Skrzypienie samochodu... wielkie obroty na luzie...
-
Witam serdecznie!!!
Mam Tico 94'. Ogolnie na samochodzik nie moge narzekac. Robi wszystko co do tej pory chcialem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Od niedawna jednak doskwieraja mu dwie rzeczy.
Pierwsza to taka, ze tico skrzypi... najnormalniej w swiecie jak sprezyny w starym lozku. Czasem skrzypi mocno jak krece kierownica... czasem skrzypi mocno jak wysiadam z samochodu i ciezar samochodu podnosi sie...
Druga sprawa to taka ze tico czasem potrafi przed dwie godziny, za kazdym razem gdy wrzuce luz wyje strasznie jakby byl w zimie na ssaniu albo jeszcze gorzej. Co ciekawe najczesciej po wylaczeniu silnika i po piec minutach przerwy w uruchomieniu wszystko jest dobrze, obroty ok, silnik ladnie mruczy... Mam problem z trafieniem tak, aby mechanik zobaczyl jak silnik "wyje"...Proszę więc was o pomoc - pomóżcie w obydwu sprawach. Powiedzcie o co chodzi !!! Z gory wielkie dzieki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mam Tico 94'. Ogolnie na samochodzik nie moge narzekac. Robi wszystko co do tej pory chcialem
Od niedawna jednak doskwieraja mu dwie rzeczy.
Pierwsza to taka, ze tico skrzypi... najnormalniej w swiecie jak sprezyny w starym lozku. Czasem
skrzypi mocno jak krece kierownica... czasem skrzypi mocno jak wysiadam z samochodu i
ciezar samochodu podnosi sie...Przy skręcaniu - maglownica. Nie lekcewarz tego, bo to droga rzecz, jak się popsuje na amen będziesz musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Jeśli chodzi o skrzypienie podczas wysiadania z samochodu - u mnie też było słyszalne, gdy był kłopot z maglownicą - po prostu wystarczył delikatny ruch. Radzę to jak najszybciej sprawdzić.
Druga sprawa to taka ze tico czasem potrafi przed dwie godziny, za kazdym razem gdy wrzuce luz
wyje strasznie jakby byl w zimie na ssaniu albo jeszcze gorzej. Co ciekawe najczesciej po
wylaczeniu silnika i po piec minutach przerwy w uruchomieniu wszystko jest dobrze, obroty
ok, silnik ladnie mruczy... Mam problem z trafieniem tak, aby mechanik zobaczyl jak silnik
"wyje"...Wygląda na zacinającą się przepustnicę lub linkę przyspieszenia. Miałem taki objaw - wystarczyło dobrze psiknąć WD40 na tą sprężynkę z przepustnicą i jak ręką odjął.
Pozdrawiam
-
Przy skręcaniu - maglownica. Nie lekcewarz tego, bo to droga rzecz, jak się popsuje na amen
będziesz musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Jeśli chodzi o skrzypienie podczas wysiadania
z samochodu - u mnie też było słyszalne, gdy był kłopot z maglownicą - po prostu wystarczył
delikatny ruch. Radzę to jak najszybciej sprawdzić.
Wygląda na zacinającą się przepustnicę lub linkę przyspieszenia. Miałem taki objaw - wystarczyło
dobrze psiknąć WD40 na tą sprężynkę z przepustnicą i jak ręką odjął.
PozdrawiamA jesli chodzi o ssanie to zapomnialem dodac ze kiey ssanie wariuje i silnik prawie wyje, to jakims trafem tico ma problem z pokazaniem wlasciwej temperatury...
-
A jesli chodzi o ssanie to zapomnialem dodac ze kiey ssanie wariuje i silnik
prawie wyje, to jakims trafem tico ma problem z pokazaniem wlasciwej
temperatury...Może więc z ssaniem wszystko jest OK, jest za to problem z temperaturą? Może silnik zbyt długo się rozgrzewa z powodu np. uszkodzenia termostatu - cały czas płyn chłodniczy krąży w "dużym obiegu" i silnik zbyt długo pozostaje nierozgrzany?
Zaś co się tyczy skrzypienia... Rozejrzyj się w ostatnich wątkach, dokładnie wczoraj lub przedwczoraj Sharky pisał o możliwych przyczynach skrzypienia (IMO u Ciebie jest to samo).
-
Może więc z ssaniem wszystko jest OK, jest za to problem z temperaturą? Może silnik zbyt długo
się rozgrzewa z powodu np. uszkodzenia termostatu - cały czas płyn chłodniczy krąży w
"dużym obiegu" i silnik zbyt długo pozostaje nierozgrzany?Zaś co się tyczy skrzypienia... Rozejrzyj się w ostatnich wątkach, dokładnie wczoraj lub
przedwczoraj Sharky pisał o możliwych przyczynach skrzypienia (IMO u Ciebie jest to samo).Ze skrzypieniem to bym doradził wtrysnąć z 10 cm3 wd-40 czy coś w ten deseń strzykawką do sworznia wahacza, w jego gume.
-
Ze skrzypieniem to bym doradził wtrysnąć z 10 cm3 wd-40 czy coś w ten deseń
strzykawką do sworznia wahacza, w jego gume.Absolutnie nie polecam takiego rozwiązania. Owszem, doraźnie może pomóc, ale IMHO to doprowadzi to do rychłej śmierci sworznia.
Taki element musi być smarowany smarem stałym, a nie oliwą w sprayu (lub cieczy). Nie idealizowałbym przydatności WD-40 do wszystkiego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.