LPG super - traci moc na Pb
-
Problem był już omawiany wielokrotnie na forum. Np. tu
Był omawiany - i tak i nie. Właśnie u mnie po zamontowaniu LPG dało się śmigać do górnych granic prędkości obrotowych na Pb. Sytuacja zmieniła się nie dawno <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> dlatego nie sądzę, że jest to wina miksera. Jednak tą drogę również sprawdzę. Zastanawiam się nad winą po stronie zaworka zwrotnego... może to jego wina, np nie przepuszczjąc nadmiaru paliwa. Jutro sprawdzę zawory, w dalszej kolejności wymontuję zaworek. A jak to nie pomoże to co? dysza w gaźniku zatkana? czy może pompa zatkana jest jakimiś syfkami i nie nastarcza paliwa, choć nie wydaje mi się, gdyż przy przegazowaniu również "odcina zapłon". Aha paliwa zawsze miałem co najmniej 1/2 baku
Jeszcze raz dzięki za podpowiedź ale jak widzisz problem w moim wypadku może leżeć gdzieś indziej <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Wiam
Dawno nic nie pisłem - dłuuuga delegacja z daleka od luksusu zwanym komputerem :-) Poza tym i Tikuś po zagazowaniu
spisywał się idelanie - w trasie ok 5l LPG w mieszanym ok 6 po miscie blisko 7-7,5. Niestety sielanka nie
trwała długo... Na Pb odpala elegancko, jeździ też OK tylko jest mały problem... Po osiągnięciu ok 3,5 tys obr
kiedy to powinien żwawo wyrywać do przodu muli go w sposób podobny jak przy braku paliwa...... a czy na samym początku, po zamontowaniu LPG silnik na Pb zachowywał się poprawnie, czy też opisywany problem wystąpił nagle od jakiegoś momentu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Był omawiany - i tak i nie. Właśnie u mnie po zamontowaniu LPG dało się śmigać do górnych granic
prędkości obrotowych na Pb. Sytuacja zmieniła się nie dawno dlatego nie sądzę, że jest to
wina miksera.A to takie buty. Z Twojego postu wywnioskowałem, że po prostu zauważyłeś ten efekt dopiero niedawno. A to, że podejrzewasz dolot utwierdziło mnie w tym przekonaniu, bo jak rozumiem gazownik zdemontował go podczas zakładania instalacji.
Niestety więcej koncepcji nie mam. Nie bardzo orientuję się w działaniu zaworka zwrotnego - znaczy wiem co się dzieje jak go nie ma, ale nie wiem dokładnie co robi. Forumowicze pisali, że czasem zamiast montażu zaworka zwrotnego gazownicy wiercą otwór w korku od wlewu paliwa. Może spróbuj przejechać się z otwartym bakiem i zobacz czy nadal się dławi przy wysokich obrotach - w ten sposób wyeliminujesz podejrzenia co do zaworka (?). Jednak muszę zaznaczyć, że to taka moja laicka propozycja, więc może bardziej obeznani koledzy wypowiedzą się czy to ma w ogóle sens... -
..... a czy na samym początku, po zamontowaniu LPG silnik na Pb zachowywał się poprawnie, czy
też opisywany problem wystąpił nagle od jakiegoś momentu
Witam
Właśnie problem w tym, że po instalacji go nie było.. fakt sprawdzę jeszcze z odkręconym korkiem paliwa ale oboawiam się że tutaj bardziej chodziłoby o odpływ paliwa a nie jego powrót. Jak bardzo autko jest słabe... w Skomielnej białej ledwie na trójce się wygrzebałem pod górki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> z prędkością ok 65 km.h bo powyżej muliło go bardzo i wręcz zwalniał. Po montażu około 2 tyś km jeszcze elegancko śmigał na Pb poźniej na jakieś 3 tyś (lato) nie było problemu bo Pb używałem tylko do zapalenia auta i natychmiast przełanczałem na LPG. A ostatnio po prostu przejeżdzam 2-3 km na Pb zanim przełącze stąd zauważyłem dławienie .. a ostatni wyjazd i brak gazu ... ukazał problem na górkach w pełnej okazłości. Jutro urlop więc troszke pojeżdze ... zacznę od zapłonu poźniej gazownik..
AHA najlepsze jest to, że jakiś szary wężyk wisi sobie luźno, nie wim czy skądś osdpadł czy co? Czy odnośnie tego problemu może być rozwiązaniem brak połączenia jakiś wężyków? ( to taki jak szary jakich pełno w okolicach gaźnika, czy lewj strony komory silnika. A kabelek wisi sobie luźno w centralnej części komory silnika po prawej stronie od filtra powierza
Oj jak nie lubię być takim "lewusem mechaniczym" -
AHA najlepsze jest to, że jakiś szary wężyk wisi sobie luźno, nie wim czy skądś osdpadł czy co?
Być może jest to ten sam wężyk, o którym mowa tutaj.
A wracając do tego dławienia się, to daj znać, jeżeli znajdziesz przyczynę... być może u mnie jest to samo. Ja się tym za bardzo nie przejmuję, ale jakby przyczyną był jakiś drobiazg, to chętnie bym ten efekt zlikwidował.
-
No i byłem ostatnio u kilku specjalistów. Nie miałęm czasu na zostawianie auta w naprawie itd.. Najlepszy okazał się pan - specjalista od gaźników. Oczywiście gazwonicy którzy montowali instalacje jak uslyszeli o problemie to od razu, że to wina gaźnika. A co specjalista na to:
1. Gaźnik raczej jest OK bo działa i przyspiesza i na LPG i na Pb.
2. Zaworek zwrotny mógłby być przyczyną, gdyby nie pewne zjawisko :-) tj jak się przyspiesza "pulsacyjnie" silnik wkręca się na Pb na wysokie obroty (3 bieg 95 km/h) niemniej ciągle przerywa delikatnie odpuszczam gaz i zanowu podłoga i w ten sposób przyspiesza.
3. Zanawca stawia na problem z doprowadzeniem paliwa ciekłego. I tutaj za winowajcę uznaje elektrozwór do Pb - po prostu nie otwiera się całkiem (może jakieś zabrudzenie?) lub pompę paliwową. W każdym razie za przyczynę obstawia niedobór paliwa (a nie nadmiar powodowany przez uszkodzony zawotrk powrotny).
A co Wy myślicie o historii z elektrozworem? czy można jakoś to sprawdzić bez wymontowywania go (gwarancja) -
A co Wy myślicie o historii z elektrozworem? czy można jakoś to sprawdzić bez wymontowywania go
(gwarancja)Hmmm... znaczyłoby to, że jest u Ciebie ograniczona szybkość podawania paliwa do gaźnika... A może da się to sprawdzić w ten sposób - u mnie, jeśli silnik pracuje na LPG, wprowadzę go na wysokie obroty (obrotomierza nie mam, ale coś rzędu 5000 rpm - nie mniej, bo nie wychodzi) i w tym momencie przełączę na Pb, to benzyna zdąży zasilić silnik, nim zwolni on do obrotów jałowych (nie zgaśnie mówiąc krótko). Jeśli u Ciebie da się wykonać takie przełączenie, to znaczy, że wydajność układu doprowadzającego paliwo jest taka sama, czyli obalałoby to hipotezę z zaworkiem lub pompą. Oczywiście CHYBA - bo to znów tylko moje gdybanie.
-
Oczywiście CHYBA - bo to znów tylko moje
gdybanie.Zrobiłem jeszcze jeden teścik... sam już nie wiem. Bez obciążenia - czyli na tzw luzie mogę przegazować do oporu na benzynie. W momencie przyspieszania czyli w sytuacji gdy silnik pracuje pod ociążeniem brakuje mu pary, po 2-3 sekundowym odjęciu gazu mogę przyspieszać dalej i tak kilka razy aż autko porusza się w górnej granicy obrotowej silnika. Tylko wtedy nie ma już tego obciążenia co przy przyspieszaniu. Aha wydaje mi się, że po tym jak wprowadziłem go kilka (albo naście) razy na wysokie oroty podczas jazdy widoczna jest poprawa ale może sie myle. Zatankuje V Power kilka litrów i zobaczymy kiedyś słyszałem, że ma ona "magiczne właściwości" czyszczące A tikowi nie zaszkodzi Pozdrawiam
-
osobiscie obstawiałbym dwa problemy u ciebie:
1. gaznik dostaje zamało paliwa
2. woda w paliwie ( miałem takie same objawy w maluchu jak jechałem wolno było ok ) -
Przełączenie na Bp pozwoliło elegancko poruszać się A4 z
prędkością 140-150 km/h.
To nie jest auto do takich predkości, od 120 wzwyż już znacznie pogarsza się komfort jazdy, a o bezpieczeństwie to już nie mówię, jaklubisz takie prędkości(nie dozwolone w Polsce) to zmień samochód na większy, uwierz mi, wiem co piszę. -
osobiscie obstawiałbym dwa problemy u ciebie:
1. gaznik dostaje zamało paliwa
2. woda w paliwie ( miałem takie same objawy w maluchu jak jechałem wolno było ok )Dzięki...
Obawiam się 1. No i pogoda się popsuła więc pod chmurką nic nie będę wymontowywał
Na 2 zaradziłem wlewając do 1/2 baku 0.25L denaturatu, zobaczymy co będzie. Oby pomogło i wystarczyło do wiosny.