zlosniki.pl
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Tagi
    • Popularne
    • Użytkownicy
    • Grupy
    • Szukaj

    no i dostałem w zderzak :(

    DAEWOO TICO - forum KlubTico
    7
    21
    85
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • T
      tiktak Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez tiktak

      Stoje sobie dzisiaj na miejscu do parkowania wzdłuż jezdni, czekam na koleżankę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a obok przyjechał konwój po kase do banku.
      Załadowali szmal i wyjeżdżają... Niestety troche krzywo wyjeżdżali z bocznej uliczki i zatrzymalki się na moim zderzaku <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> chli chlip <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
      Wysiadam z tik taka, a z busa wysypują się kolesie w kamizelach i z giwerami przed sobą <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
      Mysle se, no to ładnie, teraz mnie zastrzelą, bo próbowałem na nich napaść <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
      Zaczekałem, kierowiec podszedł, uzgodniliśmy że kase wróci, bo pęknięcie nie jest duże.
      Mam nadzieję że to się dobrze skończy..........

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
      • S
        Sharky ostatnio edytowany przez Sharky

        Przykre zdarzenie - dostałeś już kasę od winowajcy, spisałeś jego dane itp...

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
        • P
          pyza27 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez pyza27

          Stoje sobie dzisiaj na miejscu do parkowania wzdłuż
          jezdni, czekam na koleżankę a obok przyjechał
          konwój po kase do banku.

          Załadowali szmal i wyjeżdżają... Niestety troche krzywo
          wyjeżdżali z bocznej uliczki i zatrzymalki się na
          moim zderzaku chli chlip

          Wysiadam z tik taka, a z busa wysypują się kolesie w
          kamizelach i z giwerami przed sobą

          Mysle se, no to ładnie, teraz mnie zastrzelą, bo
          próbowałem na nich napaść

          Zaczekałem, kierowiec podszedł, uzgodniliśmy że kase

          Pieprzyc jego kase, wolac GLINY i z OC i z OC go <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

          Krzywo wyjechal hihihih
          <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
          • A
            adik Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez adik

            Stoje sobie dzisiaj na miejscu do parkowania wzdłuż
            jezdni, czekam na koleżankę a obok przyjechał
            konwój po kase do banku.

            Załadowali szmal i wyjeżdżają... Niestety troche krzywo
            wyjeżdżali z bocznej uliczki i zatrzymalki się na
            moim zderzaku chli chlip

            Wysiadam z tik taka, a z busa wysypują się kolesie w
            kamizelach i z giwerami przed sobą

            Mysle se, no to ładnie, teraz mnie zastrzelą, bo
            próbowałem na nich napaść

            Zaczekałem, kierowiec podszedł, uzgodniliśmy że kase
            wróci, bo pęknięcie nie jest duże.

            Mam nadzieję że to się dobrze skończy..........

            trzeba było kolesiowi powiedzieć 200 i po sprawie
            żona jak przywaliła w seincento w tył i też było tylko pęknięcie to koleś dzwonił do aso i chciał mnie skasować za tylny czarny zderzak 200zł + 100 za robocizną
            ale się dogadaliśmy i pozostało na 160 za zdrrzak

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
            • W
              Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

              Pieprzyc jego kase, wolac GLINY i z OC i z OC go
              Krzywo wyjechal hihihih
              Oj pieniacz z ciebie kolego. Teraz zmieniły się przepisy. Nie ma obowiązku wzywania Policji jeżeli nie ma szkód na osobach. I ubezpieczalnia nie ma prawa tego kwestionować. A za wzywanie Szkiełów do pierdoły można mandata dostać, szczególnie jak winowajca powie że się przyznaje i chciał się dogadać (zapłacic).

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
              • W
                Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                Stoje sobie dzisiaj na miejscu do parkowania wzdłuż
                jezdni, czekam na koleżankę a obok przyjechał
                konwój po kase do banku.
                Załadowali szmal i wyjeżdżają... Niestety troche krzywo
                wyjeżdżali z bocznej uliczki i zatrzymalki się na
                moim zderzaku chli chlip
                Wysiadam z tik taka, a z busa wysypują się kolesie w
                kamizelach i z giwerami przed sobą
                Mysle se, no to ładnie, teraz mnie zastrzelą, bo
                próbowałem na nich napaść
                Zaczekałem, kierowiec podszedł, uzgodniliśmy że kase
                wróci, bo pęknięcie nie jest duże.
                Mam nadzieję że to się dobrze skończy..........
                Sharky jak zwykle zdroworozsądkowo i konkretnie do sprawy podchodzi <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" /> Czy dostałeś od winowajcy oświadczenie i Nr jego polisy? A swoją drogą to rzeczywiście można było wziąć 200 (szczególnie jeżeli masz czarne zderzaki) i oszczędzić sobie chodzenia po ubezpieczalniach i zbędnych nerw <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                • K
                  kevin137 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez kevin137

                  Oj pieniacz z ciebie kolego. Teraz zmieniły się
                  przepisy. Nie ma obowiązku wzywania Policji jeżeli
                  nie ma szkód na osobach. I ubezpieczalnia nie ma
                  prawa tego kwestionować. A za wzywanie Szkiełów do
                  pierdoły można mandata dostać, szczególnie jak
                  winowajca powie że się przyznaje i chciał się
                  dogadać (zapłacic).

                  Z tego co ja slyszalam, nie wiem od jak dawna ten przepis istnieje, jest obowiazek wzywania policji do KAZDEJ stluczki!! Z tego co wiem chodzi o cos w zwiazku z ubezpieczeniem. Sharky, wiesz moze cos wiecej na ten temat? Dziekuje z gory za info!

                  Karo

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                  • W
                    Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                    Z tego co ja slyszalam, nie wiem od jak dawna ten
                    przepis istnieje, jest obowiazek wzywania policji
                    do KAZDEJ stluczki!! Z tego co wiem chodzi o cos w
                    zwiazku z ubezpieczeniem. Sharky, wiesz moze cos
                    wiecej na ten temat? Dziekuje z gory za info!
                    Karo
                    Karolinko... ja wiem na ten temat więcej... Przepis istnieje od niedawna i nie ma obowiązku wzywania Policji do każdej stłuczki. Proponuję uważniej czytać posty <img src="/images/graemlins/mods.gif" alt="" />

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                    • V
                      viper Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez viper

                      Faktycznie, juz nie trzeba wzywac policji do kazdej stluczki, spisuje sie tylko oswiadczenie sprawcy i po krzyku. No chyba, ze idzie sie dogadac i dostanie sie pieniazki do reki, mozna wtedy i tak to zalatwic.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                      • K
                        kevin137 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez kevin137

                        Karolinko... ja wiem na ten temat więcej... Przepis
                        istnieje od niedawna i nie ma obowiązku wzywania
                        Policji do każdej stłuczki. Proponuję uważniej
                        czytać posty

                        A to znaczy ze szybciutko zmieniaja przepisy u Nas Dziekuje Rafalku za info. I wyjmuj ten gwizdek z ust!
                        Karo

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                        • W
                          Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                          A to znaczy ze szybciutko zmieniaja przepisy u Nas
                          Dziekuje Rafalku za info. I wyjmuj ten gwizdek z
                          ust!
                          Karo
                          Juz wyjęty <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> A odnośnie zmian przepisów - one zmieniają się u nas szybciej niż sybko. Ale akurat o tych sprawach policyjno - stłuczkowo - ubezpieczeniowych to trąbili w mediach strasznie głośno. Nic nie słyszałaś?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                          • K
                            kevin137 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez kevin137

                            Faktycznie, juz nie trzeba wzywac policji do kazdej
                            stluczki, spisuje sie tylko oswiadczenie sprawcy i
                            po krzyku. No chyba, ze idzie sie dogadac i
                            dostanie sie pieniazki do reki, mozna wtedy i tak
                            to zalatwic.

                            Buuuu, a myslalam ze jestem na biezaco <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tak mnie to zdziwilo bo w styczniu moj brat mial moim samochodem stluczke i nic sie prawie wogole nie stalo, u mnie tylko troszke blotnika i zderzaka a w tamtym kawalek zderzaka i lampa i od razu policje wezwali. Strange <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

                            Karo

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                            • K
                              kevin137 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez kevin137

                              Juz wyjęty A odnośnie zmian przepisów - one zmieniają
                              się u nas szybciej niż sybko. Ale akurat o tych
                              sprawach policyjno - stłuczkowo - ubezpieczeniowych
                              to trąbili w mediach strasznie głośno. Nic nie
                              słyszałaś?

                              No wlasnie nie slyszalam co mnie dziwi troche <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

                              Moze to dlatego ze malo ostatnio czasu na czytanie gazet, wiecej go poswiecam na wykanczanie kolana <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />

                              Karo

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                              • W
                                Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                                Buuuu, a myslalam ze jestem na biezaco Tak mnie to
                                zdziwilo bo w styczniu moj brat mial moim
                                samochodem stluczke i nic sie prawie wogole nie
                                stalo, u mnie tylko troszke blotnika i zderzaka a w
                                tamtym kawalek zderzaka i lampa i od razu policje
                                wezwali. Strange
                                Karo
                                Jeżeli można pojaśnić wam dokładnie jak to było, to chętnie. Obowiązku wzywania Policji do każdej stłuczki nigdy nie było. Chyba że byli ranni, wtedy zupełnie co innego. Jeżeli były natomiast tylko szkody majątkowe (rozwalone bryki mówiąc wprost), obowiązek wzywania Policji nie istniał. Jednak zakłady ubezpieczeń często nie chciały honorować tzw oświadczeń sprawców. I nie chciały na ich podstawie wypłacać odszkodowań z OC czy AC. Źródłem tego było dość powszechne wyłudzanie odszkodowań. Więc Policję wzywało się po to, by urzędowo potwierdzić fakt zaistnienia szkody. To było miarodajnym wyznacznikiem dla ubezpieczalni. Ale jak to bywa w naszym kraju - wszystko przerodziło sie w absurd. Policję wołano do każdej, choćby najmniejszej stłuczki czy ryśnięcia. Więc aby zakończyć tę farsę i niepotrzebną robotę Policji, wprowadzono przepis, który nakazuje zakładom ubezpieczeń wypłacanie odszkodowań, czy po prostu likwidację szkód jeżeli nie budzą one wątpliwości (sprawca jest znany i się przyznaje - złoży oświadczenie).
                                I tyle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                • V
                                  viper Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez viper

                                  Juz jasniej nie mozna bylo tego wyjasnic. Brawa <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> dla Wolos'a.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                  • W
                                    Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                                    Juz jasniej nie mozna bylo tego wyjasnic. Brawa dla
                                    Wolos'a.
                                    <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> (niezły) prawnik zawsze do Waszej dyspozycji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                    • T
                                      tiktak Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez tiktak

                                      Przykre zdarzenie - dostałeś już kasę od winowajcy,
                                      spisałeś jego dane itp...

                                      oczywiście spisałem wszystko co trzeba było spisać;
                                      Uzgodnilismy że mam zapytac ile będzie kosztowała robocizna i on mi zapłaci do 200 zł, w przeciwnym razie bierzemy z ubezpieczenia.
                                      Pochodziłem i dowiedziałem sie że naprawa tego to ok. 250 zł (zderzak zielony i nie trzeba będzie malowac całego)
                                      I nie wiem czy się na to zgodzi, mamy się spotkac w poniedziałek.

                                      I mam nadzieję że wtedy już nie bedzie za późno na zgłoszenie szkody; o ile wiem to trzeba zgłosic do 3 dni roboczych. Jezeli liczyć piątek, to poniedziałek jest 3-cim dniem. Ktoś wie czy to prawda z tymi 3-ma dniami?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                      • W
                                        Wolos Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wolos

                                        oczywiście spisałem wszystko co trzeba było spisać;
                                        Uzgodnilismy że mam zapytac ile będzie kosztowała
                                        robocizna i on mi zapłaci do 200 zł, w przeciwnym
                                        razie bierzemy z ubezpieczenia.
                                        Pochodziłem i dowiedziałem sie że naprawa tego to ok.
                                        250 zł (zderzak zielony i nie trzeba będzie malowac
                                        całego)
                                        I nie wiem czy się na to zgodzi, mamy się spotkac w
                                        poniedziałek.
                                        I mam nadzieję że wtedy już nie bedzie za późno na
                                        zgłoszenie szkody; o ile wiem to trzeba zgłosic do
                                        3 dni roboczych. Jezeli liczyć piątek, to
                                        poniedziałek jest 3-cim dniem. Ktoś wie czy to
                                        prawda z tymi 3-ma dniami?
                                        Popatrz w ogólnych warunkach ubezpieczenia danej ubezpieczalni - napewno są na stronie www. Poza tym - 3 dni to niezgodne z prawem. Minimum 7 i do tego roboczych. A do takich niedziela się nie zalicza. Także spokojna głowa. Ale zwlekać ze zgłoszeniem szkody też nie można. Pozdrowienia i daj znać jaki będzie finał tej historii.
                                        Wołos

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                        • K
                                          kevin137 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez kevin137

                                          Popatrz w ogólnych warunkach ubezpieczenia danej
                                          ubezpieczalni - napewno są na stronie www. Poza tym

                                          • 3 dni to niezgodne z prawem. Minimum 7 i do tego
                                            roboczych. A do takich niedziela się nie zalicza.
                                            Także spokojna głowa. Ale zwlekać ze zgłoszeniem
                                            szkody też nie można. Pozdrowienia i daj znać jaki
                                            będzie finał tej historii.

                                          Ja mam autko ubezpieczone w Uniqua i u mnie jest wlasnie 3 dni (chyba robocze). Wiem stad, bo moj brat laskawie sie wybral do nich po stluczce dopiero po 5 dniach i musialam pisac milion podan bo nie chcieli mi zrefundowac szkody. Cale szczescie sie udalo bo bym byla 1500 w plecy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                          • S
                                            Sharky ostatnio edytowany przez Sharky

                                            ........ wypłacanie odszkodowań, czy po prostu likwidację szkód jeżeli nie budzą one wątpliwości (sprawca jest znany i
                                            się przyznaje - złoży oświadczenie).
                                            I tyle

                                            Wszystko pięknie wyjaśniłeś i pokrywa się z rzeczywistością, ale pod jednym warunkiem - sprawca przyzna się do swojej winy i potwierdzi to w swojej ubezpieczalni.
                                            Mój kolega właśnie sądzi się, bo jeden winowajca podpisał nawet oświadczenie w miejscu stłuczki, po czym u swojego ubezpieczyciela powiedział, że tak naprawdę była to wina kolegi i mimo pierwotnie podpisanego oświadczenia o jego winie nie potwierdza tego faktu i to on czuje się poszkodowany.

                                            Tak więc przynajmniej ja będę wzywał Policję, chyba że dogadamy się na miejscu i straty nie będą duże.

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                            • 1
                                            • 2
                                            • 1 / 2
                                            • Pierwszy post
                                              Ostatni post