odpalanie rano
-
Napisali, że do silników gaźnikowych. Nie wiem czy jest wysokoprężny gaźnik czy nie. napisane
jest " W przypadku problemów z odpalaniem samochodu wyposażonego w gaźnik, pomocny może się
okazać sprej ułatwiający rozruch. Najlepiej zaaplikować preparat bezpośrednio w rurę
prowadzącą powietrze do gaźnika."
Później jest natomiast jest list czytelnika, który ma problem z odpaleniem fiata Brava 1.2 16V (
więc benzynka) i polecają mu właśnie taki środek ułatwiający rozruch. Więc chyba Zipek nie
tylko do diesla są te środki...nie tylko do diesli , zasada dzialania jest taka ze dzieki temu srodkowi tak wzrasta cisnienie
w komorze spalania ze nastepuje "ulatwiony zaplon"
a jak przecholujesz to silnik albo prawie staje i nieda sie odpalic albo jak pirzgnie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
uzywalem takich cudow owszem dzialaja ale pierwsza chwila pracy na tym preparacie przeraza
w zyciu nie uzylbym tego w swoim samochodzie podobnie jak motodoktora i innych cudowjesli chodzi o
Takie cudo
to uzywalem i jesli ktos choc troche sznuje samochod to tego nie uzyje , lepiej taksowka pojechac -
A czy może mieć na to wpływ brak takiej jakiejś rurki przy
silniku?? Chodzi mi o tą co idzie do tego dziwnego przełączania lato zima (mam nadzieję, że
wiecie o co chodzi).Ekspertem nie jestem ale jeśli dobrze myślę o którą rurkę chodzi to powiem tak:
przy wymianie oleju mechanik nie potrafił wyjąć filtra oleju i musiał wyciągnąć ten przełącznik żeby zrobić sobie dość miejsca. po wszystkim przez parę dni ciągle się zastanawiałem dlaczego silnik się tak długo nagrzewa.no i jak kiedyś wskazówka dochodziła pionu tak teraz góra do 1/2 wskazania. Po otwarciu maski okazało się, że mechanikowi zapomniało się o podłączeniu tej rurki i po umieszczeniu jej na miejscu wskaźnik powrócił do starych wskazań a i silnik się szybciej nagrzewa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ekspertem nie jestem ale jeśli dobrze myślę o którą rurkę chodzi to powiem tak:
przy wymianie oleju mechanik nie potrafił wyjąć filtra oleju i musiał wyciągnąć ten przełącznik
żeby zrobić sobie dość miejsca. po wszystkim przez parę dni ciągle się zastanawiałem
dlaczego silnik się tak długo nagrzewa.no i jak kiedyś wskazówka dochodziła pionu tak teraz
góra do 1/2 wskazania. Po otwarciu maski okazało się, że mechanikowi zapomniało się o
podłączeniu tej rurki i po umieszczeniu jej na miejscu wskaźnik powrócił do starych wskazań
a i silnik się szybciej nagrzewajak już mi chwyci silnik na tyle, że nie zgaśnie to nie mam z nim żadnych problemów. Temperatura jest ok. Najbardziej mnie tylko wkurza odpalanie go po nocy, bo trzeba na to poświęcić trochę czasu. A nie wiem, czy brak tej rurki może mieć wpływ na to, że nie chce palić.
-
jak już mi chwyci silnik na tyle, że nie zgaśnie to nie mam z nim żadnych problemów. Temperatura
jest ok. Najbardziej mnie tylko wkurza odpalanie go po nocy, bo trzeba na to poświęcić
trochę czasu. A nie wiem, czy brak tej rurki może mieć wpływ na to, że nie chce palić.to może po prostu spróbuj tą rurkę wstawić i będziesz wiedział . Na prowizorkę nada się nawet kawałek rury od odkurzacza. Jak pomoże, to możesz szukać metalowej
-
Rozmawiałem dziś z teściem o tym odpalaniu i powiedział mi, że może to być również problem z aparatem zapłonowym. Że przestawiając go na śrubie w lewo lub w prawo można go trochę wyregulować. Czy w tym tez może leżeć problem??
-
A może masz filtr paliwa zaśmiecony lub masz w nim wodę i jest problem z przepływem zwłaszcza po mroźnej nocy...
-
Rozmawiałem dziś z teściem o tym odpalaniu i powiedział mi, że może to być również problem z
aparatem zapłonowym. Że przestawiając go na śrubie w lewo lub w prawo można go trochę
wyregulować. Czy w tym tez może leżeć problem??ustawienie aparatu zapłonowego opisywalem dosyć dokładnie w wątku "aparat zapłonowy" jak i w jeszcze jakimś, niestety nie pamiętam nazwy. Moja metoda jest na bank skuteczna, co potwierdziłem ostatnio w serwisie, podpinając autko pod KMT czy jakoś tak ( pod komputer w każdym razie)
-
wczoraj pomagałem opalić kolegi Ticusiowi prądem ze swojego Ticolota, dodam że prądu użyczyłem mu poprzez ok 1 metrowy kabel głośnikowy i przy pomocy trzeciej osoby, oczywiście pomogło, kabel się zdążył dosyć nagrzać.
Przestroga dla innych, w przypadku kabli bez tzw "krokodylków" nie trzymać gołymi paluchami kabli na klemach, można sie poparzyć:)
-
wczoraj pomagałem opalić kolegi Ticusiowi prądem ze swojego Ticolota, dodam że prądu użyczyłem
mu poprzez ok 1 metrowy kabel głośnikowy i przy pomocy trzeciej osoby, oczywiście pomogło,
kabel się zdążył dosyć nagrzać.
Przestroga dla innych, w przypadku kabli bez tzw "krokodylków" nie trzymać gołymi paluchami
kabli na klemach, można sie poparzyć:)O takiej metodzie jeszcze nie słyszałem, człowiek się uczy przez całe życie jednak <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Gratulacje za odwagę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
O takiej metodzie jeszcze nie słyszałem, człowiek się uczy przez całe życie jednak
Gratulacje za odwagękażda metoa jest dobra byle skuteczna, oczywiście nijak sie nie ma przekrój kabla do prądu który potrzebny jest do rozruchu, gdyby to jednak trwało nie 10sek tylko powiedzmy 30sek bądź więcej skończyłoby się stopionym kablem. Jenak tico nie jest z tych którymi trzeba kręcić i kręcić, wystarczy kilka pchnięć gazu przed odpaleniem i jedne może dwa obroty wałem i już gra szafa:)
-
gaźnik sobie sprawdzę jak znajdę jak to zrobić. A z ssaniem to nie wiem, bo jak chodzi na ssaniu
to ma dość duże obroty. A czy może mieć na to wpływ brak takiej jakiejś rurki przy
silniku?? Chodzi mi o tą co idzie do tego dziwnego przełączania lato zima (mam nadzieję, że
wiecie o co chodzi).jeśli chodzi o poranne odpalanie (zimny silnik) to ta rurka nie ma znaczenia