Stacyjka a rozrusznik
-
Oparłem się na standardzie rozrusznika jako element wyciągnięty z książki do mechaniki i budowy...wraz z jego uśrednionym licznikiem życia,większość to to samo tylko mocowaniem się różnią.
Ale pocieszyć się mogę tym żę Padają standardowo niezależnie od marki auta osobowego .Wynik w km tak naprawdę nie jest prawidłową skalą tylko mniej więcej pokazuje ci długość eksploatacji w czasie, bo nie sadze aby ktoś notował i uśredniał żywot licznika używając ilości uruchomień silnika.;]
BO jeden robi 10km i gasi a inny robi 200 i gasi:) -
Do kolegi wyżej rozrusznik od nowości do wymontowania w celu nasmarowania
ułożyskowania to max 60tys.km.
Z doświadczenia bez
wymiany nie przejechałem więcej niż 60tys.km.A zajechałem 2 sztuki już mam trzecią.u mnie wytrzymal 120 tys czeste odpalania , tico ma dobry rozrusznik
-
u mnie wytrzymal
120 tys czeste odpalania , tico ma dobry rozrusznikU mnie wytrzymał prawie 230kkm, 60x dziennie odpalany....
-
Co do tematu to :1:kostka jest sprawna napięcie dochodzi do automatu rozrusznika.2:Na pożyczonym akumulatorze rozrusznik działa.3:doładowałem mój akumulator .Po naładowaniu w tracie pomiaru cel areometrem dwie cele są niedoładowane i elektrolit ma ciemne zabarwienie.Jedno wyjście jakie widzę to kupno nowego akumulatora.Ten ma 4 lata.A gdy nadejdzie zima wolę o tym nie myśleć.Dzięki za pomoc .
-
Nowe z zamkami chodzą po około 95zł.
Ja to robiłem tak, że kupiłem sam bębenek,wyjąłem bębenek ze starej stacyjki i dopasowałem zapadki nowego bębenka do starego kluczyka.
W ten sposób wszystko zostawało po staremu.Tak można postąpić z każdym bębenkiem.
Tylko to nie ma nic wspólnego z częścią elektryczną stacyjki(kostką). -
Co do tematu to
:1:kostka jest sprawna napięcie dochodzi do automatu rozrusznika.2:Na pożyczonym
akumulatorze rozrusznik działa.3:doładowałem mój akumulator .Po naładowaniu w tracie
pomiaru cel areometrem dwie cele są niedoładowane i elektrolit ma ciemne
zabarwienie.Jedno wyjście jakie widzę to kupno nowego akumulatora.Ten ma 4 lata.A
gdy nadejdzie zima wolę o tym nie myśleć.Dzięki za pomoc .Też sądzę, że to wina akumulatora
Miałem taki przypadek, że akumulator mimo pokazywania prawidłowego napięcia to za chusteczkę nie chciał go oddać na rozrusznik
Był ostatnią rzeczą, którą podejrzewałem... (wcześniej zdążyłem wymienić stacyjkę, sprawdzić główny bezpiecznik przy akumulatorze) -
że kupiłem sam bębenek,wyjąłem bębenek ze starej stacyjki i dopasowałem zapadki
nowego bębenka do starego kluczyka.Kiedyś kolega mnie poprosił o coś podobnego,abym dopasował jego kluczyk od drzwi przednich do escorta, do innego zamka przyniesionego ze szrotu.
Noc mi zleciała jadąc zapadki rożnymi pilniczkami.......dopasowałem.......nigdy więcej.... -
Noc mi zleciała
jadąc zapadki rożnymi pilniczkami.......dopasowałem.......nigdy więcej....Może w Escorcie zapadki bardziej skomplikowane? Ja robiłem podobnie jak Lars i jak pamiętam uwinąłem się w dwie godzinki.
-
Może w Escorcie
zapadki bardziej skomplikowane? Ja robiłem podobnie jak Lars i jak pamiętam
uwinąłem się w dwie godzinki.ford ma inny rodzaj kluczyka , patrzac na ksztalt moze byc ciezko
-
No i sprawa jasna. Dlatego Tomasz się tak napracował.