[moje auto] Suzuki Swift GTi mk2 1990r dedykowany by MKV
-
O co poszło, jeżeli
mogę się spytać?O to, że nie chciałem wpuścić pajaca który minął wszystkich czekających do skrętu i z pasa na wprost się chciał wbić przede mnie. Powiedziałem mu grzecznie (serio!) żeby sobie pojechał 200m dalej i zawrócił na następnym skrzyżowaniu jak mu się nie chciało czekać. Pasażer (z którym potem był właśnie problem) kazał mu przede mnie wjechać no i ten wjechał. Olałem, nie trąbiłem ani nic - dopiero jak było zielone zatrąbiłem żeby jechał bo on nie widział już świateł.
Za skrzyżowaniem wlókł się prawym pasem to zacząłem go wyprzedzać normalnie spokojnie lewym i w tym momencie ten pasażer czymś we mnie rzucił przez otwarte okno. Wku**** się i wjechałem przed niego i zacząłem spokojnie hamować do zatrzymania żeby się spytać o co mu chodzi, że rzuca czymś we mnie nie zdążyłem nawet pasów odpiąć jak pasażer wyskoczył z samochodu i zaczął do mnie biec - zobaczyłem to w lusterku bo nie chciało mi się z debilem bić ale ten w tym momencie kopnął w bok Swifta. Zatrzymałem się, wysiadłem, zobaczyłem uszkodzenia i mówię, ze teraz to na policję dzwonię. Te chciał do samochodu wskoczyć i uciekać - stanąłem przed tamtym przed maską żeby nie mógł odjechać. Pasażer znowu wyskoczył i zaczął mnie odciągać i się ze mną szarpać a kierowcy krzyczał żeby jechał - to ten do przydu podjechał a facet który się ze mną szarpał podbiegł do niego, wskoczył do samochodu i krzyknął żeby jechał. Na odjazd zasadziłem mu jescze w samochód porządnego kopa przez co teraz mam ładny siniak w miejscu uderzenia ale było warto patrzeć jak mu aż rdza z samochodu poleciała (fioletowy Fiat Multipla).Jakiś teleskop musze sobie kupić albo gumową pałkę i wozić koło siedzenia an takie sytuacje bo debili na drogach coraz więcej. Ew. jakiś gaz albo paralizator to wtedy można go unieruchomić do przyjazdu policji.
Nie mogłem kolesia uderzyć bo on też się nie odważył nie uderzyć (jakbym uderzył pierwszy to on mógłby na mnie złożyć skargę a tak nie ma na co).
-
Dzięki młodemuboruhowi miałem co robić dziś wieczorem - wymieniłem linkę otwierania bagażnika i linkę gazu kilka dni temu. Kurcze do wymiany linki od bagażnika trzeba trochę plastików zdjąć oraz wyjąć siedzenie kierowcy
Plus taki, że zdemontowane plastiki poszły do flokowania a ja przy okazji odkryłem nowe ulubione piwo - Królewskie niepasteryzowane
-
Moim zdaniem nic na policji nie zrobisz, nie masz świadków ani żadnych dowodów, znam ze słyszenia podobną akcje gdzie karki mocno obiły samochód i skończyło się umorzeniem... swoją drogą chciałeś być kozak i dostałeś po nosie więc jak kogoś prostujesz to następnym razem bądź pewien że dasz mu rade
-
Moim zdaniem nic na
policji nie zrobisz, nie masz świadków ani żadnych dowodów, znam ze słyszenia
podobną akcje gdzie karki mocno obiły samochód i skończyło się umorzeniem... swoją
drogą chciałeś być kozak i dostałeś po nosie więc jak kogoś prostujesz to następnym
razem bądź pewien że dasz mu radeAle ja mam 2 świadków z którymi nie jestem w żaden sposób związany czy coś
Kolesiowi bym bez problemu dał radę (2 lata trenowania sztuk walki już nie raz się na ulicy przydało ) tylko jak widziałem że uszkodził mi samochód i że zgłaszam sprawę na policję, to wolałem żeby nie miał na mnie haka, że go pobiłem
Kierowca z kolei ma problem bo zbiegł z miejsca zdarzenia...Świadkowie bardzo chętnie potwierdza co się stało
Fajnie by było oczywiście aby kolesia złapali i żeby płacił za naprawdę chociaż na to nie liczę specjalnie. Następnym razem chyba kupie paralizator żeby koleś mi nie uciekł do przyjazdu policji
-
dobrze ze go nie ruszyles
miski jak sie dowiedza ze cos trenowales to jestes na straconej pozycji jako wyszkolony
trzeba trzymac kciuki moze go znajda
wtedy jak cos mozesz mu sprawe cywilna zalozyc -
dobrze ze go nie
ruszyles
miski jak sie
dowiedza ze cos trenowales to jestes na straconej pozycji jako wyszkolonyNo nie ruszyłem - poza tym są świadkowie. Zastanawiam się czy kierowcy nie pociągną do odpowiedzialności za ucieczkę z miejsca zdarzenia.
-
No nie ruszyłem -
poza tym są świadkowie. Zastanawiam się czy kierowcy nie pociągną do
odpowiedzialności za ucieczkę z miejsca zdarzenia.A co to za miejsce zdarzenia? Facet w Ciebie nie wjechał ani nic to pasażer dokonał szkód. Trzeba było mu strzelić w ryj i tyle bo kasy to i tak moim zdaniem nie dostaniesz. Co do paralizatora nie trzeba mieć na niego pozwolenia? W przypadku użycia paralizatora jak coś masz chyba gorszą sytuacje niż dałbyś w ryj
-
Zawsze znajdzie się jakiś baran. Mi ostatnio jeden rzucił sokiem litrowym w kartonie prosto w szybę jak jechałem. No i co ja mogę? Gonić bandy debili po cygańskich osiedlach mi się nie widzi. A na policję nawet jakbym miał to nagrane to i tak machną ręką.
Coś kiedyś było głośno ze stłuczkami na parkingach/ulicach i ucieczkach z miejsca zdarzenia. Policja nie reagowała nawet z dowodami podsuniętymi pod nos.
Dobra wiatrówka.
-
moim zdaniem jedyna szansa na załatwienie sprawy na policji było zatrzymanie sprawcy do przyjazdu policji... w momencie jak odjechał jest po programie.
-
Najgorsi dla mnie sa Ci, co staja na swiatlach na konczacym sie za skrzyzowaniem pasie, nie daja rady go zmienic i dra ryja wymachujac rekami majac pretensje ze jada za slabym autem na takie numery.
-
Najgorsi dla mnie
sa Ci, co staja na swiatlach na konczacym sie za skrzyzowaniem pasie, nie daja rady
go zmienic i dra ryja wymachujac rekami majac pretensje ze jada za slabym autem na
takie numery.No cóż..są ludzie i parapety Dzisiaj też myślałem,że rodzinne kombi Alfy z JTD będzie ruszało wolniej,no i musiałem hamować i schować się za niego bo bym nie dał rady wskoczyć przed niego..jedynie było mi głupio,że był szybszy
-
moim zdaniem jedyna
szansa na załatwienie sprawy na policji było zatrzymanie sprawcy do przyjazdu
policji... w momencie jak odjechał jest po programie.Problem w tym, że żeby go zatrzymać musiałbym go nieźle poturbować a wtedy ja bym miał dużo większe problemy
-
nie zupelnie:
Zatrzymanie obywatelskie
Kategoria: Prawo karne
Słowa kluczowe: zatrzymanie, przestępstwoKwestia tzw. zatrzymania obywatelskiego uregulowana jest w 243 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z treścią tego przepisu, każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji. To jest podstawa prawna związana z popełnieniem przez sprawę przestępstwa, a co w przypadku zatrzymania sprawy wykroczenia?
Kwestia zatrzymania sprawcy wykroczenia uregulowana jest w art. 45. § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zgodnie z tym przepisem, Policja ma prawo zatrzymać osobę ujętą na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia lub bezpośrednio potem, jeżeli:
zachodzą podstawy do zastosowania wobec niej postępowania przyspieszonego,
2.
nie można ustalić jej tożsamości.Art. 45 § 2 kpwow przewiduje, że art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio. Należy przy tym pamiętać, że art. 1 § 2 kpwow daje możliwość stosowania w postępowaniu w sprawach o wykroczenia przepisów Kodeksu postępowania karnego, jedynie, gdy kodeks postępowania w sprawach o wykroczeniach tak stanowi.
-
OK, ale to zatrzymać można a nie pobić kogoś a ten koleś to chyba miał ADHD albo wciągnął ścieżkę speeda i "zatrzymanie go" bez pobicia go do nieprzytomności samemu było by raczej niewykonalne
-
Z tego czytam, jakby nie patrzeć zostałeś zaatakowany. Jeśli zaczął Cię szarpać, złapał, tak to zrozumiałem, to wcale nie musisz czekać aż Cię uderzy. Inaczej samoobrona nie miała by sensu, bo jakbyś dostał dobrego strzała to czasami już nie ma jak oddać.
Fakt, że później w praktyce się trzeba po sądach ciągać, tłumaczyć itd, jednak prawo stoi po stronie atakowanego. Tym bardziej, że tak jak mówisz, miałeś świadków.
Wiem, że teraz nad komputerem sobie wszyscy gdybamy siedząc spokojnie, popijając kawę, a jak ciężko podjąć decyzję w takiej sytuacji w jakiej się znalazłeś. Dobrze że Tobie nic się nie stało, skurczybyków nie brakuje, ale na dźwięk rozkładanego teleskopa większość będzie miękła, więc warto to przemyśleć jeśli dużo jeździsz.
Powodzenie przy naprawie Swifta, to jeden z bardziej zadbanych i "zrobionych" egzemplarzy jakie widziałem (Twojego akurat na tylko zdjęciach)ale widać że dbasz o niego bardzo, tym bardziej musi to boleć -
No cóż..są ludzie i
parapety Dzisiaj też myślałem,że rodzinne kombi Alfy z JTD będzie ruszało
wolniej,no i musiałem hamować i schować się za niego bo bym nie dał rady wskoczyć
przed niego..jedynie było mi głupio,że był szybszyRodzinne kombi Alfy z JTD ma być wolniejsze od Astry 1.4?
-
Yeaah
Oflokowane boczki (przód, tył i podpórki półki) założone przedwczoraj w nocy przy 2 piwkach
-
miodzio ;];]
-
No wygląda suuuper!
Foteliki też się ładnie trzymają
Dalej pijesz to Królewskie niepasteryzowane?
-