Problem z wentylatorem
-
Chciałem przeczyścić kratki wentylatora, co są wewnatrz auta, podczas czyszczenia przedniej kratki, jedna z przegródek odczepiła się i wpadła do środka. Nie wiem teraz co zrobić, jak się tam dostać żeby to wyjąć i nie wiem czy to jest groźne. Jak włącze wentylator to pojawia się takie piszczenie. Co mam teraz zrobić ?
-
Chciałem przeczyścić kratki wentylatora, co są wewnatrz auta, podczas
czyszczenia przedniej kratki, jedna z przegródek odczepiła się i wpadła
do środka.No, to musiałeś silnie nacisnąć.
Nie wiem teraz co zrobić, jak się tam dostać żeby to wyjąć i
nie wiem czy to jest groźne. Jak włącze wentylator to pojawia się takie
piszczenie. Co mam teraz zrobić ?A nie piszczało wcześniej? Znaczy zaczęło dopiero wtedy, gdy skrzydełko wpadło? Jeśli tak, to może wiatrak wentylatora zawadza o to skrzydełko, które wpadło głębiej.
Jeśli skrzydełko jest tuż za kratką (nie "poleciało" dalej), trzeba wyjąć kratkę. Wyciągniesz ją naciskając kciukami po obu jej bokach w połowie wysokości. Zamocowana jest wahliwie na dwóch ośkach, umożliwiających skierowanie strumienia powietrza w górę i w dół - i właśnie te ośki muszą wyskoczyć z zaczepów, abyś mógł wyjąć kratkę. Właśnie aby ją wyjąć na zewnątrz, trzeba najpierw ją wcisnąć do środka, aż wyjdą te ośki ze swoich gniazd. Można też próbować naciskać z jednej strony, a gdy jedno gniazdo "puści", uwolnić kratkę z drugiego. Potem trochę gimnastyki i wyciągniesz kratkę.
Jeżeli zaś skrzydełko jest już przy wentylatorze, musisz się schylić pod półkę i zdjąć kanał wentylacyjny z obudowy wentylatora. -
No, to musiałeś silnie nacisnąć.
Musiałem.
A nie piszczało wcześniej? Znaczy zaczęło dopiero wtedy, gdy skrzydełko wpadło? Jeśli tak, to
może wiatrak wentylatora zawadza o to skrzydełko, które wpadło głębiej.Nie było tak wcześniej, piszczy jak włączę ogrzewanie zwłaszcza przy większej prędkości.
Jeśli skrzydełko jest tuż za kratką (nie "poleciało" dalej), trzeba wyjąć kratkę. Wyciągniesz ją
naciskając kciukami po obu jej bokach w połowie wysokości. Zamocowana jest wahliwie na
dwóch ośkach, umożliwiających skierowanie strumienia powietrza w górę i w dół - i właśnie
te ośki muszą wyskoczyć z zaczepów, abyś mógł wyjąć kratkę. Właśnie aby ją wyjąć na
zewnątrz, trzeba najpierw ją wcisnąć do środka, aż wyjdą te ośki ze swoich gniazd. Można
też próbować naciskać z jednej strony, a gdy jedno gniazdo "puści", uwolnić kratkę z
drugiego. Potem trochę gimnastyki i wyciągniesz kratkę.Właśnie przez taką gimnastykę wpadło mi to 1 skrzydełko do środka, to się bardzo lekko trzyma, łatwo odczepia.
Jeżeli zaś skrzydełko jest już przy wentylatorze, musisz się schylić pod półkę i zdjąć kanał
wentylacyjny z obudowy wentylatora.Może coś dokładniej ? Schylić się pod półkę w miejscu pod schowkiem ? Jak się zdejmuje ten kanał ? Nie muszę czasem odkręcać całej plastikowej obudowy kokpitu ?
-
Nie było tak wcześniej, piszczy jak włączę ogrzewanie zwłaszcza przy
większej prędkości.Tak sobie jeszcze myślę, że piszczenie może być spowodowane nie zawadzaniem o wiatrak, ale przyblokowaniem kanału wentylacyjnego w jakimś węższym miejscu (skrzydełko działa po prostu jak gwizdek). Może jest to właśnie gwizd powietrza, a nie pisk od strony wentylatora?
Właśnie przez taką gimnastykę wpadło mi to 1 skrzydełko do środka, to się
bardzo lekko trzyma, łatwo odczepia.Nie masz racji, ja wyjmowałem już kratkę i widziałem ją od wewnątrz. Wszystko trzyma się pięknie, dopóki oczko w takim poziomym elemencie nie zostanie nadłamane poprzez zadziałanie większej siły... Wtedy dopiero łatwo wylatują te skrzydełka.
Miałem coś podobnego, bo uszkodziłem mocowanie skrzydełka (właśnie to oczko) poprzez wpychanie "mikrofonu zapachowego" w kratkę. Ratowałem się zespalając nadłamane oczka Butaprenem.Może coś dokładniej ? Schylić się pod półkę w miejscu pod schowkiem ? Jak
się zdejmuje ten kanał ? Nie muszę czasem odkręcać całej plastikowej
obudowy kokpitu ?Tak, pod schowkiem. Gdy zajrzysz, zorientujesz się. Z prawej strony dochodzi do korpusu wiatraka dość gruba rura; jest ona elastyczna i da się ściągnąć z wentylatora bez odkręcania czegokolwiek. Powstanie wtedy szczelina, przez którą może uda Ci się włożyć palce i znaleźć zaginiony element. Jeśli nie, trzeba szukać po kolei, pewnie wówczas bez odkręcania elementów się nie obejdzie (nie wiem, nie miałem nigdy takiej potrzeby).
-
Tak, pod schowkiem. Gdy zajrzysz, zorientujesz się. Z prawej strony dochodzi do korpusu wiatraka
dość gruba rura; jest ona elastyczna i da się ściągnąć z wentylatora bez odkręcania
czegokolwiek. Powstanie wtedy szczelina, przez którą może uda Ci się włożyć palce i znaleźć
zaginiony element. Jeśli nie, trzeba szukać po kolei, pewnie wówczas bez odkręcania
elementów się nie obejdzie (nie wiem, nie miałem nigdy takiej potrzeby).Zdjąłem w końcu tę kratkę (z trudem), ale w pobliżu nie było tego skrzydełka, wpadło do środka. Zdjąłem też tę częściowo tę grubą rurę dochodzącą do korpusu wiatraka, ale tam też nic nie znalazłem... Ostatnio coś nie piszczy, nie wiem czy mam się tym nadal przejmować, odkręcać wszystko czy nie warto się meczyć...
-
Jak nie piszczy to daj sobie spokój.Chyba,że lubisz majsterkowanie to czemu nie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ostatnio coś nie piszczy, nie wiem czy mam się tym nadal przejmować,
odkręcać wszystko czy nie warto się meczyć...Jak uważasz. Najgorszą konsekwencją będzie dostanie się skrzydełka do wiatraka, ale to już na pewno usłyszysz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Tak jednak nie musi się wcale stać.
Ja mam podobny problem; dzieciak wrzucił prawdopodobnie do kanału pod szybą malutką część zabawki. Teraz przy ostrych skrętach słyszę ją, ja turla się gdzieś w kanale <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />... Kiedyś ją wyjmę.