Problem ze ssaniem
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 11:47 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Mam ustawione jak na razie cały czas na zima, ale przestawiałem na chwilę na lato, aby sprawdzić, ale bez skutku. Czujnik sprawny, bo jak jest ciepło na dworze, to na czujniku jest dobra temperatura. A co do termostatu, to to jest już 3 termostat i na każdym jest to samo. Wyjmowałem każdy, był zamknięty, podgrzewałem w wodzie i się otwierał, więc chyba to nie termostat.
-
miechomiechonapisał 12 kwi 2011, 12:27 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:09
Mam ustawione jak
na razie cały czas na zima, ale przestawiałem na chwilę na lato, aby sprawdzić, ale
bez skutku. Czujnik sprawny, bo jak jest ciepło na dworze, to na czujniku jest dobra
temperatura. A co do termostatu, to to jest już 3 termostat i na każdym jest to
samo. Wyjmowałem każdy, był zamknięty, podgrzewałem w wodzie i się otwierał, więc
chyba to nie termostat.Ja tez nie uwazam, zeby to byla wina termostatow, skoro juz kilka razy wymieniales, a temperatura jest OK. Sprobuj podlaczyc sie pod drugi czujnik temperatury (znajduje sie on obok tego, ktory jest teraz w uzyciu).
No i druga kwestia - czy ten gaznik, ktory kupiles jest na pewno sprawny? Chodzi o element woskowy. Bo jesli silnik sie dobrze nagrzewa, a ssanie sie nie wylacza - przyczyna moim zdaniem tkwi po stronie gaznika
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 12:37 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Hmm no kupiłem go na allegro i typ zapewniał, że sprawne ssanie itp Był po rozwalonym Tico. Mam nadzieję, że to nie wina gaźnika, bo się załamie.
A jeśli chodzi o ten drugi czujnik, to po co on w zasadzie jest?
-
miechomiechonapisał 12 kwi 2011, 12:43 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 21:09
Hmm no kupiłem go
na allegro i typ zapewniał, że sprawne ssanie itp Był po rozwalonym Tico. Mam
nadzieję, że to nie wina gaźnika, bo się załamie.Na forum byly chyba kiedys opisane sposoby sprawdzania dzialania elementu woskowego.
A jeśli chodzi o
ten drugi czujnik, to po co on w zasadzie jest?Jest to czujnik do klimy. Jest taki sam, wiec mozna sie do niego podpiac, tak jakby do zapasowego No chyba, ze uzywasz klimy
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 12:45 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
no nie używam Spróbuje tak zrobić
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 16:51 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Podgrzewałem suszarką element woskowy dobrych kilkanaście min i przepustnica otworzyła się na maksa i wskaźnik temperatury też poszedł w górę. Więc element woskowy jest sprawny? Dziwna sprawa, drugi gaźnik i to samo.
-
Jacq_ Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 21:08 ostatnio edytowany przez Jacq_ 11 sie 2016, 21:09
A to jest na pewno ssanie? Nie zacina Ci się czasem linka gazu ? :-) Spróbuj nogą cofnąć do góry pedał gazu (lub ręcznie przy silniku).
A co do typa który Ci sprzedał gaźnik - ciekawe skąd wiedział że obecnie ssanie jest sprawne?
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 12 kwi 2011, 21:14 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
A to jest na pewno
ssanie? Nie zacina Ci się czasem linka gazu ? :-) Spróbuj nogą cofnąć do góry pedał
gazu (lub ręcznie przy silniku).
A co do typa który
Ci sprzedał gaźnik - ciekawe skąd wiedział że obecnie ssanie jest sprawne?Nie nie, ssanie
A może problem gdzieś leży w tym przewodzie, który idzie z kolektora do elementu woskowego? Bo przez ten przewód on się chyba nagrzewa, więc wg. mnie problem leży gdzieś w tym, bo element woskowy przecież się nie nagrzewa.
EDIT
Z tego przewodu co idzie do elementu woskowego nic leci ;|
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 13 kwi 2011, 18:15 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:09
Może masz coś pomylone w przewodach chłodzących?
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 13 kwi 2011, 18:51 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Ale przy nigdy nikt nie grzebał, więc raczej wątpie
-
chris2233 Użytkownik archiwalnynapisał 13 kwi 2011, 21:13 ostatnio edytowany przez chris2233 11 sie 2016, 21:09
Ale przy nigdy nikt
nie grzebał, więc raczej wątpieJahurowi chodziło o przewody chłodzące idące do gaźnika.
Napisałeś wcześniej, że gaźnik był wymieniany - w takim razie przewody też były ściągane... -
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 14 kwi 2011, 10:09 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Jahurowi chodziło o
przewody chłodzące idące do gaźnika.
Napisałeś
wcześniej, że gaźnik był wymieniany - w takim razie przewody też były ściągane...Owszem był ściągany przy wymianie, ale napisałem, że na poprzednim gaźniku było to samo.
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 14 kwi 2011, 17:23 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:09
W zasadzie tych przewodów nie idzie pomylić bo chyba długości są inne. Dziwne zachowanie.
Sprawdź jeszcze czy te przewody które idą do gaźnika są gorące, chociaż wspominałeś coś , że z nich nic nie leci. Ale sprawdzałeś to na działającym silniku??? -
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 14 kwi 2011, 18:35 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
W zasadzie tych
przewodów nie idzie pomylić bo chyba długości są inne. Dziwne zachowanie.
Sprawdź jeszcze czy
te przewody które idą do gaźnika są gorące, chociaż wspominałeś coś , że z nich nic
nie leci. Ale sprawdzałeś to na działającym silniku???No tak na działającym, inaczej chyba się nie da sprawdzić
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 14 kwi 2011, 18:36 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:09
No i co, nic ci nie leci??? A inne węże masz ciepłe, gorące?
Do czego zmierzam?Może pompa jakaś padnięta?
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 14 kwi 2011, 18:59 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
No i co, nic ci nie
leci??? A inne węże masz ciepłe, gorące?
Do czego
zmierzam?Może pompa jakaś padnięta?Hmmm...pompa wody? Wiem, że jest coś takiego, a gdzie dokładnie to nie mam pojęcia. Pompa olejowa nie, paliwowa też nie, zresztą niedawno wymieniałem.
Jutro postaram się sprawdzić, czy ten przewód nie jest jakiś zapchany. -
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 15 kwi 2011, 14:10 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Sprawdziłem ten przewód co z termoelementu idzie i tam jest jakiś zaworek(?), ale w żadną stronę nie przepuszcza powietrza
-
jahur Użytkownik archiwalnynapisał 16 kwi 2011, 18:15 ostatnio edytowany przez jahur 11 sie 2016, 21:09
A czy mógłbyś postarać się o jakąś fotkę bo ciężko stwierdzić o czym mówisz? Podejrzewam , ze mówisz o dławiku, który idzie nie od termoelementu tylko od siłownika pneumatycznego urządzenia rozruchowego. Dławik ma tak działać. Myślę że powinieneś najpierw dowiedzieć się dlaczego nie masz doprowadzanego płynu do termoelementu.
Tu masz pokazane gdzie znajduje się termoelement i gdzie wpływa gdzie jest wylot płynu.
-
nerx Użytkownik archiwalnynapisał 16 kwi 2011, 22:03 ostatnio edytowany przez nerx 11 sie 2016, 21:09
Wszystkie przewody od gaźnika posprawdzałem i chyba gdzieś było zapowietrzone i po dzisiejszej jeździe ssanie się wyłączało! Zatankowałem do pełna od razu i zobaczymy ile teraz będzie palił. Obym nie zapeszył i będzie dobrze dalej W każdym razie dziękuje wszystkim za pomoc
-
Lars Użytkownik archiwalnynapisał 17 kwi 2011, 13:33 ostatnio edytowany przez Lars 11 sie 2016, 21:09
Wszystkie przewody
od gaźnika posprawdzałem i chyba gdzieś było zapowietrzone i po dzisiejszej jeździe
ssanie się wyłączało! Zatankowałem do pełna od razu i zobaczymy ile teraz będzie
palił. Obym nie zapeszył i będzie dobrze dalej W każdym razie dziękuje wszystkim
za pomocJuż kiedyś o tym pisałem, że pod spodem kapsuły elementu woskowego jest specjalny korek
odpowietrzający (na klucz 10 mm,lub śrubokręt krzyżowy).
15/26