świecąca się kontrolka ładowania
-
Dobrze kombinujesz ale taka woda nie zrobi Ci zwarcia. Ona osłabia styk na szczotkach i osłabia
pole magnetyczne które powietrze przenosi znacznie lepiej niż woda<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> A jaka jest relacja w przenikalności magnetycznej wody i powietrza?
-
A jaka jest relacja w przenikalności magnetycznej wody i powietrza?
Woda jest mniej przenikalna przez pole magnetyczne niż powietrze. w Idealnym alternatorze odległość uzwojeń od wirującego magnesu powinna wynosić 0. Każdy ośrodek w jakimś stopniu to pole niweluje. Da sie to zauwazyć na przykładzie choćby dwóch magnesów im dalej są od siebie tym słabiej sie przyciągają. To trochę tak jak byś wstawił miedzy elektrody świecy kartke papieru zeby uzyskać iskre potrzebujesz znacznie wiekszego napięcia tak samo woda, jeśli dostanie się miedzy magnes a uzwojenia to cześć z enegi musi zostać przeznaczona na straty i to może osłabić ładowanie( ale jest to tak mała wartośc że auto nie powinno tego spadku zauważyć ). W tym przypadku jednak bardziej realnym zakłuceniem sa zaburzenia styku -
Woda jest mniej przenikalna przez pole magnetyczne niż powietrze.
O jakąś jedną tysięczną procenta, zdaje się.
Da sie to zauwazyć na przykładzie choćby dwóch magnesów im dalej są od
siebie tym słabiej sie przyciągają. To trochę tak jak byś wstawił miedzy elektrody świecy
kartke papieru zeby uzyskać iskre potrzebujesz znacznie wiekszego napięciaPo pierwsze - o przeskoku iskry decyduje wartość natężenia pola elektrycznego, nie magnetycznego. Po drugie - nie wydaje mi się, żeby sucha kartka wiele zmieniła, bo nie jest lepszym izolatorem elektrycznym niż powietrze.
Weź np dwa magnesy przyciągaj prze3z szkalnke z
powietrzem a przez szklankę z wodą.Próbowałeś?
W tym przypadku jednak bardziej realnym zakłuceniem sa
zaburzenia stykuZe zwiększeniem rezystancji zestyku szczotka - pierścień ślizgowy się zgodzę. Dodam upływność pomiędzy sąsiednimi szczotkami (i pierścieniami).
-
O jakąś jedną tysięczną procenta, zdaje się.
tak ale mówimy o wpływioe wody na alternator różnica jest minimalna i faktycznie układ nie powinien jej odczuć. Gorzej jeśli bedzie to woda z błotem
przenikalnosc magnetyczna wody 0,999991
przenikalnosc magnetyczna powietrza 1.00001Po pierwsze - o przeskoku iskry decyduje wartość natężenia pola elektrycznego, nie
magnetycznego.Masz racje ale to był przykład a wiekszość osób nie wie za bardzo o czym mówimy
Po drugie - nie wydaje mi się, żeby sucha kartka wiele zmieniła, bo nie jest
lepszym izolatorem elektrycznym niż powietrze.
jest i gwarantuje ci, że iskra przy takiej samej odległości elektrod Ci nie przeskoczy. spróbuj a się przekonasz. kartka to nie jest super izolator zwłasza że jest cięka ale iskrę bez zmniejszania odległości juz Ci jej powierzchnia bedzie w stanie zatrzymać
Próbowałeś?
Ze zwiększeniem rezystancji zestyku szczotka - pierścień ślizgowy się zgodzę. Dodam upływność
pomiędzy sąsiednimi szczotkami (i pierścieniami).
Tu się zgadzam -
... powoduje chwilowy zanik ladowania przez powstale zwarcia na uzwojeniach i plytce prostownika.
Jesteś pewny, że woda powoduje zwarcie w instalacji ok. 15V <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Panowie bo wątek poleciał w straszną polemikę,co do mojej zaistniałej awarii.
Ostatni post był że akumulator padł bo w rzeczy samej alternator pod obciążeniem nie jest w stanie ładować akumulatora.
Po naładowaniu go i po zdemontowaniu alternatora okazało się że gdy rozebrałem go,dałem sobie spokój,luty jak spawy,4 diody jak dla mnie nie do wyciągnięcia i do wymienienia.
Wkręciłem go z powrotem w samochód i jak powyżej napisałem naładowałem akumulator.
W weekend na takiej awarii przejechałem 1300km i akumulator nadal jest naładowany(widnieje zielone światełko na aku),oczywiście mniej ale da się w miarę przemieszczać co do awarii alternatora ląduje on w poniedziałek u mojego kolegi elektronika który powiedział mi że nie ma problemu z jego naprawą i wymianą części w nim,pisze bo on robi to dla mnie tylko za cenę diod,jak komuś coś takiego się stanie i nie będzie miał takiego znajomego to od razu proszę skłaniać się do kupna nowego,ponieważ naprawa tego typu usterek będzie kosztować 200zł,co jest nie opłacalnym krokiem do nowego alternatora.
Jak nie podoła,finałem będzie kupienie nowego alternatora. -
Parę dni temu kupiłem alternator na allegro używany,przyszedł wczoraj pocztą a dzisiaj z samego rana po pracy wziąłem się za montaż.Kupiłem alternator używany za 70zł,dzisiaj przed samym zamontowanie rozebrałem go by zobaczyć w jakim stanie są szczotki i uzwojenie,ku mojemu zdziwieniu kupiłem alternator naprawiany,wszystkie diody są nowe i oczywiście wlutowane.Sądzę że zakup zrobiłem udany ze względu na nowe diody.Po zmontowaniu wszystkiego,odpaliłem silnik i wreszcie kontrolka zgasła <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> .
p.s.Gdy montowałem alternator wypiąłem wężyk podciśnienia z zaworkiem od kolektora dolotowego idący do serwa.
Wyjmowałem go wcześniej i wiedziałem już że dmuchając w dwie strony nie ma przepływy.
Wreszcie natknęło mnie aby go śrubokrętem przepchać,wsadziłem wkrętaka i "posmyrałem" zaworek.
Następnie dmuchnąłem i już mam brak przepływu z jednej strony a z drugiej jest <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> .
Jedyny minus tego że teraz mam pedał o wiele niżej,ale z tym też się kiedyś uporam jak będę miał czas.
I ku mojemu zdziwieniu przepływ jest od strony serwa do kolektora a nie na odwrót. -
I ku mojemu zdziwieniu przepływ jest od strony serwa do kolektora a nie na odwrót.
Nie ma sie czemu dziwic - sama nazaw "serwomechanizm" wskazuje ze uzadzenie pracuje na podcisnienie - gdyby mialo pracowac na cisnienie musialo by byc podlaczone do kolektora wydechowego.