Problem ze ssaniem
-
Witam wszystkich ponownie
Wracam ponownie z tym samym problemem co kiedyś i do tej pory się z nim nie uporałem niestety. Więc tak, od dłuższego czasu męczę się z niewyłączającym się ssaniem. Wymieniałem 2x termostat w przeciągu 5 miesięcy, ostatnio nawet gaźnik wymieniłem, ale to samo. Kilka dni jak było cieplutko, wskaźnik temp. był w granicach pierwszej kreski i ssanie się wyłączało. Teraz zrobiło się zimniej i znowu to samo co w zimie i przed zimą (męczę się z tym ponad rok). W samochodzie dobrze grzeje, leci cieplutki powietrze, ale kreska temp. praktycznie się nie rusza i ssanie się nie wyłącza. Np. po przejechaniu 30km, auto jest dalej na ssaniu. Co za tym idzie spalanie wynosi ok. 8,5L ;(. Co może być tego powodem? Termostat sprawdzałem, jest sprawny. Podgrzewałem w wodzie i otwiera się.Pozdrawiam
-
Jest śrubka do regulacji długości pracy ssania na gaźniku. Trzeba nią wyregulować czas ssania.
-
Ale to nie ma nic wspólnego z regulacją. Bawiłem się na starym gaźniku i nic nie dawało. Tu leży problem w czymś innym. W tym, że chyba silnik nie chce zagrzać, bo temperatura praktycznie nie rośnie.
-
Ale to nie ma nic
wspólnego z regulacją. Bawiłem się na starym gaźniku i nic nie dawało. Tu leży
problem w czymś innym. W tym, że chyba silnik nie chce zagrzać, bo temperatura
praktycznie nie rośnie.No silnik jak sie nie może zagrzać na tak długim odcinku jazdy to tak wygląda jakbyś miał termostat non-stop otwarty.
Przełącznik zima/lato jak masz ustawiony?
-
Ale to nie ma nic
wspólnego z regulacją. Bawiłem się na starym gaźniku i nic nie dawało. Tu leży
problem w czymś innym. W tym, że chyba silnik nie chce zagrzać, bo temperatura
praktycznie nie rośnie.A czujniki temperatury sprawne?
-
Mam ustawione jak na razie cały czas na zima, ale przestawiałem na chwilę na lato, aby sprawdzić, ale bez skutku. Czujnik sprawny, bo jak jest ciepło na dworze, to na czujniku jest dobra temperatura. A co do termostatu, to to jest już 3 termostat i na każdym jest to samo. Wyjmowałem każdy, był zamknięty, podgrzewałem w wodzie i się otwierał, więc chyba to nie termostat.
-
Mam ustawione jak
na razie cały czas na zima, ale przestawiałem na chwilę na lato, aby sprawdzić, ale
bez skutku. Czujnik sprawny, bo jak jest ciepło na dworze, to na czujniku jest dobra
temperatura. A co do termostatu, to to jest już 3 termostat i na każdym jest to
samo. Wyjmowałem każdy, był zamknięty, podgrzewałem w wodzie i się otwierał, więc
chyba to nie termostat.Ja tez nie uwazam, zeby to byla wina termostatow, skoro juz kilka razy wymieniales, a temperatura jest OK. Sprobuj podlaczyc sie pod drugi czujnik temperatury (znajduje sie on obok tego, ktory jest teraz w uzyciu).
No i druga kwestia - czy ten gaznik, ktory kupiles jest na pewno sprawny? Chodzi o element woskowy. Bo jesli silnik sie dobrze nagrzewa, a ssanie sie nie wylacza - przyczyna moim zdaniem tkwi po stronie gaznika
-
Hmm no kupiłem go na allegro i typ zapewniał, że sprawne ssanie itp Był po rozwalonym Tico. Mam nadzieję, że to nie wina gaźnika, bo się załamie.
A jeśli chodzi o ten drugi czujnik, to po co on w zasadzie jest?
-
Hmm no kupiłem go
na allegro i typ zapewniał, że sprawne ssanie itp Był po rozwalonym Tico. Mam
nadzieję, że to nie wina gaźnika, bo się załamie.Na forum byly chyba kiedys opisane sposoby sprawdzania dzialania elementu woskowego.
A jeśli chodzi o
ten drugi czujnik, to po co on w zasadzie jest?Jest to czujnik do klimy. Jest taki sam, wiec mozna sie do niego podpiac, tak jakby do zapasowego No chyba, ze uzywasz klimy
-
no nie używam Spróbuje tak zrobić
-
Podgrzewałem suszarką element woskowy dobrych kilkanaście min i przepustnica otworzyła się na maksa i wskaźnik temperatury też poszedł w górę. Więc element woskowy jest sprawny? Dziwna sprawa, drugi gaźnik i to samo.
-
A to jest na pewno ssanie? Nie zacina Ci się czasem linka gazu ? :-) Spróbuj nogą cofnąć do góry pedał gazu (lub ręcznie przy silniku).
A co do typa który Ci sprzedał gaźnik - ciekawe skąd wiedział że obecnie ssanie jest sprawne?
-
A to jest na pewno
ssanie? Nie zacina Ci się czasem linka gazu ? :-) Spróbuj nogą cofnąć do góry pedał
gazu (lub ręcznie przy silniku).
A co do typa który
Ci sprzedał gaźnik - ciekawe skąd wiedział że obecnie ssanie jest sprawne?Nie nie, ssanie
A może problem gdzieś leży w tym przewodzie, który idzie z kolektora do elementu woskowego? Bo przez ten przewód on się chyba nagrzewa, więc wg. mnie problem leży gdzieś w tym, bo element woskowy przecież się nie nagrzewa.
EDIT
Z tego przewodu co idzie do elementu woskowego nic leci ;|
-
Może masz coś pomylone w przewodach chłodzących?
-
Ale przy nigdy nikt nie grzebał, więc raczej wątpie
-
Ale przy nigdy nikt
nie grzebał, więc raczej wątpieJahurowi chodziło o przewody chłodzące idące do gaźnika.
Napisałeś wcześniej, że gaźnik był wymieniany - w takim razie przewody też były ściągane... -
Jahurowi chodziło o
przewody chłodzące idące do gaźnika.
Napisałeś
wcześniej, że gaźnik był wymieniany - w takim razie przewody też były ściągane...Owszem był ściągany przy wymianie, ale napisałem, że na poprzednim gaźniku było to samo.
-
W zasadzie tych przewodów nie idzie pomylić bo chyba długości są inne. Dziwne zachowanie.
Sprawdź jeszcze czy te przewody które idą do gaźnika są gorące, chociaż wspominałeś coś , że z nich nic nie leci. Ale sprawdzałeś to na działającym silniku??? -
W zasadzie tych
przewodów nie idzie pomylić bo chyba długości są inne. Dziwne zachowanie.
Sprawdź jeszcze czy
te przewody które idą do gaźnika są gorące, chociaż wspominałeś coś , że z nich nic
nie leci. Ale sprawdzałeś to na działającym silniku???No tak na działającym, inaczej chyba się nie da sprawdzić
-
No i co, nic ci nie leci??? A inne węże masz ciepłe, gorące?
Do czego zmierzam?Może pompa jakaś padnięta?