Pasek klinowy - Mały Manual
-
Zainspirowny tym, że zaczął mi piszczeć coraz częściej pasek klinowy (ten co napędza alternator <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />), postanowiłem w końcu go wymienić <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> a przy okazji podzielić się swoją pracą z innymi forumowiczami <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Do wymiany potrzebne nam będą:
- oczywiście nowy pasek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- klucz płaski 12', najlepiej oczkowy i w miarę dobry jakościowo
- 30 minut wolnego czasu
Zaczynamy od demontażu dwóch elementów zaznaczonych na poniższym zdjęciu czerwonymi strzałkami
Musimy to zrobić, żeby mieć dostęp do śruby odpowiedzialnej za regulację paska.
Następnie łapiemy za klucz i luzujemy w/w śrubę zaznaczoną na zdjęciu czerwonym kółkiem
Oraz odkręcamy tym samym kluczem (jest dojście od góry) śrubę odpowiedzialną za poluzowanie całego alternatora (również na zdjęciu zaznaczona czerwownym kółeczkiem)
Następnie łapiemy mocniejszą ręką za alternator i dociskamy go do siebie żeby jak najbardziej poluzować pasek a następnie go łatwo już ręką ściągamy
Czas na nowy pasek. Ja zakupiłem za kilka złotych takiego
W moim przypadku nie było różnicy czy zakładamy nowy pasek wpierw na kółko alternatora czy odwrotnie
Po założeniu przykręcamy wpierw dolną śrubę mocującą alternator a dopiero na koniec dokręcamy śrubę odpowiadającą za regulację naciągu paska
Sam pasek powinien być naciągnięty w ten sposób, że naciskając na niego kciukiem w połowie jego długości powinien ugiąć się max. na 1cm.Na zdjęciu założony już nowy pasek i odpalony silnik
Na koniec zdjęcia starego paska firmy Gates, wymieniany ostatnio był ok. 3 lata temu
[img]http://zlosniki.pl/files/1005892-P6063757.JPG[/img]
[img]http://zlosniki.pl/files/1005894-P6063758.JPG[/img] -
No więc ja opiszę swój manual <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Bodaj ktoś o nim wspominał na forum.
Potrzebne narzędzia:
- brzeszczot
- kawałek solidnego śrubokręta
- pomoc drugiej osoby ( Taty, mamy, brata, siostry, sąsiadki, kochanki, dosłownie przez 10 sekund, no chyba, że dwoma ostatnimi nam się nieco przedłuży <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> )
kilka metrów podwórka
Brzeszczotem obcinamy stary pasek. Następnie bierzemy nowy pasek zakładamy go na "koło" przy alternatorze, następnie bierzemy śrubokręt, wrzucamy 5 bieg w samochodzie i prosimy osobę o popchnięcie samochodu. My natomiast metodą "rowerową" zakładamy pasek na koło pasowe. Czas operacyjny ok 5 min <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Zainspirowny tym, że zaczął mi piszczeć coraz częściej pasek klinowy (ten co napędza alternator
), postanowiłem w końcu go wymienić a przy okazji podzielić się swoją pracą z innymi
forumowiczami
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
Tylko nie róbcie tak jak clavis!szkoda nowego paska-manual dobry.
-
Tylko nie róbcie tak jak clavis!szkoda nowego paska-manual dobry.
ale dlaczego? no wiesz... uzasadnij proszę... z opisu Clavish'a nie wynika, żeby pasek cierpiał.
Mi ta metoda z opisu się spodobała, stąd moja dociekliwość <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Tylko nie róbcie tak jak clavis!szkoda nowego paska-manual dobry.
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Jeżeli ktoś potrzebuje uzasadnienia, to chętnie służę.
-
Jeżeli ktoś potrzebuje uzasadnienia, to chętnie służę.
Yoorek prosił <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Czy chodzi o nadmierne rozciąganie paska lub atakowanie go kluczem/śrubokrętem?
-
Jeżeli ktoś potrzebuje uzasadnienia, to chętnie służę.
Na tym pasku przejeździłem ponad 60 tys bez żadnych problemów - pisków etc, Z tego co wiem moje tico jeździ na nim do dziś i nikt nie narzeka ale każdy robi jak uważa.
-
Na tym pasku przejeździłem ponad 60 tys bez żadnych problemów - pisków etc, Z tego co wiem moje
tico jeździ na nim do dziś i nikt nie narzeka ale każdy robi jak uważa.Ja się do tej dyskusji nie wtrącam bo pierwszy raz słyszę o Twojej metodzie, więc wniosków nie wyciągam. Ja robię tak, jak mnie uczył śp. tata <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja się do tej dyskusji nie wtrącam bo pierwszy raz słyszę o Twojej metodzie, więc wniosków nie
wyciągam. Ja robię tak, jak mnie uczył śp. tataNie ma sprawy, ja byłem z tej metody zadowolony. Tylko jedna uwaga, podobnie jak ty miałem pasek firmy bosch (dobry towar <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> ), jeśli kupimy jakieś badziewie to nie ma się co dziwić, że po jakimś czasie pojawiają się piski i pęknięcia. Opis znalazłem w Archiwum kącika, nie wiem, kto go podawał, bo trafiłem na niego przypadkowo, spodobał mi się więc go zastosowałem i było w porządku.
Dla osób pierwszy raz mający do czynienia z wymianą paska zdecydowanie polecam sposób Chrissa. Powód, jeśli nie mamy wyczucia i nie wiemy jak to robić, możemy uszkodzić pasek...
-
Yoorek prosił
Ale Kol.Teda <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ja się do tej dyskusji nie wtrącam bo pierwszy raz słyszę o Twojej metodzie, więc wniosków nie
wyciągam.A nie słyszałeś że czsami można się obejść bez paska ? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja robię tak, jak mnie uczył śp. tata
Bardzo mądre podejście,tak trzymaj !
-
A nie słyszałeś że czsami można się obejść bez paska ?
Wiem o patencie z rajstopami czy nawet pończochą <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Na tym pasku przejeździłem ponad 60 tys bez żadnych problemów - pisków etc, Z tego co wiem moje
tico jeździ na nim do dziś i nikt nie narzeka ale każdy robi jak uważa.Odkręcenie śruby czy nakrętki można też wykonać przy pomocy przecinaka i młotka, ale to nie znaczy że tak należy postępować.
-
Odkręcenie śruby czy nakrętki można też wykonać przy pomocy przecinaka i młotka, ale to nie
znaczy że tak należy postępować.Nikt nikomu nie każe postępować moim sposobem. Przez cały okres użytkowania tikacza, kontrolowałem stan paska, jego naciąg, stan wizualny (pęknięcia etc) i żadnych uchybień nie stwierdziłem, gdyby wystąpiły, to bym o tym napisał i od razu wymienił tę część <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Napomnę więc, by nie było wątpliwości -> Sposób Chrissa jest zgodny ze sztuka mechaniki pojazdowej. Mojego nie polecam i nie odpowiadam za skutki wywołane jego zastosowaniem
-
Wiem o patencie z rajstopami czy nawet pończochą
Własnie,są to przypadki awaryjne i tak można traktować sposób podany przez Kol. Clavisha(nawet raz sam tak wymieniałem pasek w trasie) ale nie może to być zalecanym sposobem.Ja nadal jestem za sposobem,który zaproponowałeś w swoim manualu.Ale każdy może postępować wg.własnego uznania.Jednak szybko, to wcale nie znaczy dobrze.
-
Ale Kol.Teda
<img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Żaden mechanik po szkole tak paska Ci nie założy -zapytaj.W tym miejscu co podłożyłeś wkrętak,już parę włókien pękło!Mała strata-jak strzeli to zaałożysz rajstopy i dojedziesz-)ale nie zakładaj tak paska rozrządu.I jeszcze jedna uwaga-jeżeli był pasek oryginał to miał wymiar 615,ty założyłeś 613,już naciąg za duży,a jak był poprzedni naciągany,yo jeszcze bardziej cierpia łożyska na alternatorze....a wystarczy 2 śrubki popuścić i nie gwałcić.
-
Żaden mechanik po szkole tak paska Ci nie założy -zapytaj.W tym miejscu co podłożyłeś
wkrętak,już parę włókien pękło!Mała strata-jak strzeli to zaałożysz rajstopy i
dojedziesz-)ale nie zakładaj tak paska rozrządu.I jeszcze jedna uwaga-jeżeli był pasek
oryginał to miał wymiar 615,ty założyłeś 613,już naciąg za duży,a jak był poprzedni
naciągany,yo jeszcze bardziej cierpia łożyska na alternatorze....a wystarczy 2 śrubki
popuścić i nie gwałcić.Po pierwsze - do kogo napisałeś tego posta? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Po drugie - Piszemy w tym wątku o pasku klinowym alternatora a nie rozrządu <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Po trzecie - założyłem 10x613, bo taki był dedykowany do Tico w InterCars <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Po czwarte - mój pasek (10x613) po założeniu i ustawieniu alternatora w tej samej pozycji co przed wymianą ma prawidłowy naciąg (ugina się na 1cm) <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Po piąte - pisz wolniej bo ciężko się rozczytać z tego co napisałeś <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Żaden mechanik po szkole tak paska Ci nie założy -zapytaj.
Taki mechanik po szkole, twierdził, że nierówne obroty w moim tico są spowodowane przypadłością pod nazwą TTTM ( Ten Typ Tak Ma) i bez wymiany gaźnika się nie obejdzie, a wystarczyło wymienić zaworek PCV. Inny chciał zgonić twardy pedał hamulca na serwo. I tylko dzięki mojej interwencji, nie obyło się bez wypowiedzi pt "Co ja tam wiem", kobieta uniknęła zbędnych wydatków, a ja wymieniłem jej wężyk za <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> . Oczywiście nie omieszkaliśmy podjechać później do tego "Pana Specjalisty", który stwierdził, że to i tak serwo, a to co zrobiłem jest tylko "doraźną pomocą". <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />