Suzuki Swift GTi - przywracamy go do nowości
-
Jakby ją teraz ładnie zmyć i nawoskować dobrym woskiem, to wtedy wystarczy raz na jakiś czas przelecieć karcherem i będzie jak nówka.
-
Wystarczy Colli 476
-
Ja mam SV Shield
-
Tylko SV to już troszkę inna półka..
-
Ja muszę swojego nawoskować bo jak się zakurzy to na bezdotykowej kurz wcale nie rusza, dopiero jak się dotknie jakąś szmatą czy gąbką to schodzi, a tak to cały szary
-
Wbijaj na polerkę
-
wczoraj zobaczyłem swoje byłe auto... Szkoda bo było ładne , kompletne a buda na prawdę trzyma sie kupy ( jest do sprzedania jak coś
ehh
za to do białasa wpadło kilka ciekawych fantów. Tym razem tuleje z poli do wahaczy od zbieżności , wahacze zostały lekko wzmocnione , ustawiona komputerowo zbieżność , przesmarowane wszystkie śruby od zawieszenia by w przyszłości bez problemu się odkręcały
tak to wygląda na aucie. W zime pomaluje sobie ladnie podłogę i odmaluje staby etc
-
Wydaje mi się, czy w czerwonym jest dziura w mocowaniu wahacza?
-
Co się stało z tym czerwonym, że taki rozbebeszony?
-
poszedł jako dawca do Samuraja . Za jakiś miesiąc będzie chodził w czerwonym polu w błocie non stop....
Stab przedni wypiaskowany , wymalowany epoxydem , i krwista czerwień z palety RAL
-
zakupiłem dwa nowe przednie błotniki , bo tamtych nie szło stosownie spasować
porównanie oryginalnego białego 23U , z moim nowym białym odcieniem
-
zakupiłem dwa nowe
przednie błotniki , bo tamtych nie szło stosownie spasowaćile nóweks i jakiej firmy ? Ciekawe ile do Mk IV ...
-
TKY ok 80zł sztuka. Do nowszego swifta trzeba dać za dobre już koło stówki
-
TKY ok 80zł sztuka.
Do nowszego swifta trzeba dać za dobre już koło stówkipowiadasz że dobrze pasują ? Ciekawe czy da się trafić jeszcze gdzieś ori
-
nie wiem bo jeszcze ich nie montowałem
druga warstwa , jutro polerowanie syfów i dwóch zacieków.
no to została jeszcze lewa strona i auto pomalowane!
-
tak śledząc twój wątek widać, że naprawdę lubisz tego GTi-ka, bo masę czasu poświęcasz na jego ciągłe naprawy, mody i dopieszczanie całości i najważniejsze - robisz to sam -pełen szacun.
Jedno mnie tylko zastanawia - czemu malujesz go teraz a nie odłożyłeś tego na cieplejsze dni.
Malowanie w garażu bez dobrej wentylacji, światła, to moim zdaniem katorga bo oczywiście zakładam, że garaż masz ogrzewany i nie malujesz w temp zbliżonej do temperatury podwórkowej. -
nie wiem bo jeszcze
ich nie montowałem
druga warstwa ,
jutro polerowanie syfów i dwóch zacieków.
no to została
jeszcze lewa strona i auto pomalowane!nie ściągałeś do malowania listewek pod tylnymi szybami czy mi sie zdaje??
Swoją drogą troszkę kiepska pora roku na malowanie auta w warunkach garażowych
-
malować miałem w lato ale brat ciągle nie miał czasu , wiec kupiłem sobie pistolet no i nagle zrobiło się zimno
czemu nie na wiosnę? Bo nie chce jeździć tak rozwalonym autem:
- zderzak tylni spalony od tłumika po sprincie Warszawa- Węgrów 80km z butem w podłodze
- przedni zderzak miał z 2-3 przygody czyli zaspy z poprzedniego roku i na stacji typek lekko przytarł mi go polonezem
- maska sie uniosła więc jest popękana i krzywa , z czarna jeździć już nie chciałem
- klapa tylnia została źle przygotowana przeze mnie wcześniej i pękła w jednym miejscu
- nadkola wiadomo , standardowe ślady rudej
-klapka od paliwa po malowaniu 2 lata temu była już do wymiany więc teraz zmobilizowałem się by całkiem dać drugą - błotniki pasowały tak że , lepiej o tym nie wspominać
- chciałem włożyć przedni zderzak od mk3 , mam dokładkę na tył suzuki sport , na przód też bedzie
- urwana klamka więc jeździłem rok z czarną
- progi porysowane od obcasów dziewczyn. Szkoda gadać
To wszystko spowodowało że postanowiłem wziać się w garść i pomalować go jeszcze przed zimą
-
To wszystko
spowodowało że postanowiłem wziać się w garść i pomalować go jeszcze przed zimąNo z tą zimą to się trochę pomyliłeś, bo na podwórku widać już nieco śniegu ;>