Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
pokrowiec na aku. Będzie mu przyjemniej stać na dworze w mrozy
Pokaz fotke tego futrzaka-ocieplacza i powiedz gdzie i za ile kupiles
-
a ja dziś nie mogłem wysiedzieć w domu i w wolnym czasie wymieniłem przepalone żarówki w kokpicie zrobiłem podświetlenie nawiewów na diody białe Efekt super ... w końcu nastała janość
-
Pokaz fotke tego
futrzaka-ocieplacza i powiedz gdzie i za ile kupilesFotkę mogę pyknąć. Ojciec kupił w Leclercu za jakieś 15 zł z tego co mówi.
-
pokrowiec na aku
-
Dziś, podczas porannej jazdy po mieście Tico nagle zaczęło się dławić, szarpać i co chwilę gasnąć. Działo się to po ok. 2 km jazdy, jak już silnik był rozgrzany - poranne odpalenie było "na dotyk", żadnych niepokojących objawów.
Po kilku odpaleniach i ponownych zgaśnięciach już niestety nie odpaliło...Pierwsza myśl: zajrzeć pod maskę i sprawdzić czy któryś z przewodów WN nie odczepił się.
Przewody okazały się być na swoich miejscach.
Kolejna rzecz do sprawdzenia: kopułka rozdzielacza przy aparacie zapłonowym.
Trop okazał się być właściwym - po zdjęciu jej, w środku było pełno wody...Po wyczyszczeniu całego środka wraz oczywiście ze stykami, auto odpaliło na dotyk
Napisałem to w ramach pomysłu dla innych: sprawdzajcie czy w kopułce nie ma czasem wilgoci przy objawach, które wyżej napisałem
-
-
Kolejna rzecz do sprawdzenia:
kopułka rozdzielacza przy aparacie zapłonowym.
Trop okazał się być właściwym- po zdjęciu jej, w środku było pełno wody...
Po wyczyszczeniu całego
środka wraz oczywiście ze stykami, auto odpaliło na dotyk
A jest u Ciebie uszczelka pod kopułką?
Skąd ta woda się tam niby zebrała? - po zdjęciu jej, w środku było pełno wody...
-
A jest u Ciebie uszczelka pod
kopułką?Ano nie ma i zapewne to jest przyczyną, której skutek pewnie będzie powracał...
Skąd ta woda się tam niby
zebrała?Może od śniegu
-
Ano nie ma i zapewne to jest
przyczyną, której skutek pewnie będzie powracał...I wszystko jasne
Może od śniegu
Na pewno...Po ostatnich fotach które wrzucałeś niezłą zaspę miałeś na silniku
EOT
-
A ty masz\ pokrywę silnika?
Nieźle śniegu masz na silniku.
Mi tyle śniegu nie wpada. -
Ano nie ma i zapewne to jest
przyczyną, której skutek pewnie będzie powracał...
Może od śnieguTak to wygląda jak się jeździ bez pokrywy silnika A w miejsce tej uszczelkidopasuj
taki cienki oring o średnicu ~ 78,5 mm. -
A ty masz\ pokrywę silnika?
Nieźle śniegu masz na
silniku.
Mi tyle śniegu nie wpada.Zdjęcie jest zrobione lekko ponad tydzień temu, straszne zamiecie śnieżne były
Fakt, że klapa odstaje na ok. 2cm przy prawej lampie (efekt stłuczki). -
Tak to wygląda jak się jeździ
bez pokrywy silnikaPokrywa jest i była cały czas zamknięta
A w miejsce tej uszczelkidopasuj
taki cienki oring o średnicu
~ 78,5 mm.Dziękuję za podpowiedź
-
Autko umyte pierwszy raz tej zimy
Kupiony przegub zewnetrzny i koncówka drążka kierowniczego niedługo wymiana. -
właśnie wróciłem z garażu
- wymieniony olej na platinum 10w40
- wymieniony filtr oleju
- naprawiłem ten kabelek do masy co idzie z silnika do karoserii ( na samym przodzie zaraz za zderzakiem) [ps. coś się mogło stać jak był zerwany ? - jakie są konsekwencje jazdy bez niego ?]
ogólnie mogę powiedzieć jedno - KURCZE JAK CIASNO POD MASKĄ ! w poprzednim aucie (PUG 205 1.4) wymiana filtra oleju zajmowała mi max 15min a tu ?! tak ciężko dojść do niego że głowa boli
-
Polecam zdjąć tablicę rejestracyjną wraz z ramką Jest tam specjalny otwór na rękę i klucz. Dojście tylko kluczem paskowym, łańcuchowy się nie zmieści.
-
dzieki kolego za rade ! ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić ... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłem
A co z tym kabelkiem ? Jakie mogły być tego konsekwencje i ewentualne plus tego że jest podłączony ? Bo nie zauważyłem złych objawów jego rozczepienia
-
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłemA wystarczy do tego śrubokręt płaski i mały młotek
Śrubokrętem (najlepiej od góry) przebijamy filtr oleju jednym, niezbyt mocnym uderzeniem młotka i po takim zabiegu nawet dziecko odkręci filtr jedną ręką -
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłem
A co z tym kabelkiem ? Jakie
mogły być tego konsekwencje i ewentualne plus tego że jest podłączony ? Bo nie zauważyłem
złych objawów jego rozczepieniaKolego - nie masz żadnych konsekwencji. Ja też mam zerwany i jeżdzę tak od ponad 2 lat. Nic złego się nie dzieje
-
dzieki kolego za rade !
ja miałem taki "sztywny" pożyczony od dziadka i ni jak nie mogłem go nim odkręcić
... tragedia. W końcu się wkurzyłem i ręką odkręciłemMożna też po prostu wbić śrubokręt w filtr i przekręcić . Stary filtr nie będzie już do niczego potrzebny, więc co się bedziem cackać .