo wiatr grał sobie na garażu w którym robie a dwa nie było prądu. Generalnie zabezpieczyłem tylko fragment ramy pod fotelem kierowcy(tak wiem to już sie powinno spawać ale ... lepsza mata niż szpachel). Dam z dwóch stron matę+na wielką dziurę dwie warstwy maty szklanej. Oto zaległe fotki:)
tak wyglądaja gotowe za laminowane miejsca do obróbki:)
a tu wspomniane miejsce
przednia część progu zabezpieczona r-stop i pomalowana farbami antykoroz. Całość będzie załatana jednym kawałkiem laminatu, myśle że będzie dżi
A tak prezentuje się przednia rama. Ta duża korozja jest nieciekawa...Całość(wszystkie ranty i łączenia) zabezpieczona r-stop i później jeszcze sprayem machnę
Jutro mam nadzieje że będzie prąd -
Jak na ten rocznik to rzeczywiście nie jest zle i dobrze ee się zabrałeś za auto jak trzeba oby posłużyło jak najdluzej.
Tam gdzie jest korozja wyczyść dobrze zabezpiecz tym r-stopem a potem jakiś podkład na to, zresztą co będę mówił widzę ze tak robisz
Powodzenia, obstukaj dobrze mocowania wahaczy
-
Witam Was po całej pięknej sobocie
Oczywiście spędziłem go w garażu
Dziś zrobione:
-zabezpieczona antykorozyjnie przednia rama(jak dla mnie efekt bomba )
-zaklejona dziura z dwóch stron w podłodze
-przygotowany tylny błotnik do szpachlowania
-zaklejony 1-szą warstwą krater w progu
-wyczyszczony bagażnik z ociepliny(takie moje wytłumienie )
-pierwsze szpachlowanie tylnego błotnika
-zmatowienie całej lewej strony(wszystko to co będzie malowane)
A oto relacja foto :):
Rama przed malowaniem. Najmniejsze oznaki rudego likwidowane papierem. Całość zmatowiona przed malowaniem. R-stop potem farby
A trak się prezentuje już po aplikacji 6 warstw farb :D:D
oto pierwszy etap łatania progu.Najpierw małe dziurki
po dokładnym wyschnięciu poprzedniego laminatu można było kleić całość:)
A tu już obszlifowany próg i pierwsze warstwy szpachli. Nie dość, że robie to pierwszy raz to poprzeczkę od razu stawiam sobie wysoko bo chcę wyciągnąć do oryginalnego przetłoczenia Poprzedni jakiś blacharz poszedł na łatwizne i zrobił zupełnie inne i beznadziejnie wygląda. Tyle na dziś A po tym wszystki to była Laaaguna -
ładnie Ci to idzie gratuluje samozaparcia mnie też to czeka w tym sezonie
-
ładnie Ci to idzie
gratuluje samozaparcia mnie też to czeka w tym sezonie
dzięki mam nadzieję że do zlotu się wyrobie -
Poprzednie szpachlowanie robione najprawdopodobniej w szczecinie przez gościa od którego tego świstaczka kupiłem, był tylko opłacony i po przeglądzie. Małą ilość rdzy tłumaczy rocznik właśnie... do 93 świstaki 5d składane były wyłącznie(?) w Japonii, ten jest Japończyk właśnie.
Trochę historii :
W styczniu 2005 roku miał na licziku 26000 km wg papierów 126tyś ale dawałem mu 226tyś. Z papierami dostałem kwit z czerca 2004 serwisu suzuki w Hannoverze na wymianę rozrządu i płynów ustrojowych przy przebiegu 12 tys km więc nie robiłem nic, poza wymianą oleju.w 2006 roku posypał się wydech, byłem akurat na wakacjach u niemców, 200 euro za wymianę od kata do końca.
jakoś w 2008 wymieniłem sprzęgło - przy okazji dziękuję za instrukcje obrazową na tym forum.
jakoś w 2009 padła pompa wody. Przebieg licznikowy 65tyś. Po zdjęciu osłony rozrządu o mało nie padłem za zawał. Pasek rozrządu(bosh) bez 3 ząbków, a reszta trzyma się na włosku. poszła nowa pompa GMB, pasek Mitsuboshi i napinacz GMB.
Jaki masz przebieg teraz?? bo chyba czas na pasek rozrządu.
-
Poprzednie
szpachlowanie robione najprawdopodobniej w szczecinie przez gościa od którego tego
świstaczka kupiłem, był tylko opłacony i po przeglądzie.
Trochę historii :
W styczniu 2005
roku miał na licziku 26000 km wg papierów 126tyś ale dawałem mu 226tyś. Z papierami
dostałem kwit z czerca 2004 serwisu suzuki w Hannoverze na wymianę rozrządu i płynów
ustrojowych przy przebiegu 12 tys km więc nie robiłem nic, poza wymianą oleju.
w 2006 roku posypał
się wydech, byłem akurat na wakacjach u niemców, 200 euro za wymianę od kata do
końca.
jakoś w 2008
wymieniłem sprzęgło - przy okazji dziękuję za instrukcje obrazową na tym forum.
jakoś w 2009 padła
pompa wody. Przebieg licznikowy 65tyś. Po zdjęciu osłony rozrządu o mało nie padłem
za zawał. Pasek rozrządu(bosh) bez 3 ząbków, a reszta trzyma się na włosku. poszła
nowa pompa GMB, pasek Mitsuboshi i napinacz GMB.
Jaki masz przebieg
teraz?? bo chyba czas na pasek rozrządu.
No to brat dopowiedział reszte histori :D:D
przebieg 99935km. Właśnie też o tym myśle od jakiegoś czasu żeby tam zajrzeć. nic mi niewspominałeś o tych trzech zębach... :D:D -
ee to jeszcze 30 tyś polatasz, o 3 zębach nie wspominałem bo nowy paseczek masz, to co miałem wspominać, stwierdzenie stary i do wymiany wystarczyło.
-
ee to jeszcze 30
tyś polatasz, o 3 zębach nie wspominałem bo nowy paseczek masz, to co miałem
wspominać, stwierdzenie stary i do wymiany wystarczyło.
ahaaa ale jakos nie chce mi sie wierzyć że Suzi trzaska już 300 000km -
Widzę praca ostro wre! Ze szpachlowaniem nadkoli trochę Ci zejdzie - kilka grubości papieru żeby wyprofilować wszystko odpowiednio. Prawdziwa szkoła cierpliwości. Jestem pełen podziwu z tym co do tej pory zrobiłeś!
A co do licznika i kilometrów - akurat po remoncie będziesz mógł mówić, że masz nowe auto.
-
Widzę praca ostro
wre! Ze szpachlowaniem nadkoli trochę Ci zejdzie - kilka grubości
papieru żeby wyprofilować wszystko odpowiednio. Prawdziwa szkoła cierpliwości.
Jestem pełen podziwu z tym co do tej pory zrobiłeś!
no jutro mam nadzieję że skończe nadkole
A co do licznika i
kilometrów - akurat po remoncie będziesz mógł mówić, że masz nowe auto.
faktycznie -
Joł dziś ostro do 21:30 walczyłem z nadkolem cały czas jeszcze nie gotowe ale już wykończenie zostało. Zrobić przejście wykończeniówką między resztą bachy i gotowe. Co o tym sądzicie??
wczoraj była 1-sza faza, tu jest druga
a tu trzecia...
czwarta, ostatnia na dziś
w między czasie oszlifowałem tylne okno ze starego kleju po szybie,przeszlifowałem komorę bagażnika i dokładnie wyczyściłem wszystkie kąty jutro mam nadzieję że nadkole bedzie na gotowo :)aaaaa no i dziś już lakier przyszedł zgadnijcie jaki kolr? -
Widzę lepiej Ci wyszło niż mi. Pozostałe też wymagają takiego nakładu pracy ?
-
Widzę lepiej Ci
wyszło niż mi.
niewierze
Pozostałe też wymagają takiego nakładu pracy ?
to jest najgorsza strona auta na szczęście drugie nadkole tylko na odcinku ok 10cm do szpachlowania(wgniotka, dolna część -
zgadnijcie jaki kolor?
srebrny ?
-
A ja myślę ,że czarna perła...
-
wg mnie 5d najlepiej by w czarnym lub w bieli wyglądał