Strzał w tyłek
-
Szacunek szacunkiem, ale dlaczego przez czyjąś nieuwagę mam mieć zniszczony samochód? Do tego przydaje się czasem przy cofaniu jeśli np. z tyłu jest chociażby klomb betonowy, który jest na tyle niski, że nie widać go w lusterku. Tak to się delikatnie otrze hakiem i nic się nie dzieje. A na zderzaku to będzie rysa/ślad. Jeśli ja wjadę komuś w hak to będę mógł mieć pretensję tylko do siebie że nie uważałem... Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać. Ja z hakiem jeździłem i będę jeździł. Innych kierowców szanuję, ale nie uważam za słuszne płacenie za czyjeś błędy. Bo co z tego, że mi wyklepią auto na jego koszt jak po 1 - będzie już bite, co obniża jego wartość, po 2 - na czas naprawy nie mam auta i mam problem z tego powodu.
-
Szacunek szacunkiem, ale dlaczego przez czyjąś nieuwagę mam mieć zniszczony samochód?
Wielokrotnie już czytałem wypowiedzi, że z powodu haka ludzie mieli większe szkody w aucie. Hak "chroni" przy bardzo niewielkich prędkościach, tzw. parkingowych, jednak już przy większych straty mogą być większe, niż uderzenie nastąpiło by w zderzak.
Ja z hakiem jeździłem i będę jeździł.
.... i w razie kolizji możesz mieć problemy, bo Tico jako samochód nie ma homologacji do montażu haka
-
No to ja miałem gorzej, a raczej żona bo mi się troszkę przesunęło co pokazuje fotka.
Na pierwszym zdjęciu to wszystko było podwinięte a widać to w miarę wyprostowane, poza tym klapa i nadkole te plastikowe no i lampa.
-
No to ja miałem
gorzej, a raczej żona bo mi się troszkę przesunęło co pokazuje fotka.
Na pierwszym
zdjęciu to wszystko było podwinięte a widać to w miarę wyprostowane, poza tym klapa
i nadkole te plastikowe no i lampa.Szczerze współczuję, u mnie nie było aż takich obrażeń. Szkoda całkowita murowana. Pytanie czy naprawiać, czy zmieniać auto
-
U mnie auto już jest naprawione, jednak bez naciągnięcia tego tyłu. Drzwi się zamykają,klapa też po nie wielkiej regulacji także póki co to jeździć.
-
U mnie auto już
jest naprawione, jednak bez naciągnięcia tego tyłu. Drzwi się zamykają,klapa też po
nie wielkiej regulacji także póki co to jeździć.Sprawdzałeś podłużnice, tam gdzie jest przymocowany amortyzator?
-
Nie akurat tego nie sprawdzałem, ale to dlatego że auto nie wydaje się źle jeździć. Niema żadnych podejrzanych zachowań itp.
-
Nie akurat tego nie
sprawdzałem, ale to dlatego że auto nie wydaje się źle jeździć. Niema żadnych
podejrzanych zachowań itp.Moje też jechało prosto przy pękniętych obu tylnych podłużnicach, a drzwi miałem tak samo "spasowane" jak u Ciebie...
Sprawdź to dla własnego i mojego spokoju.
-
No ale co ? Stało się w końcu coś? Wjadę na kanał i go od spodu oglądnę.
-
No ale co ? Stało
się w końcu coś?Tylne drzwi żyły swoim własnym życiem, czyli był problem z ich domykaniem i tłukły się podczas jazdy.
Wjadę na kanał i go od spodu oglądnę.
Robisz to dla siebie. Ja Ci tylko daję wskazówki.