odnośnie opon
-
Nie pamiętam, czy w pierwszym roku z tyłu były Navigatory, czy przekładane z Malucha Barumy. W
każdym razie nie widać znaczego zużycia bieżnika, nie ma pęknieć boków, itp.
Kiedyś było tak:- w lecie z przodu Navigatory z tyłu oryginalne Kumho
- w zimie przekładałem Navigatory na tył, a na przód zakladałem zimówki
W tym sezonie kupiłem 2 nowe Navigatory, załozyłem je na przód, a na tył przełożyłem przednie
(trochę namieszałem ). Gdyby nie to, że na oponach Kumho pojawiły się pęknięcia z bokow, z
powodzeniem mogłyby służyć dalej (zostało ok. 3 mm bieżnika).
Chciałbym wtrącić własne słowa do tej rozmowy. Po swych doświadczeniach to raczej wolałbym kupić na tył frigo miast navigatorów i jeździć na nich nawet cały rok. Miałem nówki navigatory w maluchu. zachowywały się nieźle i byłem zadowolony. Jak kupiłem tico to przez 2 zimy jeździłem na: przód frigo tył zaś łysawe d124. Było całkiem ok jedynie na błocie pośniegowym tyłem zarzucało. Zaś po założeniu navigatorów na tył w tamtym roku okazało się całkowita porażką. Przy hamowaniu z ok 50km na zablokowanych kołach samochód natychmiast obracało. Hamulce były ok bo dopiero co po przeglądzie i wcale tył lepiej się nie trzymał jak na letnich. Dziwne ale prawdziwe. Navigatory to stary typ opony Goodyera jakich wiele w dębicy. Co do trwałości to nie wiem dokładnie ale gostek w wulkanizacji mówił że są kiepskie ale ludzie kupują je bo najtańsze. Dlatego też oddałem w rozliczeniu dwia navigatory na 2 nówki frigo. Teraz nawet dla zabawy cieżej jest spowodować zarzuceniem tyłu na drodze. Może frigo kiepskie są na mokrym ale na śniegu czapka z głów. Wymienic koła to tylko 15 min zabawy. Na lato zaś mam alu 13, na continentalach.
-
Dlatego na razie z przodu zimówki (Frigo), z tyłu całosezonowe (Navigator).
Ja w zeszłym roku też miałem zimówki tylko na przedniej osi i miałem kilka poślizgów niekontrolowanych. W TV Turbo w szkole-auto instruktor radził, żeby zakładać zimówki w takich przypadkach na tylną oś nawet wtedy, gdy auto ma napęd przedni. Mnie bardzo pomogły na przedniej osi w wygrzebaniu się z zasp, ale jak wspomniałem, miałem kilka poślizgów niekontrolowanych. W tym roku mam już komplecik <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
W TV Turbo w szkole-auto instruktor radził, żeby zakładać zimówki w
takich przypadkach na tylną oś nawet wtedy, gdy auto ma napęd przedni. Mnie bardzo pomogły
na przedniej osi w wygrzebaniu się z zasp, ale jak wspomniałem, miałem kilka poślizgów
niekontrolowanych. W tym roku mam już komlecikJak założysz zimówki na przód (tak jak ja) to nie będziesz miał kłopotów z ruszaniem na ośnieżonej drodze ale będzie Ci zarzucać tył na większości zakrętów z racji niezimowych opon na tylnej osi auta. Gdy założysz zimówki tylko na tył to sytuacja będzie wyglądać zupełnie odwrotnie...Z powyższego wynika, że najlepiej założyć 4 opony zimowe, na każde z kół...
P.S. ja założyłem tylko dwie na przód (Frigo, 3 sezon te same <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) bo dla mnie ważniejsze jest ruszanie aniżeli wchodzenie w zakręty (trzecią zimę daję sobie z tym radę <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />).
P.S. na tyle mam Kormoran "letnie" i nie narzekam <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Chciałbym wtrącić własne słowa do tej rozmowy. Po swych doświadczeniach to raczej wolałbym kupić
na tył frigo miast navigatorów
I tak planuję zrobić, muszę tylko dostać felgi - może pod koniec miesiąca będą. Nie chcę przekładać opon dwa razy, dlatego na razie czekam, żeby od założyć zimówki na nowe felgi.
Na razie Frigo mam tylko z przodu - nie mogłem na osi napędzanej pozostawić Navigatorów, bo jak pisałem, w razie większych opadów bez zimówek i łańcuchów nie dojadę do głównej drogi.