Hamulce mi piszczą podczas jazdy.
-
Witam.
Więc tak mam problem z piszczącymi klockami hamulcowymi, (jak wcisnę hamulec hociasz leciutko to już nie piszczą) a piszczą od 40 w duł nie hamująć, jak hamuje to już im się odechciewa.
Wymienilem klocki na nowe i tesz piszczą, i co mu jest hyba że to cośik innego.
Nie że by mi to bardzo przeszkadzało ale boje się żeby tikusiowi się nic poważnego nie stało.
Doradzcie prosze <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Witam.
Więc tak mam problem z piszczącymi klockami hamulcowymi, (jak wcisnę hamulec hociasz leciutko to
już nie piszczą) a piszczą od 40 w duł nie hamująć, jak hamuje to już im się odechciewa.
Wymienilem klocki na nowe i tesz piszczą, i co mu jest hyba że to cośik innego.Bożesz Ty Mój, chłopie jak można tak kaleczyć język <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
Więc tak mam problem z piszczącymi klockami hamulcowymi, (jak wcisnę hamulec
hociasz leciutko to już nie piszczą) a piszczą od 40 w duł nie hamująć,
jak hamuje to już im się odechciewa.
Wymienilem klocki na nowe i tesz piszczą, i co mu jest hyba że to cośik
innego.
Nie że by mi to bardzo przeszkadzało ale boje się żeby tikusiowi się nic
poważnego nie stało.Tomaszu, litości... Szanuj uczucia innych zlosnikiowców i pisz poprawniej (albo przerzuć się na przeglądarkę Firefox i skorzystaj z modułu sprawdzania ortografii). Nie "hociasz", ale "chociaż" (jak ktoś nie jest pewny, wystarczy "choć" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ); nie "duł", ale "dół"; nie "tesz", lecz "też"; nie "hyba", tylko "chyba"; nie "że by", ale " żeby"; no i raczej "cosik". To tak z grubsza...
Do sprawy: wyjmij klocki i przetrzyj je papierem ściernym (np. 150-tką). Oczyść ich powierzchnię z pyłu. Zdejmij z tarcz hamulcowych rdzawy nalot, który zrobił się na obrzeżach (odpadnie, gdy pogmerasz śrubokrętem albo przetrzesz szczotką drucianą). Oczyść powierzchnie tarczy czystą szmatką zwilżoną benzyną. Złóż wszystko do kupy.
Jeśli nadal będzie piszczało, sprawdź, czy nie blokują się koła przednie (wtedy felgi się bardzo grzeją, sprawdzamy po kilkunastu km jazdy). Może nie odbija tłok w zacisku hamulcowym, przez co klocek ciągle trze o tarcze. W tym wypadku czeka Cię regeneracja zacisków; może wystarczy rozebranie, wyczyszczenie i zmiana gumek - jeżeli powierzchnie chromowane tłoczków będą bardzo uszkodzone, należy także kupić nowe tłoczki (to już kilkadziesiąt zł za sztukę; aha - od Astry pasują, ale nie wiem, od jakiego modelu - trzeba porównać wymiary). -
Jeśli zrobisz to co napisał leo to polecam przesmarować tłoczek i zewnętrzną stronę klocków hamulcowych i miejsca styków klocków z jarzmem i zaciskiem niewielką warstwą smaru miedziowego, mi pomogło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam -
Jeśli zrobisz to co napisał leo to polecam przesmarować tłoczek i zewnętrzną
stronę klocków hamulcowych i miejsca styków klocków z jarzmem i
zaciskiem niewielką warstwą smaru miedziowego, mi pomogłoJest specjalna pasta w małych tubkach do smarowania powierzchni roboczych tłoczków hamulcowych. Kupić i (przy okazji regeneracji zacisków) przesmarować nie zawadzi (niewiele kosztuje).
Ale byłbym ostrożny w smarowaniu czegokolwiek innego. Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby (wystarczy oczyścić z brudu opisane przez Ciebie elementy), za to można sobie zaszkodzić - troszkę nieuwagi i smar może dostać się między klocek a tarczę, a wtedy nieszczęście gotowe. Nie wiadomo też, jakim doświadczeniem dysponuje autor wątku (a po pytaniu można się spodziewać, że niewielkim) - jak zabierze się za smarowanie klocków, wyląduje na drzewie przy pierwszym hamowaniu. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Poza tym warto wspomnieć, że nawet takie smarowanie, o jakim pisałeś, na dłuższą metę może źle się odbić na pracy hamulców: do posmarowanych powierzchni z łatwością będzie się przylepiał kurz i pył z okładzin. Lepiej już oczyścić te miejsca i pozostawić suche - tak sądzę. -
Bożesz Ty Mój, chłopie jak można tak kaleczyć język
Przepraszam na przyszłość postaram się, ale i tak wiadomo było, o co chodziło.