Jest tico - ale czy kupic? Potrzebne pilnie porady!
-
trzeba bardzo wierzyc w samochod zeby go w takim przypadku niesprzedac
blad, trzeba byc idiota, teraz nie sprzeda za 6tys, to sprzeda za pol roku za 5tys...
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />(deem mam juz 0,4k postow <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> hehe)
-
blad, trzeba byc idiota, teraz nie sprzeda za 6tys, to sprzeda za pol roku za 5tys...
Dokładnie.
Ale znam też ludzi że woli aby samochód zardzewiał ,ale nie spuści.
Ja jak chcę się czegoś pozbyć,to sprzedaję daną rzecz za grosze.
Nie jestem handlarzem. -
Ja właśnie sprzedałem jedno z naszych 2 Tico - rocznik 2000 za 6000zł (minus cena przeglądu). Autko w bdb stanie - przegląd przeszło bez problemu... tak więc widzisz jakie są teraz ceny.
-
witam
powiem tak kup od przemneu, autko mlodsze zadbane;),
napewno sie nie zawiedziesz;). napewno dogadacie
sie co do ceny
klik
pzdr!Koledzy, dzięki za wsparcie! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Niestety już poszło ;(
Zgodziliśmy się na przegląd terchniczny przed sprzedażą - facet na stacji nie mógł się nachwalić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Aż kupujący go już uciszali mówiąc - "no dobrze już, dobrze - niech pan przestanie, bo jeszcze zrezygnują ze sprzedaży" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Ale reguła regułą...Sprzedający chce wziąć jak nawięcej, a kupujący chce kupić jak najtaniej...To się chyba nigdy nie zmieni! Ale targować się trzeba! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Uważam, że za ten rocznik oraz wyposażenie można dać 5
do 5.5kzł.
Jest bardzo dużo ofert sprzedaży Tico roczników 2000 w
okolicach 5.5kzł, więc moim zdaniem każda cena
powyżej 6kzł jest za wysoka.To prawda!
-
to sa wlasnie ludzie ktorzy wola samemu stracic, niz zeby ktos sie wzbogacil:)). No ale samochodow teraz mamy ohohoh;)) <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
kurcze nie jest to ten co jest wystawiony na "otomoto"
za 5999zl?Hihi... to ten sam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Koledzy, dzięki za wsparcie!
Niestety już poszło ;(
Zgodziliśmy się na przegląd terchniczny przed sprzedażą - facet na stacji nie mógł się nachwalić
Aż kupujący go już uciszali mówiąc - "no dobrze już, dobrze - niech pan przestanie, bo jeszcze
zrezygnują ze sprzedaży"spko <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
a z ciekawosci za ile poszlo;)), ok juz widzialem wyzej hehe;)
pzdr;)) -
spko
a z ciekawosci za ile poszlo;)), ok juz widzialem wyzej
hehe;)No właśnie tak jak widziałeś - 5900.
-
No właśnie tak jak widziałeś - 5900.
to zmien juz stopke <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
to zmien juz stopke
Fakt <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dam Ci taką radę! Wypróbowana nie raz...i pamiętaj
każada cena jest do zbicia-trzeba sie targować. Na
pełny bak paliwa+ opłaty rejestracyjne zawsze
trzeba urwać.
A mozja rada to taka...Jak bys sie zdecydował na owy
samochodzik i poszedłbyś go obejrzeć to nie chwal
go! Zachować to dla siebie...jeśli Ci sie podoba!
Bo wtedy sprzedający widzi, ze cena jest OK i
niewiel spuści, bo i tak go weźmiesz. Jeśli Ci sie
podoba super...ale nie mów sprzedającemu o tym! To
taka rada...sprawdzona! A zawsze znajdziesz jakies
"ale"...jakaś rysa, jakieś małe wgniecienie,
zadrapanie, odprysk i tego sie czepiaj! Wiadomo, ze
to jest drobiazg...do zrobienia...ale tu mozna zbić
cenę i nie chwalić autka, a zawsze nieco
pomarudzić.A ja Ci powiem, że ostatnio takich kilku chętnych miałem, którzy oglądali, czepiali się wszystkiego - a że tu coś w drzwiach nie tak (że jakaś szparka za duża), tu znowu, że nie oznakowany i nie wiadomo czy części nie wymieniane i po 5 minutach miałem gościa dość i straciłem ochotę, żeby mu go sprzedać.
Natomiast jak przyszli ludzie, którzy sprawdzali naprawdę to co istotne i nawet nie patrzeli na małe ryski i inne pierdoły to nawet sam miałem im ochotę trochę z ceny spuścić zamiast sprzedawać takim upierdliwcom <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Hmmm tak patrzac na sprzedajacego to wlasnie ja bym go zaliczyl do ludzi ktorzy woleli by zeby zgnil niz sprzedac taniej, z drugiej strony rozumie tez troche goscia. Mial te autko od poczatku dbal o nie no i teraz mu szkoda....
Mam taka babcie na osiedlu - wyciera swojego furaka chusteczkami chigienicznymi np. szyby przed wyjazdem,kołpaki... autko jest zawsze czyste zarowno na zewnatrz jak i w srodku nie zaleznie od pogody
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Odnosnie metod to narazie trzymam goscia w niepewnosci. Wykazalem zainteresowanie mam z nim kontakt mailowy ale narazie zastanawiam sie nad autkiem. Mysle ze poczekam np. do niedzieli i wtedy udeze. Wydaje mi sie ze jak nie spusci to chyba zrezygnuje. Dawac 6000PLN za autko bez akusia i radia z pocztku 99 roku to troche za duzo. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />