Pęknęty lakier.
-
Podczas ostatnich silnych podmuchów wiatru, gdy auto stało na dworze coś musiało uderzyć w lewy przedni błotnik i powstało pęknięcie lakieru. Błotnik tem jakies dwa lata temu był wymieniony na nowy i pomalowany, więc nie jest to orginalny lakier. Mam do was pytanie czy da sie to jakoś usunąć czy trzeba to wyszlifować i pomalować. Dołączam zdjęcie:
-
Podczas ostatnich
silnych podmuchów wiatru, gdy auto stało na dworze coś musiało uderzyć w lewy
przedni błotnik i powstało pęknięcie lakieru. Błotnik tem jakies dwa lata temu był
wymieniony na nowy i pomalowany, więc nie jest to orginalny lakier. Mam do was
pytanie czy da sie to jakoś usunąć czy trzeba to wyszlifować i pomalować. Dołączam
zdjęcie:Znawca nie jestem, ale mi to wyglada na spora ilosc szpachli. Z tego, co widze wlasnie ona popekala, wiec moim zdaniem blotnik do malowania.
-
Mi to bardziej wygląda na podkład a nie na szpachle
Jednakoż bez wygładzenia i pomalowania się nie obejdzie. -
Szpachli tam nie ma ani grama, bo błotnik był nówka i tylko pomalowany. No i właśnie chyba do lakieru było dodane zbyt dużo utwardzacza. No to trudno, czeka mnie samodzielne pomalowanietego błotniczka.
-
A ta maska podczas robienia zdjęcia była dźwignięta trochę albo ktoś Ci w przód uderzył cofając i dlatego takie zniszczenia...
-
Trzeba to zeszlifować i od nowa polakierować.
Wygląda to albo na niespecjalnie przygotowany lakier (albo lakier umiarkowanie dobry ) lub szpachlę.
Nowy błotnik też bardzo często trzeba poprawić - mało kiedy trafia się nowy element blacharski bez żadnego uszkodzenia - tylko że często są tak niewielkie, że się je pozostawia bez ingerencji, ale czasem trzeba element przynajmniej szpachlą natryskową potraktować i przeszlifować do równej powierzchni.