kłopotliwe hamulce, poproszę o pomoc
-
Witam.
Koledzy Ticomaniacy, mam problem z hamulcami, a mianowicie.
Ostatnio wymieniłem całe hamulce, nowe bębny, klocki, tarcze, rozpieraki, kompletnie wszystko.
Odpowietrzyłem moje autko i na próbnych hamowaniach wszystko działało ładnie, pięknie, hamulce były jak brzytwa, przód, tył i ręczny.
No i nie było by tej wiadomości gdyby nie to że, po powrocie do domu, po przejechaniu 30-40 km, hamulce jakby osłabły, przód i tył OK, ale ręczny już nie działa, dopiero po zaciągnięciu go tak maxa trzyma, ale nie tak jakbym sobie tego życzył.
Nie wiem co może być nie tak, czy może pompa jest uszkodzona, czy może coś innego, dodam że jestem posiadaczem dwóch autek marki Daewoo Tico i w jednym po podobnej wymianie i odpowietrzeniu wszystko gra i działa jak marzenie, a przy tym coś jest nie tak.
Jeśli któryś z Was Koledzy wie co może być przyczyną, lub któryś miał podobny problem bardzo proszę o pomoc, z góry dziękuje i pozdrawiam.UQASH
-
Witam.
Witam również
Jeśli któryś z Was Koledzy wie co może być przyczyną, lub któryś miał podobny problem bardzo
proszę o pomoc, z góry dziękuje i pozdrawiam.Poszukaj i przeczytaj archiwum bo tam było dużo o tym.
Samoregulatory w bębnach trzeba ustawić i będzie dobrze.Poza tym wszystko jest nowe więc się musi dotrzeć. -
Witam również
Poszukaj i przeczytaj archiwum bo tam było dużo o tym.
Samoregulatory w bębnach trzeba ustawić i będzie dobrze.Poza tym wszystko jest nowe więc się
musi dotrzeć.Kolego, wiem że samoregulatory trzeba ustawić, ja to robie na zasadzie wielu prób, ustawiam, zakładam bęben i robię próbne hamowanie, jeśli jest dobrze to zdejmuję bęben i markerem zaznaczam ustawienie samoregulatora, potem wszystko składam i tyle. W tym przypadku było podobnie i na hamowaniach próbnych wszystko działało, a po małej rundce ręczny osłabł, no nic sprawdzę jeszcze ustawienie samoregulatorów, i poszperam jeszcze na forum. Dziekuję Kolego za podpowiedz.
-
Kolego, wiem że samoregulatory trzeba ustawić, ja to robie na zasadzie wielu prób, ustawiam,
zakładam bęben i robię próbne hamowanie, jeśli jest dobrze to zdejmuję bęben i markerem
zaznaczam ustawienie samoregulatora, potem wszystko składam i tyle. W tym przypadku było
podobnie i na hamowaniach próbnych wszystko działało, a po małej rundce ręczny osłabł, no
nic sprawdzę jeszcze ustawienie samoregulatorów, i poszperam jeszcze na forum. Dziekuję
Kolego za podpowiedz.A popuściłeś linkę hamulca ręcznego przy ustawianiu szczęk?Sprawdź czy czasem jest tam możliwość podciągnięcia go.
-
Ostatnio wymieniłem całe hamulce, nowe bębny, klocki, tarcze, rozpieraki, kompletnie wszystko.
Bardzo często w opisach naprawczych hamulców tylnych czytam iż wymieniono
m.in. rozpieraki.Ta część przy normalnej eksploatacji w zasadzie się nie zużywa,
a jej sprawdzenie powinno polegać na dokładnym wyczyszczeniu(szczególnie gwintu)
i nasmarowaniu całości. Można też poprawić pilniczkiem kąty (dotyczy też w nowozakupionych)
w miejscu współpracy końcówki gwintowanej rozpieraka z dźwignią samoregulatora( moim zdaniem
w tym miejscu brak jest doładności wykonania fabrycznego) i to jest częstym powodem iż
samoregulacja nie działa prawidłowo. -
Kolego, wiem że samoregulatory trzeba ustawić, ja to robie na zasadzie wielu prób, ustawiam,
zakładam bęben i robię próbne hamowanie, jeśli jest dobrze to zdejmuję bęben i markerem ...po co ta cała szopka z markerem, po czym tu malować?
jak masz wszystko nowe to lepiej być nie może, ustawiasz rozstaw szczęk ciaśniutko tak żeby się bęben ładnie wsunał zakładasz, podnosisz ręczny czy łapie choć za jeden ząbek jak tak to ok, sprawdzasz czy się bębny w miare kręcą jak troche trze to nic, sie dotrze i bedzie super. Odpowietrzasz jak trzeba i musi chodzić.
POlecam sprawdzić linke przy zdjętych szczękach znaczy dźwignią czy linki w obu kołach chodzą ładnie, potem pociąg za linke raz wjednym kole a raz w drugim, powinna przechodzić w te i spowrotem zeby uniknac hamowania na jedno koło. Jak to wszystko jest tak jak ci pisze to nie ma siły musi hamowac. Oczywiście poskładać wszystko jak należy i reszta sie ułoży.
-
[..] i to jest częstym powodem iż
samoregulacja nie działa prawidłowo.ja to kiedyś próbowałem, znaczy wyczyściłem, posmarowałem że normalnie chodziło jak zegarek i sprawdzałem deptając hamulcem, potem juz ręcznie ruszałem no i wniosek taki że może na 50 naciśnięć jakieś 5 ząbków się udało podkręcić, ręczny jak był na n-tym żabku tak pozostał i dupa blada. Pozatym wystarczy chwile pojeżdzić i to już pewnie wcale nie działa jak należy, ja tam wole zdjąć ten bęben i podkręcić tyle ile uważam że będzie okey i poskładać.
-
Bardzo często w opisach naprawczych hamulców tylnych czytam iż wymieniono
m.in. rozpieraki.Ta część przy normalnej eksploatacji w zasadzie się nie zużywa,
a jej sprawdzenie powinno polegać na dokładnym wyczyszczeniu(szczególnie gwintu)
i nasmarowaniu całości. Można też poprawić pilniczkiem kąty (dotyczy też w nowozakupionych)
w miejscu współpracy końcówki gwintowanej rozpieraka z dźwignią samoregulatora( moim zdaniem
w tym miejscu brak jest doładności wykonania fabrycznego) i to jest częstym powodem iż
samoregulacja nie działa prawidłowo.Dokładnie Kolego tak jak napisałeś rozpieraki praktycznie się nie zużywają, ale czasami mogą sie lekko zapiec i dlatego powinno się przesmarowywać gwint, ale to tyczy się rozpieraków używanych już od jakiegoś czasu, ja nie maiłem kłopotów z gwintem na rozpieraku, bo tak jak pisałem były nowe, ale dla świętego spokoju i łatwości regulowanie posmarowałem gwint, zawsze tak robie, bo po co się potem męczyć i siłować z regulacją.
Co do tej nakręcanej końcówki z ząbkami na rozpieraku, to też zauważyłem, że jakość wykonania ząbków jest fatalna, praktycznie każdy ząbek trzeba było dopiłowywać, no ale niestety nie jest to produkcja ręczna, tylko masówka, więc trzeba się spodziewać że takie rzeczy jak nie dokładnie wypiłowane ząbki mogą się pojawiać.
Co do hamulca ręcznego to troszkę go na lince podciągnołem i jest jakby lepiej w prawdzie nie jestem do końca zadowolony, no ale jest lepiej niż było, tak na prawdę to mało kiedy używam hamulca ręcznego, no ale wole jak jest sprawny i mam pewność, że jakby coś to zadziała. -
ja to kiedyś próbowałem, znaczy wyczyściłem, posmarowałem że normalnie chodziło jak zegarek i
sprawdzałem deptając hamulcem, potem juz ręcznie ruszałem no i wniosek taki że może na 50
naciśnięć jakieś 5 ząbków się udało podkręcić,Moim zdaniem ilość naciśnięć nie ma wpływu na obroty kółka zębatego rozpieracza a jedynie
odległość szczęk od bębna (winna ona być większa niż odległość między rozpiereaczem a szczęką).ręczny jak był na n-tym żabku tak pozostał
Pozostaje tylko regulacja w kabinie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pozatym wystarczy chwile pojeżdzić
Dla prawidłowego ułożenia się układu hamulcowego trzeba wg. mnie przejechac ~ 500 km.
ja tam wole zdjąć ten bęben i podkręcić tyle ile uważam że będzie okey i poskładać.
Masz rację, to najpewniejszy sposób, tylko trochę dla niektórych kłopotliwy.