szyby, szron i wnętrze
-
Ja kupilem takieo anti foga z kauflanda za 10 zl i po uzyciu szyby parowaly dwa raszy gorzej niz
wczesniej musialem uzywac gabki, bo dmuchawa nie dawala rady:/ g... i tyleeee pnowie przesadzacie - u mnie fakt ojawiło sie zaparowanie ale tylko na przedniej szybie i jednej bocznej - ktorej celowo nie uzywałem tego preparatu...
-
Kupiłem odmarażacz firmy K2 i przy niezbyt dużym mrozie (-8) działa, szyby nie marzną i nie parują.
-
Wskazane jest pozbycie się resztek lodu, śniegu i wody z dywaników.
U mnie jak juz widac pora wode na dywanikach stosuje sprawdzona metode.... czyli klade gazete i woda ladnie wsiaka.
-
Ale jakoś nikt nie wypowiada się na temat co myśli o skrobaczce do której link zamieściłe wyżej, może ktoś ma już jakieś doswiadczenia z takimi wtnalazkami?
-
Ale jakoś nikt nie wypowiada się na temat co myśli o skrobaczce do której link zamieściłe wyżej,
może ktoś ma już jakieś doswiadczenia z takimi wtnalazkami?
bedzie @#!$% z tym wynalazkiem - wsio ładnie jak masz przymarznieta szadz tak jak na filmie... ale jak juz sie pojawi lod to słabo bedzie zbierac... -
Ale jakoś nikt nie wypowiada się na temat co myśli o skrobaczce do której link zamieściłe wyżej,
może ktoś ma już jakieś doswiadczenia z takimi wtnalazkami?Po moich doświadczeniach ze skrobaczkami w Polonezie (szyba czołowa po ich działaniu miała pełno małych rysek) nie stosuję ich. W zasadzie nie mam potrzeby, gdyż auto garażuję w ogrzewanym garażu, ale jak jestem w innym miejscu to stosuję odmrażacz do szyb w płynie.
-
To, że jest u nas jakieś -5stC, spory zapas sniegu,
który ciągle powiększa się oraz, że każdego dnia
moje garażowane pod chmurka Cudo jest sukcesywnie
skrobane i odśnieżane z zewnątrz to nic
Ale dlaczego w tej niewdzięcznej kupie złomu szyby od
wewnatrz pokrywają się szronem sporej grubości to
ja już nie wiem
Uszczeliki w stanie dobrym i wszystkie starannie
"naoliwione" i dociągnięte a drzwi i tak
przymarzają
Jeszcze kilka razy a urwanie klamki to pikuś przy
konieczności lakierowania drzwi na wiosnę - nie
pytajcie jak się dobieram do środka.
Czytałam różne propozycje jak pozbyć się parujących
wewnątrz szyb ale jak pozbyć się szronu i
zamarzających od wewnątrz szyb???
Może to i smieszne ale za to jakie dokuczliwe. Nie
mówiąc już, że wizja dofinansowywania lakierników w
Inku raczej mnie nie pociesza.
Nie muszę nadmieniać, że po oskrobaniu szyb, które są
myte płynem z odmrażaczem muszę czekać aż i tak to
wszystko co nachucham odparuje - o zaspaniu o pracy
nie mam mowy - chyba, że taxi zasponsoruję.
Gdyby nie akumulator i fakt, że samochód nieco mnie
rozleniwił no i spodobało mi się bycie kierowcą
to najchętniej zaostawiłabym to koreańskie Cudo do
wiosny aż odtajeJa po przyjeździe pod dom wycieram do sucha szyby od wewnątrz, jak nie mam czasu to tylko przednią. Troche pomaga. Mniej wilgoci wczesniej, mniej szronu pozniej. A uszczelki to różnymi preparatami, i drzwi gdzie uszczelki przylegaja też. Chociaz kiedys po marznacym deszczu tak musiałem drzwi wyrywac ze górna uszczelka poszła.
-
Samochód zabezpieczamy ZANIM mrozy złapią
Jesli mimo to szyby zamarzają to znaczy, że marnie je
zabezpieczyliśmy...dziękuję to bardzo pocieszające, że ostawioło się fuszerkę
-
rzeczywiscie macie przewalone - ci ktorzy stawiacie pod chmurka. Ostatnio musialem tak postawic, bo pojechalem do lublina. Byly obfite opady sniegu, autko wygladalo jak na zdjeciu, poznie troszeczke wyczyscilem. Masakra jak ktos musi trzymac pod chmurka, az mi sie zle robilo jak tak patrzylem jak samochodzik stoi <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
;D
-
rzeczywiscie macie przewalone - ci ktorzy stawiacie pod chmurka. Ostatnio musialem tak postawic,
bo pojechalem do lublina. Byly obfite opady sniegu, autko wygladalo jak na zdjeciu, poznie
troszeczke wyczyscilem. Masakra jak ktos musi trzymac pod chmurka, az mi sie zle robilo jak
tak patrzylem jak samochodzik stoi
looz raz dziennie mozna ale jak kurde trzeba 3 albo i wiecej tak jak dzis u mnie to sie idzie załamac... za 3 razem juz tylko przednia szybe odsniezyłem... walka z wiatrakami... dobrze ze choc tyłu nie zasypuje bo klapa prawie pionowa.. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
rzeczywiscie macie przewalone - ci ktorzy stawiacie pod
chmurka. Ostatnio musialem tak postawic, bo
pojechalem do lublina. Byly obfite opady sniegu,
autko wygladalo jak na zdjeciu, poznie troszeczke
wyczyscilem. Masakra jak ktos musi trzymac pod
chmurka, az mi sie zle robilo jak tak patrzylem jak
samochodzik stoidzisiaj 3 razy zdejmowałam z autka taką warstwę śniegu - cały dzień ten mokry puch sypał i sypał <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> szkoda tylko że jak przyjdą święta to zamiast ładnej bieli bedzie bruda chlapa
-
dzisiaj 3 razy zdejmowałam z autka taką warstwę śniegu - cały dzień ten mokry puch sypał i sypał
szkoda tylko że jak przyjdą święta to zamiast ładnej bieli bedzie bruda chlapaJak tak patrzę na te zdjęcia to również jestem bardzo pocieszony faktem garażowania auta. Mimo wszystko samochód powinien się za to odwdzięczyć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Co się tyczy przypuszczalnej aury na święta to <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Ale przez cały 2005r mamy do czynienia z mniejszym, lub większymi anomaliami, dlatego nic mnie już nie zdziwi...
-
Jak tak patrzę na te zdjęcia to również jestem bardzo pocieszony faktem garażowania auta. Mimo
wszystko samochód powinien się za to odwdzięczyć
Co się tyczy przypuszczalnej aury na święta to Ale przez cały 2005r mamy do czynienia z
mniejszym, lub większymi anomaliami, dlatego nic mnie już nie zdziwi...nie ma nic gorszego niz wstawic "zmrozonego" tikacza do cieplego garazu - woda + sol = korozja i tak co dziennie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Gdyby nie akumulator i fakt, że samochód nieco mnie rozleniwił no i spodobało mi się bycie
kierowcą to najchętniej zaostawiłabym to koreańskie Cudo do wiosny aż odtajeWeź sobie zafunduj zwykły kurde karton papierowy na szybę, ktory wsadzisz pod wycieraczki. Nie bedziesz musiał skrobać ani od zewnątrz ani od wewnątrz
-
;D
No, w Łańcucie to potrafi sypnąć. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
nie ma nic gorszego niz wstawic "zmrozonego" tikacza do cieplego garazu - woda + sol = korozja i
tak co dziennieja trzymam pod dachem, tzn zadaszeniem, nie w garazu
-
ja trzymam pod dachem, tzn zadaszeniem, nie w garazu
i to jest najlepsze rozwiazanie... gratuluje -
nie ma nic gorszego niz wstawic "zmrozonego" tikacza do cieplego garazu - woda + sol = korozja i
tak co dziennieMam co do tego mieszane uczucia.
-
Mam co do tego mieszane uczucia.
a co ci sie nie zgrywa??