Brak ssania - niekończąca się opowieść - brak dławika - Rozwiązanie
-
Niestety nie . Pozostaje ustawienie "na ucho"
Szkoda. Ja jestem przeciwnikiem takich regulacji, bo właściwie nie wie się co i jak się reguluje.Wstępnię mogę Ci powiedzieć
że może coś z tego będzie. Jutro rano robię ostatni sprawdzian,wychodzi na to że to tylko sprawa ustawień gaźnika.
Jak będzie wszystko OK, to napiszę jak to ewentualnie wyregulować. -
Niestety nie . Pozostaje ustawienie "na ucho"
Już wszystko sprawdziłem, teraz nie gaśnie po uruchomieniu zimnego silnika. Teraz musimy się jakoś skontaktować, bo opisywanie to kupa pisania a nie wszystko da się zrozumiale opisać. Warto spróbować zrobić to u Ciebie i jeszcze raz posprawdzać ale już w użytkowaniu.Pewne trudności może powodować brak obrotomierza.
-
Już wszystko sprawdziłem, teraz nie gaśnie po uruchomieniu
zimnego silnika.No to super!
Teraz musimy się jakoś skontaktować, bo
opisywanie to kupa pisania a nie wszystko da się zrozumiale
opisać.Może jednak spróbowałbyś, bo jak sam napisałeś "W moim Tico też
jak zimny to zachowuje sie tak jak wyżej opisałeś, i tak chyba jest we wszystkich.", czyli innym też by się przydał jakiś opis. -
No to super!
Może jednak spróbowałbyś, bo jak sam napisałeś "W moim Tico też
jak zimny to zachowuje sie tak jak wyżej opisałeś, i tak chyba
jest we wszystkich.", czyli innym też by się przydał jakiś opis.A Ty masz obrotomierz ?
-
A Ty masz obrotomierz ?
Przecież wiesz, że nie.
-
Przecież wiesz, że nie.
Teraz już będę pamiętał !
-
cześć, wracam po przerwie do tematu, musiałem psychicznie odpocząć od Tico :), z tym gaśnięciem zimnego silnika, jest tak jak z brakiem wysokich obrotów na ssaniu, raz są raz nie ma . Dziś po 2 dniach nie odpalania, zapalił jak zwykle na dotyk, nie gasnął ale tez nie miał wysokich obrotów, tak sobie troszkę prychał niemrawo, dopiero jak przez kilkanaście sekund przytrzymałem pedałem gazu wysokie obroty, to po puszczeniu pedału, wreszcie pojawiło się charakterystyczne wycie. Tak sobie myślę że może to jednak kwestia dokładniejszego przeczyszczenia gaźnika, z rozebraniem go na trzy części, i dokładne wymycie elektrozaworu biegu jałowego ( tego z tyłu gaźnika). Bo wygląda to tak jakby gdzieś przytykał się dopływ paliwa. Lars a czego dotyczy te regulacja o której piszesz wyżej?
Komplet uszczelek gaźnika kupiony, w sobotę demontaż i czyszczenie, tym razem rozbiorę gaźnik na 3 części i wymyję elektrozawór biegu jałowego. Po czyszczeniu jazda na analizator.
-
Czy przy rozkręcaniu gaźnika na 3 części mam się spodziewać jakiś wyskakujących/wypadających elementów? Zwrócić na coś szczególna uwagę?
Gaźnik rozebrany wymyty, przedmuchany, dysze wykręcone wymyte. Poskładałem wszytko do kupy, no i.... zapalił to już sukces :), ale do rzeczy. Zapalił, nie zgasł, ale.. wysokich obrotów na ssaniu nie było :(,pojawiły się po pewnym czasie dopiero, za to pojawiły się falujące obroty na biegu jałowym - czyżbym źle podłączył przewody podciśnienia?? No i jeszcze jedna sprawa, zauważyłem dopiero teraz że brakuje w moim gaźniku dławika, tego który jest na wężyku podciśnienia biegnącym od siłownika pneumatycznego urządzenia rozruchowego, może to jest przyczyna moim problemów z brakiem wysokich obrotów na ssaniu??
Może ktoś z forumowiczów posiada taki dławik?? -
Nikt mi nie pomoże ??
-
Poczekaj na Larsa
-
czekam...grzecznie
-
Wieczorem na zimnym silniku jeszcze raz obserwowałem zachowanie się silnika-gaźnika-przepustnicy, ponieważ te obroty na ssaniu wciąż nie były wysokie a przede wszystkim są nierówne, tzn silnik nie gaśnie, chodzi ale tak sobie. Gdzie tu na forum przeczytałem że na zimnym silniku górny znacznik powinien być prostopadły do plastikowego białego koła zębatego, (prostopadły to rozumiem że jego przedłużenie przechodzi przez oś tego koła zębatego) u mnie górny znacznik na zimnym silniku był przesunięty w stronę tyłu (czyli na lewo od białego plastikowego koła zębatego), silnik chodzi obroty jakby wysokie (ale nie to charakterystyczne "wycie" ) nie gaśnie, i po chwili, silnik zaczyna "wyć" , przepustnica leciutko się uchyliła, a znacznik znalazł się w położeniu tym powiedzmy prawidłowym. Tak sobie myślę że może muszę pokręcić śrubą regulacji czasu ssania żeby ten znacznik ustawić na zimnym silniku tak aby jego przedłużenie przecinało oś plastikowego kółka, skoro w takim położeniu pojawiły się wysokie obroty na ssaniu?? Co o tym myślicie (szczególnie Lars )
-
Wciąż liczę na Waszą pomoc w mojej sprawie .
-
Wciąż liczę na Waszą pomoc w
mojej sprawie .Trochę nie wyraźna fota przed odpaleniem auta po nocy (zimny silnik)
Ustawienie prawidłowe zębatek ssania
Nagrzany i wyłączony silnik-ustawienie zębatek ssania
Zdjęcie informujące o prawidłowym ustawieniu kółka zębatego i ramienia zębatego.
Sprawdź czy są tam u Ciebie w jednej lini te ustawienia.Kropka (bądź otworek w plastikowym kółku) i znacznik na tym ramieniu na zimnym silniku.
Postaram się zrobić filmik jak to działa u Mnie. -
Czyli na zimnym silniku powinno być tak, jak na fotce z tej "ruskiej strony" ?
-
Czyli na zimnym silniku
powinno być tak, jak na fotce z tej "ruskiej strony" ?Rosyjskiego nie znam ale tak mi się wydaje że tak powinno być ustawione.
Po patrze u Siebie czy tak mam...Muszę tylko znaleźć tą kropkę na kółeczku plastikowym. -
A co z tym brakującym dławikiem, może tu jest przyczyna braku wysokich obrotów w początkowej fazie ssania ??
-
A co z tym brakującym
dławikiem, może tu jest przyczyna braku wysokich obrotów w początkowej fazie ssania ??Ten dławik współpracuje z urządzeniem rozruchowym, jednak nie wiem dokładnie jakie on ma działanie.We Wrocławiu kosztuje on ~ 40 zł.Moim zdaniem powinien on być zamontowany w samochodzie. Może masz rację że wpływa on na pracę siłownika pneumatycznego urządzenia rozruchowego.
-
Lars w jakim sklepie widziałeś ten dławik (może sprzedaż wysyłkowa prowadzą), bo ja nigdzie go dostać nie mogę .
-
Lars w jakim sklepie
widziałeś ten dławik (może sprzedaż wysyłkowa prowadzą), bo ja nigdzie go dostać nie mogę .Ten dławik można zamówić w Centrum DU we Wrocławiu. Natomiast oni nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej.Myślę że najprędzej dostaniesz to na szrocie lub gdzieś prywatnie z rozbitka.