Wyciek płynu chłodzącego - skąd to cieknie??
-
Witajcie!
Przeszukałem szukajką, ale podobnego przypadku nie znalazłem, a się starałem...
Mam w sumie niewielki wyciek płynu chłodzącego, tyle, że nie mogę zlokalizować skąd cieknie...
Może ktoś z Was miał już podobny przypadek. Poniżej umieszczam parę fotek, a tu krótki opis.
Plamka pojawia się z przodu samochodu (widać na fotce). Wilgotne miejsce i spadające krople pojawiają się na rancie miski olejowej. Patrząc od przodu to prawy róg miski, ten bliżej patrzącego. Kropla spada na rurę wydechową i stamtąd na podłoże. Usiłowałem to sfotografować - nie wiem, czy mi się udało dobrze to pokazać.
Inne miejsce, to taki otwór w korpusie osłony koła zamachowego - też próbowałem zrobić fotkę.Mam wrażenie, że cieknie tylko po dolaniu płynu do pełna w chłodnicy i w zbiorniku wyrównawczym. Jak go tam ubędzie, a w chłodnicy na zimnym silniku nie ma płynu w górnym przewodzie gumowym, to chyba nie kapie już pod auto (czy to w ogóle możliwe?).
No dobra - fotki:
-
tak naprawdę to ciężko stwierdzić .. może to być nieszczelność pompy wody (cieknie i zbiera się na silniku), pęknięty któryś z przewodów do chłodnicy/nagrzewnicy, albo któryś z wężyków doprowadzających płyn do gaźnika...
tak naprawdę w tym momencie to bardziej będzie wróżenie niż pomoc.. musisz sam wejść pod samochód i posprawdzać.. na odległość to tylko przypuszczenia.. -
No cóż... Byłem pod autem, przyglądałem się intensywnie i z wierzchu nic nie zauważyłem... Chociaż z tym grzaniem gaźnika, to może być jakiś trop - skoro mam wrażenie, że cieknie tylko, jak płynu jest full... Gaźnik jest u góry i tam też płynu może już nie być, jak płynu jest mniej i silnik stoi.
PS. Czy ktoś wie, dlaczego dwie dodatkowe fotki nie otwierają się tak jak pierwsza?
-
No cóż... Byłem pod autem,
przyglądałem się intensywnie i z wierzchu nic nie zauważyłem... Chociaż z tym grzaniem
gaźnika, to może być jakiś trop - skoro mam wrażenie, że cieknie tylko, jak płynu jest full...Co masz na myśli pisząc "full" ?
Może wylatuje Ci nadmiar płynu ze zbiorniczka wyrównawczego ?PS. Czy ktoś wie, dlaczego
dwie dodatkowe fotki nie otwierają się tak jak pierwsza?Za duży rozmiar zdjęć.
-
No cóż... Byłem pod autem,
przyglądałem się intensywnie i z wierzchu nic nie zauważyłem... Chociaż z tym grzaniem
gaźnika, to może być jakiś trop - skoro mam wrażenie, że cieknie tylko, jak płynu jest full...
Gaźnik jest u góry i tam też płynu może już nie być, jak płynu jest mniej i silnik stoi.
PS. Czy ktoś wie, dlaczego
dwie dodatkowe fotki nie otwierają się tak jak pierwsza?a nie cieknie gdzies przy złączu gdzie jest termostat albo króćcu do którego podłączona jest nagrzewnica? z tego co pamiętam jest to między scianą grodziową a silnikiem.. nie posiadam już tico.. więc to tylko moje przypuszczenia...
-
Dziwna przypadłość...
Gdyby padła pompa, to by ciekło po misce olejowej ale z jej drugiej strony, w okolicy rozrządu
Chłodnica dziurawa ?
-
Dziwna przypadłość...
Gdyby padła pompa, to by
ciekło po misce olejowej ale z jej drugiej strony, w okolicy rozrządu
Chłodnica dziurawa ?ale może się zbierać gdzieś po rancie i kapie z drugiej strony..
-
Dziwna przypadłość...
Gdyby padła pompa, to by
ciekło po misce olejowej ale z jej drugiej strony, w okolicy rozrządu
Chłodnica dziurawa ?Ja bym się przychylił do chłodnicy że sika
-
ale może się zbierać gdzieś
po rancie i kapie z drugiej strony..Też racja
Moja rada dla Laresa:
Przed porannym odpaleniem wytrzeć do sucha wszystkie mokre miejsca, odpalić auto i spoglądać gdzie cieknie (najlepiej jakby był przy okazji kanał).
Sam kiedyś miałem problem ze zlokalizowaniem wycieku.
Okazało się, że pompa wody ciekła ale uwaga - tylko jak auto pracowało na ssaniu -
Okazało się, że pompa wody
ciekła ale uwaga - tylko jak auto pracowało na ssaniuJa na swoim przykładzie wiem,że jak mi poszła uszczelka pod pompą wody to płyn chłodniczy ciekł cały czas podczas pracy silnika (na rozgrzanym również).
-
Co masz na myśli pisząc
"full" ?
Może wylatuje Ci nadmiar
płynu ze zbiorniczka wyrównawczego ?Full, czyli po dolaniu płynu na zimnym silniku do chłodnicy do pełna i uzupełnieniu w zbiorniku wyrównawczym. No i oczywiście po rozgrzaniu silnika - jazda - jakieś 8 km.
Ze zbiornika na 100 % nie cieknie.
-
a nie cieknie gdzies przy
złączu gdzie jest termostat albo króćcu do którego podłączona jest nagrzewnica? z tego co
pamiętam jest to między scianą grodziową a silnikiem.. nie posiadam już tico.. więc to tylko
moje przypuszczenia...Złącze termostatu sprawdziłem dokładnie - suche.
Złącze nagrzewnicy są z tyłu silnika... Mogłem ew. coś przeoczyć - przyjrzę się dokładnie.
-
Dziwna przypadłość...
Gdyby padła pompa, to by
ciekło po misce olejowej ale z jej drugiej strony, w okolicy rozrządu hmm
Chłodnica dziurawa ?ale może się zbierać gdzieś
po rancie i kapie z drugiej strony..Obawiam się, że to pompa, ale jakieś 30 tys. km temu była wymieniana (co oczywiście o niczym nie świadczy).
Poza tym, żeby kapało z tego miejsca, gdzie kapie, to musiałby płyn jakoś "opłynąć" miskę po rancie od tyłu, bo przód rantu jest suchy...
-
Moja rada dla Laresa:
Przed porannym odpaleniem
wytrzeć do sucha wszystkie mokre miejsca, odpalić auto i spoglądać gdzie cieknie (najlepiej
jakby był przy okazji kanał).
Sam kiedyś miałem problem ze
zlokalizowaniem wycieku.
Okazało się, że pompa wody
ciekła ale uwaga - tylko jak auto pracowało na ssaniuNo pewno tak będę musiał zrobić. Albo pożyczę gdzieś pompkę do chłodnic i sprawdzę na zimno.
Kłopot w tym, że w garażu kanału nie ma, a jak do kanału dojadę, to autko już dobrze ciepłe jest
A co do cieknięcia tylko na ssaniu, to cudo jakieś... Spod pompy i tylko na ssaniu?? Wg mnie jedyna różnica między pracą na ssaniu i później, to temperatura silnika i obroty. Stawiam na temperaturę
-
Swoją drogą, chłopaki (a może i dziewczyny?) - wielki szacun - po godzinie od pierwszego posta tyle pomysłów! Jestem pod wrażeniem
-
A co do cieknięcia tylko na
ssaniu, to cudo jakieś... Spod pompy i tylko na ssaniu?? Wg mnie jedyna różnica między pracą
na ssaniu i później, to temperatura silnika i obroty. Stawiam na temperaturęTak dokładnie było.
Najpierw pompa zaczęła cieknąć wyłącznie na ssaniu, potem (po kilku dniach) również i na rozgrzanym silnikuTylko, że u mnie ciekło po misce olejowej ale po stronie rozrządu...
-
Obawiam się, że to pompa, ale
jakieś 30 tys. km temu była wymieniana (co oczywiście o niczym nie świadczy).Dokładnie, o niczym nie świadczy zwłaszcza w dobie wszechobecnych podróbek...
Poza tym, żeby kapało z tego
miejsca, gdzie kapie, to musiałby płyn jakoś "opłynąć" miskę po rancie od tyłu, bo przód rantu
jest suchy...To jest możliwe, o czym wspomniał Szymciak
-
Swoją drogą, chłopaki (a może
i dziewczyny?) - wielki szacun - po godzinie od pierwszego posta tyle pomysłów! Jestem pod
wrażeniemBardzo fajnie opisałeś swój problem, dołączyłeś zdjęcia, przez co łatwiej jest nam snuć różne hipotezy
-
Tak mi jeszcze do głowy przyszło...
Skoro już snujemy hipotezy: Czy w bloku silnika gdzieś z przodu (albo i gdzie indziej) są zaślepki otworów po odlewaniu bloku?
Normalnie tamtędy wysypuje się chyba piasek formierski, czy coś podobnego. Potem zaślepia się te otwory zaślepkami, które oczywiście po czasie mogą przerdzewieć. Albo np. po bęcce dostaje się na nie kwas z uszkodzonego akumulatora, a naprawiacz nie usunie go wystarczająco dokładnie...
Są tam takie?
Mat
-
Miejsce wycieku płynu potrafi się nieźle zakamuflować :-)
Kiedyś zaczęło mi ubywać płynu, musiałem dolać ok 100ml na 1000 km.
Oglądając miejsca postojowe zauważyłem plamki mniej więcej na wysokości przegrody, bardziej od strony pasażera. Oczywiście wycieku nie udawało się zlokalizować... do czasu...
Wymieniając żarówkę przez przypadek odciągnąłem osłonkę węża doprowadzającego ciecz do parownika. W parowniku była plastikowa końcówka, która z biegiem czasu zmieniła swój kształt i ciecz wydostawała się z łącznika wprost do osłonki.... która kończyła się za silnikiem niedaleko przegrody... dość wysoko nad ziemią i z pod samochodu nie można było tego zauważyć.
Drugi przypadek... również ubywało płynu chłodzącego w ilościach podobnych jak wyżej. Winna była opaska mocująca przewód do bloku z tyłu silnika. Kapało niewiele i tylko w czasie jazdy - ciśnienie - i bezpośrednio na skrzynię biegów. Gdyby nie zielono/niebieskie kolorki na skrzyni pewnie bym długo szukał... Zaglądając do komory silnika nigdzie nie widać wycieku, przy gorącym silniku kropelka natychmiast odparowywała po zetknięciu ze skrzynią biegów. 1 ruch śrubokrętem i po kłopocie...
Pozdrawiam