Wymiary akumulatora...
-
Szukam dokladnych wymiarow akumulatora do daewoo tico...
Bede wdzieczny za odpowiedzi!!Wejdź na stronęproducenta akumulatorów i tam znajdziesz wszystkie wymiary.
Podpowiem - na stronie Centry są podane wymiary wszystkich oferowanych akumulatorów. -
Kup sobie 44Ah takie co przychodzą do Hondy-pasują do Tica.Ja przerabiałem mocowanie bo kupiłemszerszy też 44,dopiero zobaczyłem w Hondzie i się zdenerwowałem,wcześniej nie widziałem.
-
Kup sobie 44Ah takie co przychodzą do Hondy-pasują do Tica.Ja przerabiałem mocowanie bo
kupiłemszerszy też 44,dopiero zobaczyłem w Hondzie i się zdenerwowałem,wcześniej nie
widziałem.A jakiego producenta sa te aku?
-
Syn ma w Hondzie CENTRA PLUS,są lewe i prawe,ceny podobne jak do Tico,są też innych producentów,tzw.azjatyckie.
-
Syn ma w Hondzie CENTRA PLUS,są lewe i prawe,ceny podobne jak do Tico,są też innych
producentów,tzw.azjatyckie.Zgadza się. Zbliżone wymiarami są Centry Plus i Futura 45Ah. Napewno takie rozwiązanie chociaż droższe od standardowego, to napewno jest bardziej efektywne.
-
Szukam dokladnych wymiarow akumulatora do daewoo tico...
Bede wdzieczny za odpowiedzi!!Jeżeli będzie kupował konkretny akuś to polecam ponadto Ci sklep www.opony.pl Mają tam dobre ceny i szeroki wybór akusiów Centry. Odbiór na miejscu u nas w Bydgoszczy (i to w kilku możliwych punktach).
-
ja osobiscie zrobilem mala przerobke i mam akumulator
standardowy bodajze 36 Ah i w niczym nie
przeszkadzaja jego wieksze wymiarya możesz opisac bardziej szczegółowo te przeróbki?? bo spodkałem na allegro tico za akumulatoram normalnym(taki jak sie montuje do 126p(36Ah)) Jak możesz to pokaż jakieś zdjecia twoich przeróbek.
pozdrawoam -
Nie przerabiaj szkoda czasu,trzeba poszerzyć podstawkę,mocowanie i klemy.Kupisz do Hondy, masz szerokość tą samą i wysokość też, tylko na podstawce położysz kawałek grubszej gumy bo jest dłuższy o 37 mm ale ma prąd rozruchu wiekszy-super sprawa.Nigdy 35Ah.A jeszcze zwróć uwagę przy zakupie bo są pod cienkie klemy,jeżeli kupisz pod grube,to trzeba zmieniać klemy.
-
Nie przerabiaj szkoda czasu,trzeba poszerzyć
podstawkę,mocowanie i klemy.Kupisz do Hondy, masz
szerokość tą samą i wysokość też, tylko na
podstawce położysz kawałek grubszej gumy bo jest
dłuższy o 37 mm ale ma prąd rozruchu wiekszy-super
sprawa.Nigdy 35Ah.A jeszcze zwróć uwagę przy
zakupie bo są pod cienkie klemy,jeżeli kupisz pod
grube,to trzeba zmieniać klemy.Myślełem żeby coś takiego zrobić u siebie, ale skoro mówisz że nie warto to nie bede sie w to bawił, ale może podpuszcze kogoś ze znajomych to zobacze jakie ta przeróbka ma wady i zalety
pozdro -
Myślełem żeby coś takiego zrobić u siebie, ale skoro mówisz że nie warto to nie bede sie w to
bawił, ale może podpuszcze kogoś ze znajomych to zobacze jakie ta przeróbka ma wady i
zalety
pozdroJa przed zimą wpakowałem do Tico aku 45ah firmy Banner. Jest ok. 3 cm dłuższy, wysokość i szerokość są takie same jak oryginalnej 35. Nic nie trzeba było przerabiać. Wymieniłem tylko klemy.
-
Ja przed zimą wpakowałem do Tico aku 45ah firmy Banner. Jest ok. 3 cm dłuższy, wysokość i
szerokość są takie same jak oryginalnej 35. Nic nie trzeba było przerabiać. Wymieniłem
tylko klemy.Pewnie. Nie ma sensu bawić się w przeróbki jeżeli można bez większego problemu kupić akumulator w zasadzie odpowiadający wymiarom standardowego. Jak widać z tego co pisze kolega powyżej nie tylko centra produkuje takie akumulatory. Oczywiście w takiej sytuacji warto kupić akumulator o optymalnej pojemności 45Ah. Alternator Ticusia bez problemu da sobie radę z jego ładowaniem.
-
Kupilem juz Exide classic o normalnej pojemnosci (34 czy 35 Ah, nie pamietam...). Odpalajak ta lala. Na razie wszystko gra. Dalem 130 PLN w Bydgoszczy na poczatku Grunwaldzkiej w bramie ( po prawej stronie). Maja tam, tanie czesci do daewoo. I duzy wybor przede wszystkim!!
-
Kupilem juz Exide classic o normalnej pojemnosci (34 czy 35 Ah, nie pamietam...). Odpalajak ta
lala. Na razie wszystko gra. Dalem 130 PLN w Bydgoszczy na poczatku Grunwaldzkiej w bramie
( po prawej stronie). Maja tam, tanie czesci do daewoo. I duzy wybor przede wszystkim!!Czyżby to był sklep o nazwie Freemot ?
-
Nie przerabiaj szkoda czasu,trzeba poszerzyć podstawkę,mocowanie i klemy.Kupisz do Hondy, masz szerokość tą samą i
wysokość też, tylko na podstawce położysz kawałek grubszej gumy bo jest dłuższy o 37 mm ale ma prąd rozruchu
wiekszy-super sprawa.Nigdy 35Ah...... ale przecież Tico nie ma dużego prądu rozruchowego! Sam fakt, że oryginalnej wielkości aku wytrzymuje niektórym 6-7 lat chyba dobrze świadczy o jego doborze do tego auta <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
..... ale przecież Tico nie ma dużego prądu rozruchowego! Sam fakt, że oryginalnej wielkości aku
wytrzymuje niektórym 6-7 lat chyba dobrze świadczy o jego doborze do tego autaZgadza się Tico nie wymaga dużego prądu rozruchowego, ale jeżeli mamy zapas w tym parametrze to wyniają z tego wyłącznie same zalety <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Natomiast co się tyczy samej pojemności to mimo wszystko 35Ah to jest trochę mało (np. jeżeli chcemy posłuchać sobie radia na postoju, co mi akurat niekiedy się zdarza). Więc skoro można bez większego problemu dobrać akuś o pojemności 45Ah firmy np. Centra (u mnie w Poldasie wytrzymał 7 lat i pewnie jeszcze dalej jeździ) to uważam, że w takim wypadku warto dopłacić te 50zł, gdyż jest to prawdopodobne, że już nigdy tego podzespołu nie będziemy musięli wymieniać. A alternator bez problemu da sobie radę z jego naładowaniem.
-
Zgadza się Tico nie wymaga dużego prądu rozruchowego, ale jeżeli mamy zapas w tym parametrze to wyniają z tego
wyłącznie same zalety Natomiast co się tyczy samej pojemności to mimo wszystko 35Ah to jest trochę mało (np.
jeżeli chcemy posłuchać sobie radia na postoju, co mi akurat niekiedy się zdarza)..... ale przecież radio nie musi się wydzierać w tym czasie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Więc skoro można bez
większego problemu dobrać akuś o pojemności 45Ah firmy np. Centra (u mnie w Poldasie wytrzymał 7 lat i pewnie
jeszcze dalej jeździ) to uważam, że w takim wypadku warto dopłacić te 50zł, gdyż jest to prawdopodobne, że już
nigdy tego podzespołu nie będziemy musięli wymieniać. A alternator bez problemu da sobie radę z jego
naładowaniem.Zapytam się, może komuś wytrzymał aku o większej pojemności w Tico przez okres powiedzmy 6 lat <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Zastosowanie wiekszego akumulatora jest jak najbardziej możliwe, ale pod pewnym warunkiem. Otóż eksploatacja auta powinna być na trasie, gdzie będzie czas do dostarczenie większej ilości energii do akumulatora. W akumulatorach występuje zjawisko samoistnego rozładowania i dodatkowo przy krótkich jazdach miejskich z licznymi rozruchami nie ma możliwości uzyskania pełnego naładowania akumulatora. Stale niedoładowany aku ulega przyspieszonemu zasiarczeniu co w większości przypadków prowadzi do jego trwałego pogorszenia właściwości. W takiej bateryjce rośnie opór wewnętrzny, maleje prąd rozruchowy oraz pojemność elektryczna.
Podsumowując:
- akumulator o większej pojemności niż standardowy polecany jest dla samochodów, które poruszają się przez dłuższy czas, np. 30 min.
- akumulator standardowy zalecany jest bardziej do krótszych jazd, głównie miejskich, gdy występują stosunkowo krótkie czasy przejazdu oraz częstsze rozruchy silnika.
Jeszcze jedno, alternatory wymagają określonych obrotów, aby wytworzyć odpowiednią ilość energii. Łatwo zauważyć, że na biegu jałowym po właczeniu kilku większych odbiorników np. światła, ogrzewanie tylnej szyby itp. obroty spadają - po prostu altek zaczyna mieć problemy z wydolnością energetyczną.
Nie wnikałem w konstrukcję alternatora w Tico, ale swego czasu robiłem dociekania charakterystyki pracy altka w mojej Astrze diesel.
Otóż, przy niskoobrotowym dieslu, alternator Bosch uzyskuje 80% swojej wydajności prądowej dopiero przy obrotach 2800 rpm. Tico jest silnikiem "wyżej obrotowym" i spodziewam się, że alternator uzyskuje 80% swojej wydajności dopiero znacznie powyżej 3000rpm. W takim razie, przy spokojnej jeździe miejskiej (obroty poniżej 3000 rpm.), na krótkich trasach, częstych rozruchach i licznie włączonych odbiornikach (światła, ogrzewanie tylnej szyby, dmuchawa, wycieraczki ....) bilans energetyczny takiego samochodu może być ujemny, co znacznie skróci żywot "większego" akumulatora. Przy jeździe na dłuższych trasach nie powinno być problemów. -
) bilans energetyczny takiego samochodu może być ujemny, co znacznie skróci
żywot "większego" akumulatora. Przy jeździe na dłuższych trasach nie powinno być problemów.
Też uważam podobnie.Powinno się stosować akumulator o jak najmniejszej,możliwej pojemności dla danego samochodu.Wtedy aku jest stale,w miarę maksymalnie doładowany.Większy aku jest chronicznie niedoładowany,prędzej się zasiarcza i choć kręci dobrze rozrusznikiem,to jednak jego żywotność jest krótsza.Jeśli już ktoś się uprze na większy aku,to powinien go od czasu do czasu doładować prostownikiem.
-
.... ale przecież radio nie musi się wydzierać w tym czasie
Zapytam się, może komuś wytrzymał aku o większej pojemności w Tico przez okres powiedzmy 6 lat
Zastosowanie wiekszego akumulatora jest jak najbardziej możliwe, ale pod pewnym warunkiem. Otóż
eksploatacja auta powinna być na trasie, gdzie będzie czas do dostarczenie większej ilości
energii do akumulatora. W akumulatorach występuje zjawisko samoistnego rozładowania i
dodatkowo przy krótkich jazdach miejskich z licznymi rozruchami nie ma możliwości uzyskania
pełnego naładowania akumulatora. Stale niedoładowany aku ulega przyspieszonemu zasiarczeniu
co w większości przypadków prowadzi do jego trwałego pogorszenia właściwości. W takiej
bateryjce rośnie opór wewnętrzny, maleje prąd rozruchowy oraz pojemność elektryczna.
Podsumowując:- akumulator o większej pojemności niż standardowy polecany jest dla samochodów, które poruszają
się przez dłuższy czas, np. 30 min. - akumulator standardowy zalecany jest bardziej do krótszych jazd, głównie miejskich, gdy
występują stosunkowo krótkie czasy przejazdu oraz częstsze rozruchy silnika.
Jeszcze jedno, alternatory wymagają określonych obrotów, aby wytworzyć odpowiednią ilość
energii. Łatwo zauważyć, że na biegu jałowym po właczeniu kilku większych odbiorników np.
światła, ogrzewanie tylnej szyby itp. obroty spadają - po prostu altek zaczyna mieć
problemy z wydolnością energetyczną.
Nie wnikałem w konstrukcję alternatora w Tico, ale swego czasu robiłem dociekania
charakterystyki pracy altka w mojej Astrze diesel.
Otóż, przy niskoobrotowym dieslu, alternator Bosch uzyskuje 80% swojej wydajności prądowej
dopiero przy obrotach 2800 rpm. Tico jest silnikiem "wyżej obrotowym" i spodziewam się, że
alternator uzyskuje 80% swojej wydajności dopiero znacznie powyżej 3000rpm. W takim razie,
przy spokojnej jeździe miejskiej (obroty poniżej 3000 rpm.), na krótkich trasach, częstych
rozruchach i licznie włączonych odbiornikach (światła, ogrzewanie tylnej szyby, dmuchawa,
wycieraczki ....) bilans energetyczny takiego samochodu może być ujemny, co znacznie skróci
żywot "większego" akumulatora. Przy jeździe na dłuższych trasach nie powinno być problemów.
Sprawa ma się tak. Z charakterystyk akumulatora ołowiowego ( o ile pamiętam) wynika, że jego operność wewnętrzna jest bardzo mała, dzięki czemu nadaje się do rozruchu silnika - duży prąd w krótkim czasie. Ale łądowanie takiego ogniwa - zaleca się długo , małym prądem. Ja mam u siebie alternator 45Ah. Zboczenie zawodowe każe mi często sprawdzać stan baterii. Efekt? Na zwykłym alternatorze, bateria jest cały czas naładowana. Alternator, w brew pozorom, jest inteligentną maszyną. Z jej budowy wynika fakt samoograniczania prądu - nie spalisz alternatora zwierając jego wyjście w czasie pracy. Dzięki temu, gdy po rozruchu akumulator potrzebuje energii na pokrycie ubytków prądu, alternator da tylko tyle prądu ile mu fabryka dała. W późniejszym etapie pracy prąd do baterii maleje, więc zostaje zapas do urządzeń pokładowych. A prąd ładowania maleje do wartości " zdrowej" dla baterii. Pozostaje już tylko kwestia czasu. Mały prąd - długi czas. Na krótkich odcinkach drogi - żadna bateria się nie sprawdzi. Na długich dystansach, altek doładuje KAŻDĄ baterię. Jeśli tylko jest sprawna.
UWAGA :
Żuk z silnikiem wysokoprężnym z Andorii (duży silnik) potrzebuje kopa i energii (zapasu) na grzanie prądożerczych świec żarowych. Całe auto zasilane jest z alternatora 55 A(nasze mają 50A). Są tam dwie baterie 60-tki, połączone równolegle - tzn, ich plusy razem i do instalacji elektr., i minusy - razem i do masy, karoserii przez tzw. hebel - główny wyłącznik prądu....I co Wy na to?
W FSC Lublinie jest bateria 80-tka, także ładowana z altka 55 A. - akumulator o większej pojemności niż standardowy polecany jest dla samochodów, które poruszają
-
I co Wy na to?
W FSC Lublinie jest bateria 80-tka, także ładowana z altka 55 A.Nic, przecież alternator nie ładuje akumulatora takim prądem.
Swego czasu parokrotnie byłem u elektryka i z pomiaru miernikiem cęgowym wynikało, że max. prąd ładowania zaobserwowany w dieslu (VW Jetta, aku. 66Ah) nie przekroczył 8A.
Tak więc prąd alternatora nie jest tu najważniejszy, po prostu musi on pokryć z zapasem zapotrzebowanie na energię w danym samochodzie. Taki Żuk z silnikiem diesla wcale nie ma dużo więcej odbiorników energii elektrycznej niż inny samochód osobowy. Stąd wniosek, że nie jest potrzebny aż tak duży alterntor niż inne samochody. -
Nic, przecież alternator nie ładuje akumulatora takim prądem.
Swego czasu parokrotnie byłem u elektryka i z pomiaru miernikiem cęgowym wynikało, że max. prąd
ładowania zaobserwowany w dieslu (VW Jetta, aku. 66Ah) nie przekroczył 8A.
Tak więc prąd alternatora nie jest tu najważniejszy, po prostu musi on pokryć z zapasem
zapotrzebowanie na energię w danym samochodzie. Taki Żuk z silnikiem diesla wcale nie ma
dużo więcej odbiorników energii elektrycznej niż inny samochód osobowy. Stąd wniosek, że
nie jest potrzebny aż tak duży alterntor niż inne samochody.To również opisałem powyżej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nie mniej jedanak dodam jeszcze jeden bardzo ważny szczegół akumulatora nie podczas normalnej eksploatacji nie ładuje się przecież "od zera", tylko, alternator da tyle prądu ile w danej chwili potrzebuje akumulator aby uzupełnić swój brak.