Słabe hamulce
-
Droga hamowania ze
100 km/h (zimne hamulce) 48,54 m
Droga hamowania ze
100 km/h (ciepłe hamulce) 53,07 mRozumiem, że chodzi o opony letnie i nawierzchnię asfaltową suchą
-
Rozumiem, że chodzi
o opony letnie i nawierzchnię asfaltową suchąTak
-
Więc juz jedno sprawdziłem! o ile pamiętam z czasów poloneza itp to serwo sprawdzało się w ten sposób że na wyłaczonym silniku pompowało się hamulec do twardego i trzymając pedał uruchamiało się silnik, pedał powinien zejść na dół. U mnie niestety nic nie schodzi, dopiero jak się jeszcze raz nacisnie. I co wy na to? ma to jakieś znaczenie? coś czytałem w archiwum o jakims zaworku na podciśnieniu, ja nic nie widzę, jest zwykły przewód gumowy potem kawałek rurki i znowu guma, zero zaworka. Byłbym wdzięczny za jakieś fachowe podpowiedzi w tym temacie. No i jeszcze jedno czy to ma związek z wysokością pedału?
-
Zaworek jest Zaglądnij do wnętrza tego węża
-
no już wiem zaworek jest w środku węzyka trzeba go "wymacać", tylko nawet gdyby to wymienić, ma to cos wspólnego z niskim i miękkim pedałem??
-
Uruchom jeszcze silnik i wcisnij lekko pedal hamulca. Pedał nie powinien "lecieć" w podłogę samoczynnie; często przyczyną miękkich hamulców jest pompa hamulcowa, objawia się to właśnie samoczynnym lekkim wpadaniem w podłogę pedału po jego wciśnięciu. Czuć to pod butem gdy się odpowiednio pedał trzyma. Jeśli nie leci w dół, to podpompuj parukrotnie hamulcem i wciśnij go jeszcze raz. Czy teraz jest twardziej? Jeśli tak, to powrót na odpowietrzenie, bądź sprawdzenie pompy, choć lekkie zwiększenie się twardośći pedału po podpompowaniu może przy dość starej pompie hamulcowej następować.
-
Witam. Podłącze się do tego wątku, żeby nie zakładać nowego (bo i po co?)
Mam dokładnie taki sam problem jak kolega srebrnastrzała.
Tico nie jeżdżę na codzień. Jest to auto żony, a pytać babę o auto to szkoda czasu.
Tikuś trafił do mechanika, bo auto nie chciało ruszać za bardzo z miejsca. Trzymały tylne koła (relacja żony). Potem w miarę jazdy jakoś szło.
Po odebraniu od mechanika (polecany i sprawdzony) według mnie tam hamulców nie ma.
Ja jeżdżę polonezem, który znany jest z tego, że zamiast hamulców są spowalniacze, ale koła mogę zablokować na mokrym bez problemu.
W tikusiu po przejechaniu 3km (od odebrania od mechanika)stwierdzam , że hampli nie ma.
Pompa działą, bo jak naduszę hamulec i odpalę autko to pedał wpada. Wpada, ale do podłogi.
Pompowanie pedałem nic nie zmienia. W załączniku skan kartki co było zmienione. Nie bardzo wiem co to jest ta druga pozycja
A tak przy okazji. Czy te ceny z kartki są normalne, czy raczej kosmos? -
W załączniku skan kartki co było zmienione. Nie bardzo wiem co to
jest ta druga pozycjaSzczęki najprawdopodobniej.
A tak przy okazji.
Czy te ceny z kartki są normalne, czy raczej kosmos?Normalne - chociaż można ciut taniej części kupić, ale wiele zależy od jakości.
IMHO masz problem z pompą hamulcową - zapewne jest zapowietrzona lub puszczają sekcje - lub też puszcza płyn do serwa (to ostatnie łatwo sprawdzisz - jeżeli ubywa płynu ze zbiorniczka - ucieka do serwa lub gdzieś "w teren" poprzez nieszczelność układu).
Co do przepuszczania pompy. Gasisz silnik, pompujesz pedałem - aż będzie twardy, odpalasz - pedał powinien opaść (co oznacza, że serwo jest prawdopodobnie OK).
Ponownie gasisz silnik, pompujesz pedał i wciskasz go mocno - jeżeli pomalutku będziesz w stanie go docisnąć do podłogi - tzn. opadać będzie pomału, ale mniej więcej równo - pompa przepuszcza - czyli albo regeneracja pompy, ale (chyba nawet lepiej) wymiana na nową.
Przepuszczanie pompy można (czasem) zdiagnozować jeszcze w jeden sposób. Mocne, ale wolne wciśnięcie hamulca nie daje mocnego hamowania i pedał ostatecznie ucieka do podłogi - w przeciwieństwie do szybkiego "kopnięcia" w pedał - tutaj masz mocne hamowanie (na początku).
-
Ja bym pojechał do tego mechanika z reklamacją niech naprawia skoro wziął tyle kaski. Po cenach widzę, że policzył sobie za niektóre średni 2 razy drożej niż kupując w sklepie. Cylinderki kupowałem po 26zł, szczęki ok 40zł.
Warto hamulce odpowietrzyć jeszcze raz czy dwa ale dobrze i wtedy zobaczyć czy coś się poprawia. W ostateczności można zmienić pompkę na inną lub kupić zestaw regeneracyjny. -
Podnieś tył auta,zapal silnik,zakręć tylnym kołem(lewym potem prawym)i wciśnij hamulec.
Na wciśniętym hamulcu sprawdź czy koło jest blokowane.
Założę się że mechanik nie ustawił dobrze samoregulatorów i tył słabo lub wcale nie hamuje.Stąd pedał w podłodze. -
Dzięki wszystkim za szybkie odpowiedzi Jakbyscie potrzebowali wiedziec cos o poldku to polecam się.wiem o nich sporo
Wróciłem wlasnie od mechanika.
Przejechalismy sie razem. On kierowal.
Jak depnął to tico prawie stanęło deba. pisk opon.
Mówi, że lepiej nie zrobi
Wstyd jak siusiak
Pojechalem na stacje diagnostyczna na testy. Facet wjechał na rolki i stwierdził, że jest git i takie auto by przepuścił.
Wracając rozpedziłem sie do jakichs 70km\h i depnąłem "na rympoł". Pisk opon i dwie piękne sznyty tak z 50m zostawiłem.
Odpuszczam walke z hamulcami w tico.
jedno mnie ciekawi: czemu jest taki duzy skok pedału zanim zacznie hamować???
Machanior twierdzi, że tak moze być, zależy od fury. -
no to gratuluję, masz problem z głowy. Ja jeszcze nie znalazłem czasu na szukanie przyczyny, ale bedę szukał do oporu,zresztą sam bo mechanik tez twierdzi ze tak ma byc. Jedno na pewno juz wiem, zaworek czy wężyk z zaworkiem trzeba najpierw zmienić bo pedał nie opada po uruchomieniu silnika, tylko nie ma w hurtowni. Czy to coś da??? nie wiem, ale zacznę do tego, potem sprawdzę przewody z tyłu w cylinderku czy są dobrze podpięte, a na koniec regulacja szczęk i odpowietrzanie,pompa raczej wygląda ok i nie ubywa płynu.
-
Szczęki
najprawdopodobniej.A ta trzecia ?
-
A ta trzecia ?
Kołki
-
Kołki
Które to są ??
-
Które to są ??
Te co trzymają szczęki(te niby gwoździe)
-
Te co trzymają
szczęki(te niby gwoździe)Tak myślałem, tylko że one wg. katalogu nazywają się sworzniami a wg. Trzeciaka to są prowadniki.
Ja jestem przekonany do nazwy "prowadnik".
Dzięki ! -
Dobrze że w końcu to naprawił ten mechanik.
-
Więc na zakończenie tego tematu dodam coś. byłem dzisiaj na poprawce u mechanika. Wymienilismy wężyk z zaworkiem, zamienilismy mocowanie przewodu hamulcowego w tylnym prawym cylinderku (tak jak ktos tu sugerowal że to jest przyczyna, niestety NIE!)podregulowalismy na ciasno szczęki i ....dupa!!! nic to nie daje, pedał dalej jest niski. Takie jest tico i tyle.
-
Ja w sobotę wziąłem się, za przód, bo podczas radosnych testów hamulców skończyły się klocki z przodu
W trakcie zabyawy musiałem upalić jedną szpilkę od koła, urwałem jeden pływak z jarzma, więc musiałem kupić cały zacisk, ale to nie ważne.
Po całej zabawie, pedał łapie teraz tak mniej-więcej w połowie i szanowna małżowina stwierdziła, że wreszcie jest tak jak kiedyś . Znowu byłem bochaterem w swoim domuTak apropo:
!. jak wymienić tą szpilkę???
Powiem szczerze, że szukałem niezbyt sumiennie, ale nie znalazłem za wiele na ten temat. Wszystkie posty, które odpowiadają na zapytanie szpilka to generalnie: o jezu, aleś się wpitolił, ło matko itp.